na temat 70-200 nic nie napisze bo nie mam, ale co do przesiadki gorąco polecam
400d > 40d - tak naprawdę 40d brakuje tylko pełnej klatki ;)
pozdrawiam
Wersja do druku
na temat 70-200 nic nie napisze bo nie mam, ale co do przesiadki gorąco polecam
400d > 40d - tak naprawdę 40d brakuje tylko pełnej klatki ;)
pozdrawiam
Lepiej nie oszczędzaj, to złudne !! Kup raz a porządnie !! Przemyśl to,po co masz sobie pluć potem w brode .
Może taki temat już istnieje... Szukałem, ale nie znalazłem, więc założyłem nowy temat. Jeśli już było o tym, to przepraszam za zaśmiecanie ;)
Do rzeczy...
Zakupiłem niedawno Canona 50D. Wcześniej używałem 400D i byłem z niego całkiem zadowolony. 50D jest aparatem również bardzo dobrym, ale po opiniach i testach sądziłem, że różnica miedzy tymi dwoma aparatami będzie naprawdę spora, a tu mały klops.
Pierwsze co mi się nie podoba, to problemy z FF/BF.
Posiadam obiektywy C 50mm 1.4, C 17-85 i Tamrona 17-50 2.8. W przypadku 400D wszystkie te szkła działały bez zarzutu. W połączeniu z 50D jest różnie. Przykładowo - Tamron na 30mm i korekcie FF/BF +10 działa idealnie. Na 50mm można powiedzieć, że również - nie ma zbyt bolesnych wpadek. Ale na 17mm (ogólnie na szerokim kącie) jest koszmar. Ostrość jest zawsze w tle. Nigdy nie znajduje się na obiekcie, na którym chciałoby się żeby była. W przypadku 17-85 jest podobnie, chociaż tego obiektywu nie testowałem do tego stopnia by być tego pewnym, tak jak w przypadku Tamrona.
Tutaj właśnie pojawia się pytanie... Jaki wpływ na FF/BF ma ogniskowa obiektywu typu zoom? Rozumiem, że chcąc używać szerokiego kąta powinienem sobie zmienić korektę na -10? A potem chcąc zoomować znów na +10 i tak się bawić w kółko? Da się to jakoś logicznie wyregulować żeby było dobrze, czy pozostaje komis? Czego to tak naprawdę wina? Aparatu czy obiektywu?
A. Pytam z ciekawości. Czy ma wpływ na FF/BF odległość od fotografowanego przedmiotu?
Swoją drogą ta cała sprawa z FF/BF to jakieś nieporozumienie. Po kilkunastu próbach dochodzę do wniosku, że nie da się tego wyregulować. Raz FF, raz BF, raz OK. Eh, bez komentarza. HELP ;)
Druga sprawa. Balans bieli.
Totalna porażka. W 90% przypadków balans jest błędny. Z lampą zewnętrzną po odbijaniu od sufitu zdjęcia są za żółte (nie, nie mam włączonego programu landscape). Z kolei zdjęcia bez lampy, robione przy świetle naturalnym są za zimne. Nie jest to wielki problem bo robię only RAW i łatwo naprawić WB, ale widząc 90% kolorystycznie nietrafionych zdjęć czuję się lekko poirytowany, bo stary poczciwy 400D sto razy lepiej sobie radził............
Trzecia..... wyświetlacz. Da się na nim jakoś wyregulować kontrast? Wyświetlane zdjęcia są nienaturalnie kontrastowe. Ostrość, rozdzielczość, kolorystyka wyświetlacza są znakomite, ale ten kontrast razi w oczy. Dodam tylko, że na komputerze i papierze jest ok.
4. 9-cio pktowy AF. MASAKRA! Przy fotografowaniu poruszających się obiektów chciałoby się celnego AF 9-cio punktowego, a tak niestety nie jest. Po raz kolejny 400D radził sobie z tym o wiele lepiej. Mowa o obiektywie Tamron 17-50.
Nie mówię tu o punkcie centralnym, który jest praktycznie bezbłędny i bez wątpienia nokautuje 400D.
5. Szum.
Po formacie RAW również spodziewałem się czegoś lepszego. Owszem, sRAW rewelacyjna sprawa, ale to co prezentuje sobą RAW niewiele odbiega od poziomu Canona 400D. Jeśli chodzi o szum kolorowy, to nawet jestem skłonny przyznać zwycięstwo 4setce. Programu jakiego używam, to najnowszy DPP. Biorąc pod uwagę, że nie robię na ISO większym niż 800, to szum nie jest aż tak poważnym problemem, ale chciałoby się mimo wszystko znać dobrze swój aparat i wiedzieć na co go stać...
:confused:
Co robię źle? Czy trafiłem na wadliwy egzemplarz, czy po prostu "ten typ tak ma"? Czemu inni użytkownicy różnice pomiędzy 400D i 50D określają jako "przepaść" a ja jej nie widzę?
50D to bez wątpienia rewelacyjny aparat, ale boli mnie tych kilka spraw opisanych powyżej. Spodziewałem się czegoś zbliżonego do ideału (w klasie APS-C), a dostałem aparat, który mogę nazwać co najwyżej dobrym. Byłbym wdzięczny za porady i Wasze zdanie na temat 50-tki. Może ktoś ma podobną opinię i zdanie na temat tego aparatu?
Z góry dzięki 8)
:smile:
PS. Przepraszam, za trochę chaotyczną wypowiedź, ale pisałem ją tak na szybko ;)
Kurcze to co opisujesz jest dla mnie totalnym szokiem. Sam mam 400D i nie powiem zadowolony jestem. Ktorgoś dnia miałem możliwosć porobić w studiu zdjęcia 50D pięknej modelce i musze powiezieć, że byłem mega zdowolony z 50D i zcząłem o tym aparacie marzyć. ISO 3200 na papierze miodzio poprostu nie mówiąc już o 800 lub 1600. 50D jest naprawdęszybki i celny.
Wiem, że przesiade się na 50D lub 5D2mark.
Wiesz co może pójdź do sklepu przymierz szkiełka Canona np. 50mm f/1.4 i popstrykaj oceń, moze Twój Tamron dostał luzów? Jeśli masz wątpliwości to oddaj go do serwisu Canona, bo to co opisujesz nie wgląda za dobrze, ja uważam, że 50D bije 400D choć owszem obrazek z 400D jest ładny i nie jednego zadziwił.
Jeżeli chodzi o ostatnia pozycję (5)
To tak niestety jest z tymi RAW-ami, przesiadłem się właśnie z 400 na 50-tke i na tym drugim kolorowy jest nieco silniejszy, ale to tak subtelna różnica... ze chyba nie warto sie przejmować. Po za tym na takim samym skrawku upakowana jest o 1/3 wiecej Mpix, wiec nie wiem czego mieli byśmy sie spodziewać ? ;)
Co do reszty to nie odczułem dolegliwości o których piszesz, ale tez nie mam takich szkieł by móc cos doradzić...
Pozdrawiam ! :)
Cześć,
Nie miałem 400D, miałem za to 40D a teraz mam 50D.
Co do kolejnych punktów:
- obiektywy jakie mam to Canony: 10-22, 17-55/2,8, 70-300, 100/2,8 macro. Na żadnym nie mam problemów z FF/BF, nie ustawiałem żadnej korekcji (mam wszystko na zero).
- do automatycznego balansu bieli też mam zastrzeżenia - zupełnie nie wiem od czego to zależy - raz jest dobry, raz zdjęcia za niebieskie, raz za czerwone. Generalnie nie przejmuje mnie to bo i tak robię w RAW a potem ustawiam wg. upodobania w LR (fakt, gdybym używał do tego DPP to bym się zamęczył - niestety nie trawię logiki tego programu)
- nie mam zastrzeżeń co do wyświetlacza - jak dla mnie jest taki jak powinien być. Zamiast kontrastu to raczej już bym się czepił, że zdjęcia wyglądają na jaśniejsze niż są później w rzeczywistości - trzeba obserwować histogram, żeby ocenić rzeczywiste naświetlenie a pod tym względem 40D i 50D bardzo kapryszą - raz prześwietlają, raz niedoświetlają itp. - trzeba tego pilnować
- temat AF Servo w 40D/50D był szeroko dyskutowany - niestety nie jest to AF z 1Ds mk3 i jak dla mnie fotografowanie ptaków w locie za pomocą tych puszek to nie bułka z masłem (za wyjątkiem prostych sytuacji typu ptak na błękitnym niebie). Natomiast nie słyszałem też żeby ktoś twierdził, że AF z xxxD jest lepszy od tego w xxD...
- co do szumu to na pewno "shadow noise" w 50D jest nieco większy niż w 40D a i pewnie w 400D też - pierwsze co mi się rzuciło w oczy po zakupie 50D. Trzeba uważać, żeby za bardzo niedoświetlić zdjęcia bo przy rozjaśnianiu wychodzi w cieniach właśnie shadow noise.
Jeśli szukasz ideału w APS-C to bliższy niemu jest raczej znacznie droższy Nikon D300 niż Canon 50D choć ja osobiście preferuję system Canon'a ze względu na obiektywy jakie mam potencjalnie do wyboru. Te w systemie Nikona które by mnie interesowały wybitnie mi nie leżą - ani to lepsze ani tańsze...
Natomiast co do 400D to miałem go wiele razy w ręku i niestety w życiu nie zamieniłbym 40D czy 50D na coś trzycyfrowego. Za lekkie, za małe, za delikatne, za dużo przyciskania żeby coś zmienić, brak wyświetlacza na górnej powierzchni, brak dużego pokrętła, za małe powiększenie wizjera itp. itd. Ktoś dla kogo nie ma to znaczenia może mieć np. 500D zamiast 50D i będzie tak samo zadowolony (być może nawet bardziej). Ja niestety nie. Natomiast co do jakości zdjęć to wg. mnie obie te linie w zasadzie się zrównały i nie ma co porównywać takiego 500D z 50D czy też 450D z 40D bo IMHO są to różnice kosmetyczne.
A na koniec to sprawdź dobrze tego Tamrona 17-50 bo być może on jest przyczyna problemów z BF/FF i ogólnie z AF.
Pozdr,
Zbyszek
Odniosę się do tego tekstu w kontekscie 400D/40D.
Ad 1 i 4.
400D z 17-85 działał bardzo dobrze, problem w tym że ten obiektyw nie bardzo mi podchodził. Ze szklarnią alternatywną zarówno 400D jak i 40D robił fochy. 40D ma szybszy AF i czulszy od 400D. Piszę o środkowym, bocznych rzadko używałem, nie mam takiego porównania.
Ad 2.
400D AWB bardzo dobry, 40D jeszcze lepszy.
Ad 3.
Wyświetlacz mało mnie obchodzi, traktuję go czysto kontrolnie do badania przepałów i histogramu. Jego jakość w sensie "artystycznym" jest mi obojętna.
Ad 4.
Szumy i tym podobne "problemy". Matryce podobne w 400D i 40D to i szumy podobne. Nie wiem jak jest w 50D ale po dorzuceniu kolejnej niemałej porcji pikseli cudów bym nie oczekiwał, wręcz przeciwnie. DR matryc nie rośnie, za to pliki rosną. Cieszy sRAW bo rozdzielczość całkowicie wystarczająca a pliki rozsądnych gabarytów.
Ja tam jestem zdania że skoro nie ma różnic to po co przepłacać. Jestem jednym z nielicznych na tym forum, którzy publicznie napisali że zamiana 400D na 40D była błędem. Więcej dźwigania a ten sam obrazek. Piszę oczywiście o zastosowaniach amatorskich. Zapewne fotograf sportu ma inne zdanie, co jest oczywiste.
Morał z bajki prosty - lepiej wsadzić kasę w szkiełko.
Ja zmieniłem 450d na 50d i dla mnie różnica w samym obrazku jest duża. Zakres tonalny, kolory, oraz szumy nie do porównania.
Nie wiem jak można porównywać szumy na podstawie 100% cropa 15mp i 10mp nie biorąc pod uwagę tego że ziarno szumu jest mniejsze. w takim razie równie dobrze można porównywać sRAW 50d i zwykłego rawa z 400d.
jeśli chodzi o AWB to może spróbuj sobie zupgrade'ować firmware, w którym wprowadzono kilka znaczących poprawek.
A no można... a nawet wypadało by to robić w takiej skali 100% ( 1:1 )
I nie jest to jakieś niebywałe porównanie
Jeżeli założymy ze chodzi tylko o sam efekt na monitorze i ze wykorzystujemy ten sam monitor ( ta sama wielkość plamki ).
To jedyną różnicą fizyczną będzie wielkość pixela użytego na matrycy. Odpada wtedy różnica 15, 10 czy 50 mpix. Zostaje sam rozmiar pixela bo na monitorze i tak będzie to ten sam pixel
W przypadku sRAW z 50-tki i RAW z 400-setki działa ta sama zależnośc, z tym że sRAW to nie RAW.:mrgreen:
Nie mniej jednak takie porównania są czysto techniczne a różnica jest tak mała ... ze nie wiem czy jest sens imo.
chcesz powiedzieć, że oglądasz zdjęcia na monitorze w skali 1:1? twój monitor musi mieć rozdzielczość chyba z 5000 x 3500 żeby zmieścić obraz z 50D. Chodzi o to że po przeskalowaniu do tej samej rozdzielczości różnica w obrazie będzie na korzyść 50d. na 450d przy iso 800 już wszystko tragicznie wyglądało, kolory spieprzone jakieś. Nie wiem jak wy, ale zauważyłem znaczącą różnicę w obrazie, chyba że ktoś tu się spodziewał że jak kupi 50D to aparat sam będzie już robił super zdjęcia za niego.
więc co? JPG? :D
Tak oglądam...
Słyszałeś o czymś takim jak wycinek kadru ? :)
Szczególnie jak cropujesz sporo to już tym bardziej masz do czynienia z taka skalą o wiele częściej.
Po przeskalowaniu to już nie będzie kompletnie miarodajne, jeśli w ogóle jest...
Jak dla Ciebie to i TIFF :mrgreen:
sRAW rządzi się już trochę innymi prawami niż RAW... nie chodzi mi o format bo tak to zrozumiałeś albo ja sie wyraziłem nie zbyt jasno, ale o sposób działania matrycy.:)
Poćwicz: http://canon-board.info/announcement.php?f=11&a=20
Połączyłem z wątkami na temat.
Ale tamron w tej chwili bardzo dobrze działa na 400D. Co śmieszniejsze niezależnie od odległości czy ogniskowej, a na 50D tak świruje. Serio, dobija mnie to. W przypadku 50D nie do wyregulowania sprawa :|
Mnie niestety nie stać na lepsze szkła, ale mimo wszytsko te powinny dobrze działać.. ;) Może po prostu wadliwy aparat...
W tym programie nie ma logiki, ale mimo wszystko najbardziej mi pasuje ze wszystkich których używałem. WB to nie taki straszny problem, ale... Sprawa bardzo prosta do wyregulowania, ale trochę irytująca biorąc pod uwagę ze X lat starszy i "słabszy" model lepiej sobie z tym radzi;) Mimo wszystko dzięki. Może kiedyś to naprawią.
Niestety mam wrażenie że w niektórych sytuacjach i ustawieniach ten z 400D działał lepiej, ale może to tylko moje urojenia ;) Co prawda 50D przy AF ustawionym na punkt centralny jest niemalże bezbłędny, co przy 400D zależało od szczęścia... Albo trafił, albo nie. Pół na pół. No cóż... Dzięki :)
Tak pewnie będę musiał zrobić. Ale czemu z 50D działa do kitu, skoro przy 400D nie miał większych problemów? Dziwnie mi się to wydaje.
I o to właśnie chodzi, ale w sumie wolałbym, żeby zdjęcia wyglądały w miarę realnie.. Skoro analogiem dałem radę robić zdjęcia i do samego końca procesu nie widziałem czy wyszło, czy też nie, to i to przeżyję ;) W sumie wyświetlacz to dla mnie żaden problem. Bardziej martwię się tymi sprawami związanymi z AF...
Amen. :)
Mam niestety podobne wrażenie... To pozostaje mi komis (o ile pamiętam w W-wie na Żytniej?) i rok czekania, aż przyślą sprzęt spowrotem?