-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
drukujemy okładki Tokksie i Jarczykowi i nie zauważyłem ani raz by jakość odbiegała, a wręcz przeciwnie - jakość zaskakuje, robią ze stopklatek... Tak w szczególe, to jest cenny mój czas choćby by obrobić bo zawsze kamerun ma wcześniej materiał, oderwać się , obrobić i wysłać. Nie wyobrażam sobie prosić fargmentu ścieżki dzwiękowej z przysięgi bo potrzebuje do prezentacji - kupuję wtedy rekorder.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Tego to już chyba nie tylko przyzwoitość, ale i prawo wymaga. Autor, a może i namiar na stronę byłby miły. Warto się nawzajem promować.
właśnie m.in. dlatego, ze kiedyś firma filmująca miał podpisać a tego nie zrobiła nie daję. Nie mam zamiaru sprawdzać każdego kameruna, czy pytać PM czy podpisali.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Aczkolwiek jak masz w umowie z prawami autorskimi? Przekazujesz parze czy zatrzymujesz?
Prawa autorskie są niezbywalne. Przekazać możesz co najwyżej prawa majątkowe.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Generalnie miło poczytać o takim słodkim taplaniu się w błotku. Takie polskie. Nie ma to jak być arthystom i nie dać. :D
Trochę masz rację, że nie ma co tak tego przeżywać;) ale z drugiej strony...myślisz, że w USA albo europie zachodniej dają?;) O zdjęcia nigdy nie proszą ekipy, które robią film na poziomie (dslr, bardziej w reporterskim stylu niż reżyserskim;)). Zawsze kameruni, którzy potem poprawiają zdjęcie dodając własne elementy( obrączki, gołąbki itd.). Jeśli ktoś nie ma możliwości technicznych żeby wykonać 3 zdjęcia na potrzeby etui dvd nie powinien podejmować się zlecenia filmowania.
Jest też tak jak mówi Marek. Ja przygotowuję materiał długo. Selekcjonuję, obrabiam...wiadomo. Kamerun nie edytuje filmu. Na weselu ma określoną długość nagrania, żeby potem nie wycinać, nie sklejać itd. Po tygodniu dzwoni para młoda, że człowiek jest właśnie w drukarni, już drukuje etuii i teraz mam mu wysłać 3 zdjęcia, bo jak nie to oni nie będą mieli fajnej okładki:D i teraz oderwij się od swojej pracy, którą zaplanowałeś, odszukaj zdjęcia, przygotuj, wyślij. Przecież to nie moje zlecenie. Chyba, że się mylę jellyeater?:)
Nie uważam się za artystę. Bez problemu mogę dać te zdjęcia, ale chciałbym podpisania foty i nie dodawania do niej stylistyki, z którą nie chciałbym być utożsamiany a przecież nie będę tego sprawdzał.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Ja zawsze daję film próbny bez okładek, a potem czekam sobie cierpliwie, jak foto skończy swoją pracę i odda fotki młodym, często młodzi sobie sami wybierają zdjęcia jakie chcą na okładkach i tyle. Nigdy w nich nic nie modyfikuję, nie dodaję żadnych akcentów.
Wydaje mi się, że w ten sposób nikomu pracy nie psuję :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Ja zawsze daję film próbny bez okładek, a potem czekam sobie cierpliwie, jak foto skończy swoją pracę i odda fotki młodym, często młodzi sobie sami wybierają zdjęcia jakie chcą na okładkach i tyle. Nigdy w nich nic nie modyfikuję, nie dodaję żadnych akcentów.
Wydaje mi się, że w ten sposób nikomu pracy nie psuję :)
Jest OK. CHciałbym pracować z takimi ludźmi jak ty ...hehe:)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Jeśli ktoś nie ma możliwości technicznych żeby wykonać 3 zdjęcia na potrzeby etui dvd nie powinien podejmować się zlecenia filmowania.
Musi kupić DSLR. Musi wyłączyć kamerę i zacząć robić zdjęcia... Chyba, że kręci aparatem... Wtedy nie powinien mieć problemu.
Ale najwłaściwsze to by chyba było, że młodzi dostają zdjęcia i sami dają kamerunowi to które chcą mieć na okładkę. Bez proszenia i całej tej zabawy. Zdjęcie jest jakby nie patrząc ich. Czy nie? Czy Panna Młoda nie może sobie dokleić obrączek i gołąbków, a potem wrzucić tego na facebooka?
Cytat:
Jest też tak jak mówi Marek. Ja przygotowuję materiał długo. Selekcjonuję, obrabiam...wiadomo. Kamerun nie edytuje filmu.
Zależy od kameruna. Są tacy co edytują. I jest krócej i ciekawiej...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Ja kupuje gotowe okladki slubne i oddaje w nich film lub fotki zalezy co robie ;)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Zależy od kameruna. Są tacy co edytują. I jest krócej i ciekawiej...
Zgadza się, ale ci co edytują to nie kameruni. To kamerzyści/ekipy filmowe;) Ci co edytują jeszcze nigdy nie poprosili o zdjęcia, bo to jest nieprofesjonalne.
Zresztą skończmy ten temat:) Chciałem tylko wiedzieć jak inni się na to zapatrują i formują to w umowie.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jinks
Ci co edytują jeszcze nigdy nie poprosili o zdjęcia, bo to jest nieprofesjonalne.
większej bzdury dawno tu nie przeczytałem...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Bo faktycznie co innego klatka z filmu która jest, a nawet chyba musi być lekko rozmyta, a co innego zdjęcie nieruchome.
A piszesz to, bo sprawdziłeś czy tak teoretyzujesz ;)?
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
A piszesz to, bo sprawdziłeś czy tak teoretyzujesz ?
Ostatnio na digital rev tv Lok powiedział, że robią filmy 50 fps i ustawia czas naświetlania 1/50, przez co musi używać fadera... Zakładam, że on się trochę zna... Ale wydaje mi się to nawet logiczne, że takie lekko rozmyte może wyglądać lepiej niż w 100% ostre ujęcia. Bardziej miękko i naturalnie.
To jak z renderami. Jak się robi ruch kamery to trzeba potem jej ścieżkę zmiksować z lekkim szumem, żeby leciutko drgała. Efekt jest bardziej naturalny.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Czyli teoretyzujesz - jak zwykle zresztą :D.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Ale to prawda, stopklatka ********** i na wydruku na papierze foto widać, że to wielka lipa.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Na papierze jest lepiej niż na kompie, a można zrobić tak że na kompie jest bardzo przyzwoicie. Oczywiście zależy to od kilku czynników ale zapewniam że da się. Zwłaszcza że wybór materiału jest na ogół kolosalny ;).
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
centur
większej bzdury dawno tu nie przeczytałem...
sprecyzuj...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Myślę jednak, że prawie każde zdjęcie wykonane aparatem będzie zdecydowanie lepsze od stopklatki. Ponadto proporcje stopklatki (16:9) i mała rozdzielczość pionowa (1080) powodują, że obrazek trzeba dokadrować i powiększyć, by wszedł na pionową okładkę (13x18), dlatego jakość spada. Zdjęcie natomiast na dzieńdobry ma proporcje 3:2 i o wiele większą pionową rozdzielczość...
Nie wiem, co trzeba brać, by twierdzić, że stopklatka może być tak samo dobra, jak zdjęcie.
Dla osób, które filmują aparatami faktycznie jest nieco łatwiej, choć gdy przechodziłem ten etap, jakoś nigdy nie miałem czasu, by jeszcze cykać foty. Choćby z tego powodu, że musiałbym zdemontować sprzęt i siebie ze steadycamu, przyłożyć do oka itp. co też zabiera sporo czasu...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Myślę jednak, że prawie każde zdjęcie wykonane aparatem będzie zdecydowanie lepsze od stopklatki.
W dużym uproszczeniu jest jak piszesz ale my przecież nie piszemy tu o leszpości kamery nad aparatem w kwestii robienia zdjęć.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
A jednak poprzednia wypowiedź sugeruje, że o tym też piszemy :) no ale ja już swoje powiedziałem, wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
ja chyba zacznę zawierać w umowie wpis: brak kamerzysty = rabat 10%
--- Kolejny post ---
ja chyba zacznę zawierać w umowie wpis: brak kamerzysty = rabat 10%
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
obcy21
ja chyba zacznę zawierać w umowie wpis: brak kamerzysty = rabat 10%
Na pewno łatwiej się pracuje i efekt od strony fotograficznej lepszy, np. czyste kadry, ale trzeba być człowiekiem, jakoś współpracować, pomagać i uszanować wybór młodych - chcą zdjęcia i film. Ja przy rozmowie podczas podpisywania umowy mówię, że zawsze gdy imprezę rejestruje ekipa foto i video nie mogą oni dać materiału o 100%jakości. Wynika to z całkowicie innej natury tych dwóch mediów. Zawsze ktoś komuś wejdzie, zasłoni, popsuje światło itd. Trzeba z tym żyć i po prostu uznać za część reportażu. Najlepiej jakby młodzi ograniczyli się do wyboru tylko zdjęć lub tylko filmu:)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Kurczę, to wygląda trochę tak, jakby fotograf był z misją, a ten kamerzysta to taki po prostu złośliwy pałętak-przeszkadzak, będący na weselu wyłącznie po to, by wkurzać zacnego fotografa z misją :D
A tez bardzo często pany fotopstyki włażą w kadr, przepychają się podczas przysięgi czy przygotowań, ustawiają młodych, kłapią lustrem jak ckm'em podczas przysięgi z reguły bez "cichego trybu" i najlepiej obok mika - a niech kamerun słyszy mój wspaniały aparat!
Jeszcze szczęście jest, jak bez lampy, ale są i tacy co zakładają kartki z zeszytu w kratkę i gumkę naciągają - to jest dopiero. I wali tym lampionem szybką serię, co z tego, że kamerun ma przetwornik CMOS i robi się papka z obrazka.
I tak mógłbym jeszcze dużo wymienić, ale wiecie co? Ja sobie zdaję sprawę, że młodzi chcą mieć zarówno dobre zdjęcia i dobry film, dlatego ustalam zawsze z fotografem jak będzie w kościele, żeby potem nie było niespodzianek. Przymykam oko na lampy, kłapanie - obecnie mam rejestrator pod głośnikiem. Jak widzę, że "poluje" na dobry moment w tańcu, nie przelezę przed lufą.
Ponadto o ile film jest ciągły, to fotograf może w dowolnym momencie przejść gdzie mu się podoba. Nie wyobrażam sobie obchodzić młodych podczas przysięgi, by znaleźć lepsze miejsce.... niektórzy to rozumieją a inni mają w nosku...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
kamerzysta wg mnie to pół biedy ;) gorsi są wujkowie z maleńka cyfrówką...:evil:
mamy takiego w rodzinie, na jednym ślubie zepsuł pół filmu - młodzi idą do ołtarza a na środku przed nimi... wujcio centralnie w kadrze nie ma jak go wyciąć, ominąć...
na przysiędze też się wtryniał w kadr co chwilę... itd
(po tych doświadczeniach kamerzysta dopisał do umowy punkt o takich gościach weselnych)
na drugim ślubie wujek dostał opiernicz od młodego pod kościołem, zagroził że jak sie nie uspokoi to zabierze mu baterie z aparatu i został tez przytrzymany w ławce przez babcię, ale za to foto i video się nie dogadali i sobie momentami przeszkadzali...
na trzecim dostał znów opiernicz ale widocznie za słaby bo w połowie ślubu fotograf wynajęty się wkurzył, że mu typ leży cały czas na plecach i błyska swoim fleszem, odwrócił się znienacka i błysnął mu swoją lampą po oczach, to się dopiero wujcio na trochę uspokoił...8-)
swoją drogą nie rozumiem czemu czasem foto i video się nie dogadują... czasem mam wrazenie, że jedna ze stron jak jest bardziej PRO to zadziera nosa i nie chce się zniżać do poziomu drugiej strony i nawet zamienić 2 słów.. :?
może dlatego bardziej też są popularne zestawy foto+video, bo jest nadzieja, że sobie nie będą przeszkadzać... ;)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
emi89
kamerzysta wg mnie to pół biedy ;) gorsi są wujkowie z maleńka cyfrówką...:evil:
mamy takiego w rodzinie, na jednym ślubie zepsuł pół filmu - młodzi idą do ołtarza a na środku przed nimi... wujcio centralnie w kadrze nie ma jak go wyciąć, ominąć...
na przysiędze też się wtryniał w kadr co chwilę... itd
(po tych doświadczeniach kamerzysta dopisał do umowy punkt o takich gościach weselnych)
na drugim ślubie wujek dostał opiernicz od młodego pod kościołem, zagroził że jak sie nie uspokoi to zabierze mu baterie z aparatu i został tez przytrzymany w ławce przez babcię, ale za to foto i video się nie dogadali i sobie momentami przeszkadzali...
na trzecim dostał znów opiernicz ale widocznie za słaby bo w połowie ślubu fotograf wynajęty się wkurzył, że mu typ leży cały czas na plecach i błyska swoim fleszem, odwrócił się znienacka i błysnął mu swoją lampą po oczach, to się dopiero wujcio na trochę uspokoił...8-)
swoją drogą nie rozumiem czemu czasem foto i video się nie dogadują... czasem mam wrazenie, że jedna ze stron jak jest bardziej PRO to zadziera nosa i nie chce się zniżać do poziomu drugiej strony i nawet zamienić 2 słów.. :?
może dlatego bardziej też są popularne zestawy foto+video, bo jest nadzieja, że sobie nie będą przeszkadzać... ;)
Ostatnio na weselu miałem dwóch takich papparaci :). młodzi wychodzą z kościoła a kolega z nowym aparatem musiał to utrwalić i szedł środkiem kościoła przed nimi . Drugi w koło się mieszał gdzieś w domu podczas błogosławieństwa. Na sali weselnej wszystkie ważniejsze momenty w koło wchodził mi przed obiektywem. Ale był tez gostek z 60d i 580ex a na nim stofenik. I wcale mi nie przeszkadzał. No tow sumie było ich 3 :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
teraz goscie weselni sa bardziej pro jak kiedys :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
banan82
teraz goscie weselni sa bardziej pro jak kiedys :)
taak co drugi ma wypas nikona lub canona i tryb auto :lol:
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
No na pewno ten jeden wyglądał bardziej pro od mnie :) Ale nie przeszkadzało mi to . jestem zadowolony z tego co udało mi się zrobić w ciągu tamtego dnia a to najważniejsze i juz nie długo przekonają się o tym nowożeńcy.Kolega z 60d (hmm tak wnioskuję bo górny wyświetlacz wieksza puszka a raczej nie ff bo podpięty był jakiś tamron podejrzewam 17-50) za pewne będzie miał kilka ciekawych ujęć bo robił mało zdjęć ale widziałem jak nad każdym baaardzo długo pracował potem je oglądał namiętnie przez minutę na wyświetlaczu. Nawet jak bym miał 1dX i kiedyś trafił na jakiś bogatych ludzi to wujcio może wyskoczyć z jakimś Hasselbladem więc takimi rzeczami się nie przejmuję, aby tylko nie wchodził mi przed obiektyw w ważniejszych chwilach:).
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
będący na weselu wyłącznie po to, by wkurzać zacnego fotografa z misją
A przecież kino to najważniejsza ze sztuk. :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
emi89
kamerzysta wg mnie to pół biedy ;) gorsi są wujkowie z maleńka cyfrówką...:evil:
mamy takiego w rodzinie, na jednym ślubie zepsuł pół filmu - młodzi idą do ołtarza a na środku przed nimi... wujcio centralnie w kadrze nie ma jak go wyciąć, ominąć...
na przysiędze też się wtryniał w kadr co chwilę... itd
(po tych doświadczeniach kamerzysta dopisał do umowy punkt o takich gościach weselnych)
na drugim ślubie wujek dostał opiernicz od młodego pod kościołem, zagroził że jak sie nie uspokoi to zabierze mu baterie z aparatu i został tez przytrzymany w ławce przez babcię, ale za to foto i video się nie dogadali i sobie momentami przeszkadzali...
na trzecim dostał znów opiernicz ale widocznie za słaby bo w połowie ślubu fotograf wynajęty się wkurzył, że mu typ leży cały czas na plecach i błyska swoim fleszem, odwrócił się znienacka i błysnął mu swoją lampą po oczach, to się dopiero wujcio na trochę uspokoił...8-)
swoją drogą nie rozumiem czemu czasem foto i video się nie dogadują... czasem mam wrazenie, że jedna ze stron jak jest bardziej PRO to zadziera nosa i nie chce się zniżać do poziomu drugiej strony i nawet zamienić 2 słów.. :?
może dlatego bardziej też są popularne zestawy foto+video, bo jest nadzieja, że sobie nie będą przeszkadzać... ;)
grubo :)
ja za kazdym razem wyraznie powtarzam na spotkaniu z mlodymi, ze jak ktos bedzie wchodzic mi w kadr (obojetnie czy pro kamerun, czy wujek z percepcją badania otoczenia na poziomie poznawczym owada), to zdjecia wyjda brzydko ;]
jak mlodzi zgodnie kiwaja glowa, ze rozumieja w czym rzecz, to podpisujemy umowe, ktora ma odpowiednio sformulowany zapis na wypadek takich ewentualnosci.
a pozniej to foce na luzaku, bez spinania sie ze ktos mi wchodzi w kadr.
wchodzi w kadr w waznych momentach? - no coz, bedzie po wsze czasy utrwalony na zdjeciach jako wyjatkowo upierdliwy i żenujacy obywatel :D
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Bardzo dobre podejście.
Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na to , że kamerzyści bardzo często ograniczają się tylko do wąskiego ujęcia na twarze młodych. Do takiego kadrowania ustawiają się bardzo blisko nich i stoją np. przez całe ślubowanie. Czasami muszę przez to zrezygnować z większości ujęć. Młode ekipy filmujące dslr używają flycam-ów i starają ujmować całą sytuację bardziej dynamicznie - różne ogniskowe, różne perspektywy (z dołu, z góry), z różnych miejsc kościoła. Przez to, że obydwoje się przemieszczamy, możemy się mijać i więcej kadrów jest czystych. Częściej też korzystają ze światła zastanego, bez ledowych lampek.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
ciekawe rzeczy co niektórzy wypisują, co niektórym najchętniej wręczyłbym kamerę + zew. rejestrator i poprosił aby w pojedynkę sfilmować w kościele wszytsko tak aby było dobrze i broń Boże nie utrudnić pracy fotografowi. Jest tu choć jeden (prócz svena i mnie),który komercyjnie filmował i fotografował wesela, bo uważam ze tylko tacy są w stanie zrozumieć wzajemną pracę i relacje...
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
centur
ciekawe rzeczy co niektórzy wypisują, co niektórym najchętniej wręczyłbym kamerę + zew. rejestrator i poprosił aby w pojedynkę sfilmować w kościele wszytsko tak aby było dobrze i broń Boże nie utrudnić pracy fotografowi. Jest tu choć jeden (prócz svena i mnie),który komercyjnie filmował i fotografował wesela, bo uważam ze tylko tacy są w stanie zrozumieć wzajemną pracę i relacje...
Najczęściej to nie jest problem typu film przeszkadza fotografii i na odwrót tylko różnego stylu produkowanego materiału.
Uwielbiam reportaż, rejestruję to co się dzieje, nic nie trzeba reżyserować. Jest wiele pięknych i wzruszających momentów już od samych przygotowań. Spojrzenia, gesty, czasami łzy mamy jak widzi córkę w sukni. Dzięki temu każdy ślub jest na swój sposób unikalny. Na te momenty wyczekuję i to mnie w tym wszystkim pociąga. Przychodzi kamerun i reżyseruje film wg ZAWSZE tego samego scenariusza - "teraz młody będziesz udawał, że wkładasz marynarkę, teraz włożysz niebieską podwiązkę narzeczonej, teraz rodzice podchodzą w ustalonej kolejności, POJEDYŃCZO błogosławić itd." Nic nie dzieje się wtedy autentycznie i spontanicznie, bo wszyscy są spięci i skoncentrowani żeby zrealizować wizję Spilberga. Kiedyś zdarzyło mi się, że mama ucałowała synową a zapomniała pobłogosławić swojego syna. Wszyscy uśmiali się do łez. To było autentyczne. Powstało wiele dobrych ujęć. Z kamerunem musiałaby powtarzać;)
Jeśli przychodzę do pana młodego i jest już ubrany to nigdy nie proszę o udawanie ubierania. Wolę sfotografować jak stoi już ubrany i śmieje się w gronie najbliższych w kuchni. Jak piją drinka na rozluźnienie, żartują. Jeśli jest kamerun to nigdy nie ma takich ujęć, bo żeby film był udany musi być wg ZAWSZE tego samego SPRAWDZONEGO scenariusza.
Tak jak pisałem wcześniej młode ekipy, najczęściej z dslr, też wolą takie podejście jak moje. Na pewno mniej sobie przeszkadzamy i nie jest to kwestia dogadania tylko to dzieje się naturalnie.
Żeby nie było, że się jakoś bardzo źle nastawiam na kamerunów...poznałem wielu i to bardzo sympatyczni ludzie:) Na prawdę żałuję, że mamy całkowicie inne podejście do dnia ślubu z czego wynika wzajemne przeszkadzanie - bo wiem, że z moim podejściem też im bardzo przeszkadzam :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
centur
ciekawe rzeczy co niektórzy wypisują, co niektórym najchętniej wręczyłbym kamerę + zew. rejestrator i poprosił aby w pojedynkę sfilmować w kościele wszytsko tak aby było dobrze i broń Boże nie utrudnić pracy fotografowi. Jest tu choć jeden (prócz svena i mnie),który komercyjnie filmował i fotografował wesela, bo uważam ze tylko tacy są w stanie zrozumieć wzajemną pracę i relacje...
Centur, może komercyjnie niczego nie filmowałem, ale doskonale rozumiem o czym piszesz. Sam raczej nie podjąłbym się takiego zadania. Choć czasami mam solidne nerwy na kamerzystów, którzy w wielkim kościele stoją 2m od PM, to odpuszczam i nie robię wojny. Wychodzę z założenia, że łatwiej mi czasami wykadrować niż kamerzyście ;) a zawsze znajdzie się taki moment żeby fotę bez filmowca ustrzelić.
Wychodzę z założenia, że żaden z nas nie jest ważniejszy i fajnie by było wzajemnie się szanować i przede wszystkim naszą pracę, a że nie zawsze się to udaje. No cóż taka rzeczywistość.
Co do przekazywania zdjęć na okładkę - nie popieram i też uważam, że skoro kamerzysta chce jakieś foty na okładkę to może je samemu zrobić, chociażby podczas jakiegoś miniplenerku, na który i tak zazwyczaj zabierają młodych podczas wesela. Choć jak się PM uprze to i tak podeślą zdjęcia, które dostali na płycie.
Sent from my iPhone using Tapatalk
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
jinks
Przychodzi kamerun i reżyseruje film wg ZAWSZE tego samego scenariusza - "teraz młody będziesz udawał, że wkładasz marynarkę, teraz włożysz niebieską podwiązkę narzeczonej
masz 100% racji.
foce na slubach nie pierwszy sezon i jeszcze nigdy, przenigdy nie zdarzylo sie zeby operator kamery byl calkowicie biernym reporterem, tylko zawsze jakies smieszne ustawianie kto co ma robic (obojetnie czy to wysokiej klasy, czy marginesowy operator)
mam na mysli przygotowania pana mlodego i pani mlodej.
ja juz po prostu przestalem na to zwracac uwage i tylko trzymam kciuki, zeby na moich nowych zleceniach nie bylo kamerunow ;]
ostatnio, dla hecy zrobilem taka akcje podczas przygotowania pana mlodego:
przychodzimy z kemerunem do domu w ktorym pan mlody ma sie ubrac.
kamerun rozstawia slider, halogen i viola "teraz swiadek podchodzi z krawatem, ok - zapinasz mu krawat, teraz zakladacie kamizelke. nie, jeszcze raz i powoli, teraz to, teraz tamto" itp.
ja w tym czasie siedzialem sobie na kanapie i czekalem az cale te przedstawienie sie skonczy.
pan mlody patrzy na mnie, pozniej na kameruna i konsternacja.
kamerun sie pyta: Maciej, a ty nie robisz zdjec mlodemu jak sie ubiera?
- ja odpowiadam do Pana mlodego: [np. Patryk], Patryk a ile razy ubieral Cie mezczyzna?
haha ;) zebyscie widzieli ich miny :D
zasugerowalem, ze jak juz bawimy sie w jakies oldschoolowe inscenizowanie przygotowan (zero spontanu, reporterskiego pazura i autentycznosci), to proponuje zeby Pan mlody sam sie ubieral, a swiadek poczekal w pokoju obok.
po tej akcji mlodzi juz o nic sie nie pytali, jak widzieli moje zarzenowanie w oczach, gdy kamerun zatrzymywal ich auto, kazal sie odwrocic w strone kamery na moment przed podejsciem do oltarza, itp.
zaowazylem jednak, ku pociesze mojej i pewnie wielu tu obecnych, ze na szczescie coraz wiecej kamerunow uzywa dslr, wiec chociaz halogen z glowy.
no i kameruny filmujace dslr to powiedzmy ze bardziej ogarnieci i otwarci na sugestie, niz 40 letni prykowie z jakims tam kamkorderem z wielkim, wystajacym mikrofonem i halogenem jak u batmana ;]
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
A u mnie odwrotnie, to z reguły fotografy ustawiają: Teraz młoda wypatruje przez okno, trzyma wiązankę tak, nie w obiektyw! nie w obiektyw patrz! teraz ze świadkami, potrzymaj krawat do ujęcia, sukienka na wieszak, powoli nie tak szybko, obiektyw zmieniam, teraz to teraz tamto, o tu se wezmę obrączki na stół do makro.... ;)
Jak filmuję, to niczego nie ustawiam, chociaż niektórzy nawet tego oczekują i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
betinus
czasami mam solidne nerwy na kamerzystów, którzy w wielkim kościele stoją 2m od PM
Wiesz czemu operatorzy tak się ustawiają? Ze względu na fotografów. Co do zdjęć - często proszę za pośrednictwem PM o udostępnienie ich do nadruków. Jeśli fotograf nie wyrazi zgody , to robię ze stop klatki. I ani mi od tego klientów nie przybędzie ani nie ubędzie . Więc Panowie bez napinki - nikt nie chce się dorobić na Waszej ciężkiej pracy.
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
A u mnie odwrotnie, to z reguły fotografy ustawiają
- dokładnie :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
A u mnie odwrotnie, to z reguły fotografy ustawiają: Teraz młoda wypatruje przez okno, trzyma wiązankę tak, nie w obiektyw! nie w obiektyw patrz! teraz ze świadkami, potrzymaj krawat do ujęcia, sukienka na wieszak, powoli nie tak szybko, obiektyw zmieniam, teraz to teraz tamto, o tu se wezmę obrączki na stół do makro.... ;)
więc potwierdza się to co napisałem. To nie jest konflikt fotografia vs. film tylko różne podejście/styl. Lata 90-te vs. 2000. Fotograf, o który wspomniałeś to po prostu fotoziutek.
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Jak filmuję, to niczego nie ustawiam, chociaż niektórzy nawet tego oczekują i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić :)
myślą, że to normalne, żeby ich ustawiać, bo zawsze tego doświadczali i widzieli na filmach/albumach np. starszego rodzeństwa. Może teraz się to trochę zmieni:)
W sumie to dobrze, że odzywają się tu też filmujący. Piszcie co Was denerwuje, co Wam przeszkadza. Być może część osób spojrzy wtedy na to inaczej:)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
z tym chyba nie ma reguły
u mnie na ślubie to akurat bardziej foto ustawiała "scenki"
a kamerzysta leci na żywca, typowy reportaż, bez ustawek i powtórek, do tego jest niewidoczny i trzeba z nim uważać bo wyłapuje fajne sytuacje, spojrzenia, gesty których nie da się powtórzyć :)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
wiele rzeczy mnie denerwuje u fotografów, najbardziej to jak mi sterczy fotograf w kadrze gdy nie fotografuje tylko stoi z opuszczonym i wyłączonym aparatem i gapi się na mnie lub zerka na mnie będąc chyba nieświadomym swej roli w filmie, specjalnie nie wyłączyłem czerwonej diody w kamerze aby taki widział kiedy filmuje ale to nie pomaga. Równie irytujące jest gadanie do mnie gdy filmuję (niesttey kamerzyści rejestrują też dźwięk), trącanie mnie czy ocieranie się o mnie, niestety panowie, takie ruchy często przenoszą drgania na kamerę, miałem raz wypadek gdy filmowałem ze statywu na długiej ogniskowej a fotograf usiadł obok mnie i zaczął sobie nóżką przytupywać o nogę statywu, oczywiście zrobił to nieświadonie ale niesmak pozostał. Ech, mozna by było pisać i pisać .......
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
bardziej ogarnieci i otwarci na sugestie, niz 40 letni prykowie z jakims tam kamkorderem z wielkim, wystajacym mikrofonem i halogenem jak u batmana ;]
nie jestem ślubokrętem, ale kwestia wieku mnie zabolała, bo nie czuje się "prykiem" a mam już 45:mrgreen:
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Poczekaj młody się wypali po 4 sezonach i też zacznie młodych z rodzicami ustawiać :-)
Wysłane listem poleconym z Nexus 4
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Właśnie, bez tych osobistych wycieczek pod naszym adresem :-)
Nie bawię się w śluby, a zły pijar w mojej branży robią 20,30-letni młodzieńcy :-)
PZ
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
dokładnie tak, sam ma 41 wiosen ale mentalnie i wizualnie daleko mi do inż. Karwowskiego (jak na ironię gdy grał w tym filmie miał dokładnie 40 lat) a klienci zawsze mogą sobie wziąć jakiegoś 20-letniego 'dotaciula' po maturze, ważne że młody i ma zapał 8-)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Temat widzę nadaje się do "Rozmowy w toku". Może się zgłosimy i przynajmniej coś zarobimy na tym forumowym gadaniu :D
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
ok, przecholowałem z tym okresleniem 40-to letni pryk kamerun.
sorki.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
zarzenowanie w oczach]
no popatrz młody, a błędy ortograficzne Cię nie żenują?
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
zasugerowalem, ze jak juz bawimy sie w jakies oldschoolowe inscenizowanie przygotowan (zero spontanu, reporterskiego pazura i autentycznosci)
Widzisz, gdybyś się zastanowił dlaczego w trakcie filmowania czasem coś trzeba powtórzyć, to być może pojawiłby się jakiś cień empatii z Twojej strony. Pewnie nie zastanawiałeś się nigdy jak buduje się obraz filmowy, ale zapewniam cię, że to nie jest takie proste jak zrobienie zdjęcia. Nie chce mi się tego tłumaczyć, bo dla Ciebie i tak nie warto, ale może ogarniesz chociaż fakt, że filmując lustrzanką, filmujesz dokładnie w taki sam sposób jak kamerą filmową: pełny manual i manualne ostrzenie.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
ok, przecholowałem...
faktycznie przeholowałeś :-)
Wiesz, czasem lepiej pomilczeć niż się wymądrzać :-)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
ok, przecholowałem z tym okresleniem 40-to letni pryk kamerun.
sorki.
No cóż ciężko zaprzeczyć 8-).
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Cytat:
Zamieszczone przez
sven
bo dla Ciebie i tak nie warto
że co?
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
O widzę rozmowa poszła w odpowiednim kierunku. Serial brazylijski :-) Za jakieś 5 stron dowiemy się z którym kamerzystą go zdradziła a on że jest dzieckiem statywu i ładowarki. Mniej więcej tyle sensu w tym co tu czytam.
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
Przecież cały ten wątek, to bicie piany. Jak Wam kameruny nie pasują, to wpiszcie to w umowie. Będziecie mieli 1/3 ślubów, ale za to z pełnym komfortem. Tylko przed kim będziecie się popisywali jacy to jesteście profesjonalni? (Vide stopka BeatX)
Wpiszcie jeszcze w umowę, że wesele ma być w pałacu a nie w remizie (bo lepiej wychodzi na zdjęciach), że ma być piękna pogoda, Panna Młoda ma być szczupła i wysoka, dziadek PM nie powinien przekroczyć czterdziestki, bo po co Wam stare pryki na zdjęciach, itd, itd...
w doopach się Wam poprzewracało ;-)
-
Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty
nie odpowiedziałeś na moje pytanie sven.
Wysłane z HTC One