To normalne i odbywa się w ramach WIA (bodajże Windows Image Acquiring ;)) i niejako potwierdza, że aparat jest OK, ale oprogramowanie Canona ma kłopoty ze sobą... czyli nie jest tak źle! :)
Wersja do druku
Gdyby nie miała, to działałoby dziś. Bo innych powodów nie widzę. Ruszyło dopiero po sterownikach.
Po zainstalowaniu driverów podanych przez nieocenionych kolegów body po dłuuugim dialogu z lapem wypluwa przez kabel foty we wskazane miejsce. Nic nie zmieniło się jednak pod względem ,,widzenia'' body w programie canon utilities, gdzie chcę zmienić nazwę usera aparatu i po to robię to całe zamieszanie:) Taka mała pierdoła, ale mnie męczy już 2-gi dzień.
Po prostu po uruchomieniu programu nie występuje tam żaden dysk wymienny pt 1d mk II. A taki dysk widać po podpięciu kabloszka i kliknięciu w ,,mój komputer''.
Co ciekawe body w oknie dialogowym wcale nie oferuje (nie oferowało, bo odinstalowałem już) canonowskich programów foto. Właściwie żadnych nie oferowało, choć mam na lapie gimpa i fast stone image viewera.
A u mnie, jak na złość, po odinstalowaniu wszystkiego na "C", restarcie, ponownym zainstalowaniu z płytki i upgrade z sieci wszystko śmiga jak burza.
PS
Nie będziesz w mojej okolicy?
Bahrd - a jaka to okolica. W sumie potrzebuję tylko kogoś z firewire, wprowadzę zmianę i szlus. Więcej canonowski soft do szczęścia mi nie potrzebny.
No Janusz, nowego to nie mam:(
Pomożesz z linkiem to twojej wersji?