Winieta stała się zaletą, może za jakiś czas głośny AF również...
Wersja do druku
Wszystko to prawda, tylko musiałeś zaplacić 3 razy tyle. Pytanie czy dostałeś 3 razy tyle za tą niemałą cenę ??? Jak uważasz ...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Głośny AF jeśli jest skuteczny można przeżyć, z winietą trochę gorzej :)
Ha! Świetne pytanie. Może to tak, jak porównanie "kropa" z "nie-kropem" -mniej istotne jest to, czy 40D uda ci się zrobić fotkę zbliżoną do tej uzyskanej z 5D, liczą się te ujęcia, które mogłeś uzyskać tylko dzięki FF. Czy tych kilka ujęć wartych jest tych kilka tysiaków? :)
Jasność zdecydowanie tak, jeśli w grę wchodzą ciemnie wnętrza.
Co do 50% lepszej skuteczności AF-u, to nie do końca prawda.
Natężenie dźwięku w tym przypadku aż tak bardzo nie przeszkadza, bo jest ciszej niż w Tamronie, którego używałem. Argumentem jest fajniejszy bokeh z racji lepszej konstrukcji przysłony. Nadal nie wiem czy mając C 85/1,8 warto.
Obecnie mam 50/1,8 i 50/1,4 i jakoś trudno mi sie zdecydować, bo dość rzadko używam. Myślę jednak, że to indywidualne preferencje decydują i oczywiście kasa.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie wyceniamy tutaj wartości intelektualnych i nie porównujemy FF do cropa, bo to nie ma większego sensu :confused:
No chyba się nie da. Porsche 911 chyba kosztuje co najmniej 10 x tyle co Fiat 126p ale nie pojedzie 10 razy szybciej i nie zabierze 10x wiecej osób.
No i nie ma takiego przyspieszenia jak 126p...
http://www.youtube.com/watch?v=YQbMaVsgpSM
miałem pożyczonego 50/1.8 od znajomego na dłużej i denerwował mnie - plastikowa obudowa głośny AF ale jak oddałem to zdecydowałem się jednak kupić - za taką kasę nic lepszego nie znajdziesz :mrgreen:.
No nie... znów narzekania ;)
No już myślałem, że tej końcówki nie odnajdę w Twojej wypowiedzi :)Cytat:
[...]ale jak oddałem to zdecydowałem się jednak kupić - za taką kasę nic lepszego nie znajdziesz :mrgreen:.
Dokładnie tak, to jest szkiełko które jest warte tej ceny. Powiedziałbym, że nawet śmiesznie niskiej w porównanie do możliwości.
Posiadałem 50mm f/1.8 i teraz f/1.4
jeśli ma sie kasę na używaną 1.4 to brac, dużo lepiej mi się używa 1.4, mniej CA, lepiej i szybciej AF trafia i nawet wydaje mi się ze lepszy kontrast
http://www.siudym.webd.pl/temp/50_bokeh_1.jpg
http://www.siudym.webd.pl/temp/50_bokeh_2.jpg
pierwsze to C50/1.8 a drugie to inna 50tka, obie na F2 :)
Sprawa jest taka - ktory ma "lepszy" bokeh?
No wlasnie jedynka to 50/1.8 czyli jej słynny "nerwowy bokeh". Drugie foto to Petri 2/50 z mocowaniem pentaxa. Zastanawialem sie czy inwestowac w adapter PK/EOS.
Inwestować, inwestować. Nawet jak lepiej nie będzie, to przyjemność z fotografowania "manualami" bezcenna :-D.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A ja uważam, że jest za drogie, powinno kosztować ...góra 150 zł.
Porównując do Canona 17-85 USM IS /pomijam sprawy jakości obrazka/, który ma USM, ma stabilizację, jest zoomem, soczewek ma mnóstwo /17 szt/ i kosztuje tylko dwa z hakiem, razy drożej.
To głównie zależy od tego, czy jesteś w stanie fotografować manualami. Ja mam jakieś ruskie obiektywy bez AF jeszcze od czasów analogowych, z tym, że używam ich tak często, że nawet nie pamiętam gdzie są schowane... ;). Ale to jest cecha osobnicza - możesz mieć zupełnie inną odporność na ręczne ostrzenie :) .
Manualami juz dawno fotografuje :) Bez AF. Mialem kilka, ale obecnie zostal mi Helios 58/2 z EF/M42 jednak jakos rozmycie mi sie nie podoba. A co do PK/EF to nie dopisalem, ale chodzi o adapter z potwierdzaniem. Zamowilem z ebay PK/EF AF wyszlo z wysylka 48zl (W PL 179+wys...). Zobaczymy. W sumie to chce go na stale wpiac w EOS Elan II.
Bo wlasnie bardziej podoba mi sie miekki bokeh z Petri, no i na F2 jest ostrzejsze jak Canon na F2 (testowane na zywca przykladane do mocowania:) )