Podłożyłbym pod osobówkę lub TIRa, żeby sprawdzić czy wytrzyma :lol:
Wersja do druku
Ale czy nam się podoba, czy nie, tworzywa sztuczne (ABS) są naprawdę dobre na obudowy sprzętu:
1. Z czego robi się szkielet (frame) pistoletów Glocka?
2. Czy często słychać, by komuś pękł aparat serii "plastikowej" (400/450/500/550D, D50/D60/D5000 itp.)?
Serio uważam, że obudowa (szkielet) ze stopów magnezu jest jedynie chwytem marketingowym, o znikomej użyteczności.
zdRAWki
Owszem. Tworzywa sztuczne to materiały przyszłości i pisze to bez przekąsu, jako "praktykujący" inżynier.
Nie, natomiast zdarzają się przypadki pękania źle odlanych korpusów magnezytowych (nawet na CB ktoś miał kiedyś taki problem, z 40D z tego co pamiętam)Cytat:
2. Czy często słychać, by komuś pękł aparat serii "plastikowej" (400/450/500/550D, D50/D60/D5000 itp.)?
Wszystko zależy od tego jakie tworzywo i jaki stop. Nie mniej w aparatach dla zaawansowanych amatorów magnezyt służy jedynie poprawie samopoczucia posiadaczy :-)Cytat:
Serio uważam, że obudowa (szkielet) ze stopów magnezu jest jedynie chwytem marketingowym, o znikomej użyteczności.
Juz widze ile osób tego body nie kupi, jak poczyta ten watek, bo przeciez teraz beda mniej profi niz posiadacze 50D. Dla mnie jesli to prawda to szkoda tylko mikroregulacji.
Natomiast bravo za dodanie sterowania lampami, filowanie tez fajna sprawa.
Tutaj wychodzi cynizm i bezczelność Canona. Wypuszczają z fabryk nieskalibrowane buble, które dzięki mikroregulacji często da się samodzielnie ustawić bez użerania się z serwisem. Zamiast już dawno dać taką możliwość w oprogramowaniu do wszystkich aparatów to zrobili z tego ficzer dostępny tylko w najlepszych korpusach za który trzeba zapłacić.
Czyli stało się to co zawsze.
Jak wyszło 50D, to okazało się, że 40D było lepsze. Jak wyszło 60D to okazuje się, że 50D nie było takie złe.
Ja nie zamierzam rzucać się do sklepu po 60D i zostaje ze mną 50D, może kiedyś zamienię je na 7D. Chociaż bardziej liczyłem na 16-50 4.0L aby móc wymienić 17-40 na nowe szkło, a tak na razie zostaje bez rewolucji.
ja odbieram dzisiaj od kuriera 50D i chyba jestem zadowolony z siebie, ze nie czekalem na 60D :-P
wyglada na to, ze Ci ktorzy chca miec niedrogi i porzadny aparat, powinni szybko kupowac ostatnie dostepne 50D. tym bardziej, ze cena jest bardzo okazyjna.
nie widze zadnego powodu, ze placic $1099 za 60D. 50D mozna kupic €200 taniej.
a do filmowania lustrzanka sie chyba nie przekonam, 7D kupie jesli pozbawia tego aparatu funkcji filmowania :-)
O! kadrowanie w 1:1 to fajne, choć zapewne tylko w trybie LV ? szkoda że nie w RAW, ale można skadrować w JPG, zmienić na RAW i strzelić.
Zgadzam się z twierdzeniem, że brak magnezu to nie minus (dowód - to że w ciągu prawie 5 lat moja plastikowa 350 pocałowała glebę wielokrotnie i nic jej nie jest). Faktyczna szkoda, to brak mikroregulacji. A plusy to sterowanie lampami zewnętrznymi i odchylany wyświetlacz. Jakby wypuścili wersję 60Ds z mikroregulacją, sam poleciałbym ustawić się w kolejce. A tak pozostaje jeszcze czekać... ;)
Zrobiłem kilka sesji zdjęciowych z użyciem lampy master + 2 slave i zawsze się kończyło na tym że musiałem ustawić światło tam gdzie lampy się "widziały" a nie tam gdzie chciałem. Wystarczy założyć jakiś softbox zasłaniający odbiornik w lampie żeby cały system sterowania podczerwienią przestał działać. Skończyło się na zakupie wyzwalaczy PixelKnight.
Więc teraz to już żadna łaska, sterowanie światłem to archaizm, rozwiązanie z poprzedniej epoki, które jest uciążliwe i niech sobie je Canon wsadzi w buty.
Dolicz jeszcze koszt zamiany kart CF na SD/HC/XF.
Powód jest: brak bandingu na h-iso, ale to tylko w przypadku częstego fotografowania na iso 1600+.
40D mogłoby w ogóle nie istnieć - tak napisał Adam-T (dpreview), po njusie o D300.
Teraz - obok A33 (2700 pln) - 60D wypada słabo.
Jednak jest jeden myk: porównanie Sony vs. Canon dla plików jpg. Canon miażdży A55 już na iso 400 (twarz kobiety z banknotu w teście A55 na dpreview).
Jak ktoś używa raw Sony imho mocno wygrywa (szkła 35/1.8, 16-80, najlepsza lampa). Do zweryfikowania/naprawienia w firmware zostaje ghosting, którego już wypatrzono na samplach A55 w teście dpreview.
Ale, że co? że samemu mam sobie ten mikrofon dokupić czy jest w zestawie?Cytat:
Dzięki zewnętrznemu mikrofonowi stereo i funkcji dostosowania poziomu głośności nagrywanego dźwięku jakość ścieżki dźwiękowej jest równie wysoka jak jakość obrazu.
Powinno byc 600D chyba, a nie 60D :) Moze w fabryce zera zapomnieli dorobic.
troche sampli
http://www.digitalcamerareview.com/d...sp?newsID=4480
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
...i tu :
http://web.canon.jp/imaging/eosd/samples/eos60d/
Sampel portret fajny, zważywszy na cenę szkła. Za mało jednak Canon robi by nauczyć target jak dzisiaj naświetlać te kadry.
Filmy: jak te pierwsze efekty (nazwa basic wskazuje, że pociągną temat wyżej) będą na filmach (nie chce mi się oglądać) to aż strach się bać co pokażą w evil'u :?:
Bardzo bawia mnie te skrajnie negatywne wypowiedzi, biorac pod uwage fakt, ze nawet obrazka z tego body nie widzieli. Bo dla mnie jesli zrobili postep w jakosci obrazka w stosunku do 50D to juz brak mikroregulacji moze tracic na swojej wadze. A mozna sie tego spodziewac, bo nie wpakowali tam 20 megapixow na nowej matrycy tylko mecza te sama od premiery 7D.
Wypuszczając 60D po prostu mnie obrazili z moim 50D-eczką :D:D
Zauważyliście że na górnym wyświetlaczu nie ma już ustawienia balansu bieli?
A co z tego, że dali radiowe sterowanie lampami jak zabrali gniazdo synchro?? (chyba, że coś przeoczyłem). Jeszcze nie dawno śmiałem się z posiadaczy D90, że nie mają gniazda synchro, bo przecież tak jak d90 tak też nasza seria xxD była już skierowana na wyższą półkę i mieliśmy gniazda synchro, być może nie wiele osób z tego korzystało, ale jednak jest to wygodniejsze niż wstawianie dodatkowej kostki...
No i karty SD, jak dla mnie to krok wstecz i całkiem możliwe, że seria xxD zastąpi xxxD, zbyt się do niej przybliża, sam uchwyt też wydaje się sporo mniej wygodny.
Innymi słowy C50D jest lepszy od C60D. Takie moje zdanie.
A ja wypatrzyłem przycisk podglądu GO z prawej strony! 8-)
Poza tym: szersza drabinka, włącznik zasilania na górze, regulowane maksymalne auto iso, sterowanie lampami, obróbka zdjęć w aparacie, ruchomy LCD, więcej segmentów rynku - znaczy Nikon miał rację? :oops:
Rozumiem tych co mowia, ze xxD poszlo w strone xxxD, jednak zastanawia mnie jedno, cena? Przecierz seria xxxD znacznie rozni sie od puszek xxD, wierzycie, ze byle amator, rozpoczynajacy fun z lustrem wywali ~ 3,5 klocka za samo body? Bo tyle bedzie mniej wiecej kosztowal jak minie pol roku od premiery, a ceny sie uspkoja.
Ciekawy trynd w tym nowym 600...ups, 60D :)
Noo, tylko że 50D chwilę po premierze kosztował 3600 chyba, pół roku później tyle samo, dopiero jak sprzedali wszystkie 40D jakie były, to 50D kosztował 3300zł. Teraz dopiero od jakiś 3 miesięcy kosztuje poniżej 3 tys zł. Obecnie ~2800zł...
60D dam głowę, że też będzie miał tak samo, 50D skończą produkować i tak zniknie ta lepsza seria xxD, będzie tylko kontynuacja nowej, zapoczątkowanej właśnie dzisiaj premierą 60D. Bo by dostać to co wcześniej było w 50D teraz trzeba będzie kupić 7D i wzwyż... Wgl mnie to nie bawi...
Chociaż swoją drogą nadal przecież jeszcze istnieje 550D, które jest "tanie" i na początek jak znalazł, tylko czy różnica między 550D a 60D jest na tyle duża by zrobić przesiadkę?? Wątpię...
Mnie osobiście drażni w 7D ten włącznik u góry przy pokrętle, zdecydowanie bardziej wolałem przy kółku nastaw... Tutaj też podejrzewam wygodny nie jest...
Dlaczego SD to dla Ciebie krok wstecz? Czyżby typ karty wpływał na jakość zdjęć albo ograniczał wykonywanie pewnych kadrów? Mój stary aparat też obsługiwał karty CF, a że trzeba było się przestawić na SD... W końcu karta to tylko szczegół całej tej machiny... Rozumiałabym rozżalenie, gdyby w 50D były dwa gniazda na karty, a w 60D tylko jedno. A uchwyt - kwestia indywidualna.
Chyba trochę przesadzasz z wyszukiwaniem wad, zapewne pod wpływem emocji popremierowych. Apokalipsa nastąpi dopiero w 2012 ;-)
karty SD zdecydowanie bardziej, szybciej się nagrzewają... dla mnie to wystarczający powód by cieszyć się z kart CF. Nie wspominając o tym, że zwyczajnie darty CF są mniej awaryjne niż SD. Dlaczego??? Bo kartę SD dostaniesz wszędzie, ktoś to nie jest zbytnio ogarnięty, kupi kartę 4GB z rossmana za 30zł, wsadzi do aparatu (bo przecież na pudełku jest aparacik) a potem jak porobi kilka zdjęć karta strzeli focha i żegnajcie dane... Piszę tak, bo widziałem na własne oczy rozczarowanie jak okazało się, że karta się sfajczyła, tzn jej wnętrzności... Dlatego biadolę nad tym, że 60D ma SD. Tym bardziej, że wcześniej to była seria dla zaawansowanych amatorów, więc ludzi, dla których bezpieczeństwo danych ma znaczenie...
Amator który robił małpką zdjęcia i będzie chciał się przesiąść na lustrzankę na pewno rozważy serie xxD bo już "jakieś pojęcie" o fotografowaniu będzie miał. A Ci co chcą kupić lustrzankę po to bo uważają, że na auto robi lepsze zdjęcia niż małpka zapewne będą się obracać w serii xxxD jak nie xxxxD. Także, 60D pewnie znajdzie nabywców u tych co zaczynają, bo Ci co maja xxxD wątpię, żeby przesiadali się na 60D z taką ceną.
Cena po samej premierze 50D to bylo cos ok 3900 z tego co pamietam, bo sam mialem dylemat czy 50D i kit czy 450D i komplet szkiel.
Dla mnie to bzdura. W wielu, naprawde wielu urzadzeniach mam doczynienia z SD i nie widzialem, ani nawet nie slyszalem o przegrzaniu sie tego typu karty. Dla mnie to wyimaginowany problem oparty na jednym przykladzie.
w sklepie, z ktorego zawsze zamawiam sprzet (www.simplyelectronics.net) maja 550D drozsze o €30 od 50D... nie zastanawialem sie nigdy nad 550D, ale przy tej cenie zal nie kupic 50D (ok. 2550zl).
Szkoda że seria xxD rozwijana jest w kierunku xxxD, może to oznaczać że 50D to ostatnie porządne lustro, do tego w dobrej cenie bez zbędnych wodotrysków. Nie pozostanie nic innego jak przeskok na xD, chyba że tu też dołożą ruchowy wyświetlacz. Dobrze że kupiłem 50D, nie wiadomo jak długo będzie jeszcze na rynku.
Również się z tym zgodzę, tym bardziej, że teraz w SD siedzą najczęściej microSD i nie zdziwiłbym się, jakby te same chipy siedziały także w CF, tyle że z innym interface'm. Używam na codzień (w telefonie) microSD 8GB i nic się w niej nie nagrzewa/przegrzewa - może nie szaleją tam transfery jak w aparacie, ale mimo wszystko po podłączeniu do czytnika w komputerze i przerzucaniu w te i z powrotem kilku GB danych po wyjęciu zawsze jest w temperaturze pokojowej.
A 60D, no cóż, szkoda tej mikroregulacji AF. Trochę dziwny trend, jeśli to wycięli i chcą pozycjonować to body bliżej xxxD to mogli również usunąć zdalne sterowanie lampą...
wybacz, ale karta SD w tel a w aparacie, tym bardziej w lustrzance ma zupełnie inne zadanie...Dla nie których i tu i tu jest zapis i odczyt... Tylko, że dane są z deczka inne...
Jest jeszcze kilak innych rzeczy:
1. Czy akumulator jest ten sam, czy znowu zmiana?
2. Czy BG-E2 pasuje do 60D czy znowu zmiana?
chcę powiedzieć, że taki RAW, który waży ~30 MB to inaczej się zapisuje niż kilka mp3 po 6 MB... Nie wspominając już o plikach video... Ale widocznie mam jakieś inne spojrzenie na te sprawy. I jeżeli w przyszłości w aparatach Canona nie będzie kart CF to przesiądę się na taką firmę, która będzie miała gniazdo CF, chyba, że wymyślą inny, równie dobry i bezpieczny standard co CF.
Mam wrażenie że szukacie wad za wszelką cenę, ale może to my Polacy mamy we krwi to ciągłe narzekanie i wieczne niezadowolenie ;-)