taaaa, zawsze winni "ONI"
zniszcz zdjęcia niech ma za swoje
dogryziesz mu do kości
ciekawe jak studio zareaguje na dogryzanie:mrgreen:
może się tu wypowiedzą?
Wersja do druku
taaaa, zawsze winni "ONI"
zniszcz zdjęcia niech ma za swoje
dogryziesz mu do kości
ciekawe jak studio zareaguje na dogryzanie:mrgreen:
może się tu wypowiedzą?
Litości, nie karmcie więcej.
A ja tak się zastanawiam, czy od początku te zdjecia Ci się nie podobały, czy może dopiero po krytyce "życzliwych" przyjaciół. Nie rozumiem, jak można komuś skrytykować zdjęcia ślubne. Bez względu na to, co się myśli czy jak dobrym fachowcem się jest w danej dziedzinie - taka krytyka jest nieelegancka. Jak widzisz nawet tutaj opinie o Twoich zdjęciach są różne. Poza tym dlaczego chcesz je oceniać obiektywnie? To Twoje zdjęcia, z Twojego święta i nie muszą się wszystkim podobać. One są dla Ciebie i nie kieruj się opinią innych.
Chodziło mi o to żeby spojrzeć na sprawę z dystansem, zobaczyć co sądzą o tych zdjęciach inne osoby które znają się na temacie i nie są z nim związane emocjonalnie. Przez te miesiące kiedy czekałam na swoje zdjęcia wiele razy denerwowałam się na wykonawce zdjęć. We wcześniejszej wypowiedzi źle to nazwałam - że chce dogryźć - chodziło mi raczej o czy nie pokazać innym jak "profesjonalne" to studio jest.. Jeżeli tak faktycznie jest.. Co jak zresztą piszecie trudno określić. Już wiem że nie zrobiłam odpowiedniego rozeznania przed podpisaniem umowy i przyznaje się do tego. Może kiedyś wrócę do tego tematu i poszukam kogoś kto obrobi zdjęcia w inny sposób. Puki co dalej nie ochłonęłam i składam broń. Dziękuję za przedstawione opinie i czas który na mnie zmarnowaliście. Nie chciałam nikogo obrazić ani urazić. Jeśli ktoś się tak poczuł to przepraszam i żegnam.
Będąc na Pani miejscu, poprosiłbym kolegę fotografa ,który to w niepochlebny sposób odniósł się do zdjeć z Pani ślubu, o wywołanie rawów . Wywołanie ok 200 zdjeć wprawnemu fotografowi zajmie 2-3h. Tym bardziej, że materiał nie jest zły , jest miejscami dobry , a odpowiednia obróbka sprawi, że inaczej spojrzy Pani na te zdjęcia. Inna sprawa , że wyrażający opinie kolega fotograf w ramach pomocy powinien Pani sam to zaproponować .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Erulisse, chyba dowiedziałaś się tego o co Ci chodziło - jak większość chyba uważam, że chociaż zdjęcia nie są wybitne, są na przeciętnym co najmniej poziomie którego bym się spodziewał od większości fotografów. Więc materiału na sprawę w sądzie i odebranie części pieniędzy tu "chyba na pewno" nie ma.
Czas czekania na zdjęcia jest oczywiście absurdalny, ale czy to nie wynikało już z eskalacji wrogości między stronami?
Dziwię sie trochę fotografom, że się na własne życzenie wkręcają w takie problemy. Jak się robi artystyczne maziaje, które mogą wyjść lepiej lub gorzej i mogą się nie spodobać komuś nieczułemu na sztukę, to co kosztuje pstryknąć jedno czy dwa nie artystyczne tylko rzemieślnicze zdjęcia tej samej statycznej sceny? Kwiatki w dół i szybki pstryk....potem można powiedzieć, że klient nasz pan, maziaje magicznie usunięte. No ale to by pewnie gwałciło sumienie kotleciarza-artysty..... Albo po prostu nie chce się. Jeden fotograf da 3 tuziny zdjęć, inny 5000 za te same pieniądze, ale klient z natury jest taki, że jak jedno z tych 5000 uzna za nieudane, to będzie żądał zwrotu pieniędzy....
Zabawne, że ktoś szuka "obiektywnych" opinii na tym forum :) Przecież tu są sami najlepsi obiektywnie znawcy z samymi L kami :P. Mi się wydaję, że te zdjęcia nie są złe mają swój styl, fotograf to trochę jak artysta - ma swój styl, swoją wizję, swój sposób obróbki. Na canon board gdyby ktoś wrzucił zdjęcia Marcina Tyszki to na bank znaleźliby się orzełki krytykujące i ośmieszające tegoż fotograf (że światło złe, że złe kolory, że zła obróbka, że źle pozowała, że to wina Hasselblad'a i średniego formatu bo wiadomo, najlepszy Canon i magia elek ;D (haha hehe).
Mnie zastanawiają dwie sprawy tak wracając do tematu - pierwsza dotyczy krytyki, nie wiem jakich masz znajomych ale gdyby mnie ktoś zapytał to odpowiedziałbym jak na początku posta, druga sprawa dotyczy znajomych profesjonalistów - czemu w takich razie oni nie mogli tego zrobić skoro są tacy dobzi (a ten kolega pros to w ogóle ma szanse się wykazać, bo ma oryginały w rawach (czy tam jpg), dobre zdjęcia bazowe - czego chcieć więcej :).
Zdjecia sie maja podobac Tobie a nie przyjaciolka od serca. Z reszta jak sa takimi expertami niech sami wywolaja rawy. Potem wrzuc je na forum zeby uslyszec konstruktywna krytyke.
Jak rozumiem rozchodzi się o obróbkę, jest straszna czerwonka na twarzach, pytanie czy takie zdjęcia miał w portfolio, czy tylko Wasz ślub jest tak zrobiony...
Zdjęcia wcale nie są złe. Fotograf pewnie taki ma styl obróbki - liczę, że inne jego prace są podobne. Autorkę tematu nakręcili pro foto znajomi, którym styl nie przypadł do gustu i bije pianę, czy potrzebne nie mi oceniać, nie znamy portfolio fotografa ani warunków umowy.
Poza obróbką, która według mnie jest skopana, nie ma się generalnie czego czepiać. Moim zdaniem jest to całkiem dobrze wykonany reportaż. Nie rewelacyjnie, ale na przyzwoitym poziomie. Wszystko sprowadza się do umowy i tego co ustaliliście z fotografem. Jeśli zdjęcia nie odbiegają jakościowo i stylistycznie od tych, które widzieliście wcześniej w portfolio fotografa, to ciężko wymagać, żeby fotograf wziął teraz winę na siebie. Z drugiej strony nie rozumiem jak można nie zapisać w umowie przynajmniej przybliżonej liczby zdjęć, czy czasu oddania materiału. Te 8 miesięcy to jest jednak przesada.
Tak na marginesie - lubię zdjęcia Whitesmokestudio, a np. według niektórych moich znajomych są kiczowate, źle skadrowane i ogólnie do d... Tylko pytanie, czy to znajomi wybierają za was fotografa, czy wy sami go wybraliście?
Nie wiem, kto tu osiągnął większy poziom żenady: osoba niezadowolona z reportażu, szukająca okazji, aby "dokopać fotografowi", czy ci wszyscy "podpowiadacze - faktorzy". Reportaż, jak reportaż - widziałem dużo lepsze, ale na pewno nie w cenie 1900zł. Nie padłem rażony nowatorstwem, "plastyką" (cokolwiek by to nie znaczyło), ale nie widzę też w całości materiału drastycznych błędów. Do wszystkich "podpowiadaczy": ilu z Was, oddałoby rawy swym klientom (abstrahując od zabezpieczeń w sporządzanych umowach)? Osobiście posłałbym takiego pieniacza na drzewo. Daleki jestem od kategorycznych stwierdzeń dot. spieprzonej obróbki itp., ponieważ całość materiału utrzymana jest w takiej samej konwencji kolorystycznej. Autor ma taki styl i koniec. Jednemu nie chce się/nie potrafi obrobić zdjęć wykonanych w trudnych warunkach oświetleniowych i wciska klientowi kit o ambitnych zdjęciach w sepii, drugi ma widocznie tylko jeden preset do LR i zarzuca go na wszystkie fotki. Szczerze, to widziałem już zdjęcia na podobnym poziomie ( pokazywane także na CB ), które broniły się jedynie nazwiskiem autora, bądź dopiskiem "art photography" w stopce.
Jak na moje - a widać to na stronie: Fotografia Ślubna - Wedding Photography w zakładce plener- tylko wasze zdjęcie odbiega od reszty. Odbiega obróbką. Wniosek jest prosty, fotograf, który ma pojęcie o obróbce i obrabiał inne śluby, waszych fotek nie obrabiał. Robił to ktoś kto ma średnie o tym pojęcie, a patrząc na jakość obrobionych fotek, coś mi się wydaje, że zdjęcia mogły być obrabiane z JPEGÓW nie z RAWÓW (duża utrata jakości)ale to tylko przypuszczenia:)Ogólnie nie moja estetyka jeśli chodzi o obróbkę, ale na stronie zdjęcia są znacznie lepszej jakości niż wasze, co znacznie podnosi walory estetyczne.
Kwestia gustu
Sent from my D5803 using Tapatalk
Uważam, że powinno się dziewczynę fotografkę zaprosić do wątku. Nie pytasz się anonimowo. Podajesz jej dane. A jak na razie nie masz żadnego dobrego argumentu. Czyli tym samym oczerniasz ją (jak dla mnie). Powinna i ona mieć również możliwość reakcji. Choćby rozważyć czy nie należało by to Cię podać do sądu o zniesławienie.
Nie podpierasz się umową. Na miesiąc przed dowiedziałaś się o zmianie fotografa. Co na to umowa ? Ty się zgodziłaś na zmianę. Czyli zaakceptowałaś poziom zdjęć dziewczyny.
Osiem miesięcy czekałaś na zdjęcia. Co na to umowa ? Ty w tym czasie wysyłałaś jej zdjęcia do kadrowania.
Itd. itd. Pomijam, że znajomi fachowcy fotograficy powinni Ci też powiedzieć, że reportaż ślubny nie jest łatwy. Sala nie była najlepsza odpowiednia (kolory, boazerie, światła), ludzie zaczerwienieni. I jeżeli wybierasz dziewczynę za 1900zł to musisz mieć świadomość, że ryzykujesz że może sobie z tym nie poradzić. Jeżeli się nie mylę to jesteś z okolic Ślaska. Ostatnio miałam info, że tam średnio to 4000zł za ślub.
@up zgadzam sie w 100%. Ludzie ogladaja zdjecia fotografow za 6-8K a potem mysla, ze to samo bedzie za 1.5K.
Pisząc ten wątek chciałam tylko poznać opinie innych osób. Dziękuję za odpowiedzi i zaangażowanie w temat. Zależało mi przede wszystkim na ocenie zdjęć. Wiele odpowiedzi było bardzo pomocnych, wiele pokazało mi jakie błędy popełniłam, chociażby podpisując bardzo skąpo skonstruowaną umowę. Na tym forum nie starałam się nikogo oczernić ale poznać wasze opinię. Nie podawałam danych fotografki ani zakładu fotograficznego, opinie które pisałam były moim prywatnymi uwagami co do pracy fotografa. Na pewno skorzystam z waszych rad i poproszę kogoś o ponowną obróbkę zdjęć.
Wiele razy pytaliście mnie czy mnie zdjęcia się podobają. Szczerze powiedziawszy mnie się podobają, bo są to zdjęcia z mojego ślubu. Zdenerwowały mnie tylko te wszystkie problemy które się pojawiły i faktyczne niedociągnięcia. Bo gdyby zdjęcia były naprawdę dobre to wiadomo że wszystko inne nie miałoby znaczenia - nawet czas oczekiwania na nie. Do tego doszły nie pochlebne opinie innych osób, nawet zupełnie nie znających się na fotografii. Sami również prezentujecie różne opinie. Każdy ma inny gust, każdemu podoba się co innego, a fotografii nie da się obiektywnie oceniać tak jakbym tego chciała i powiedzieć że coś jest jednoznacznie dobre lub złe. Jeszcze raz dziękuję i przepraszam za moje zachowanie. Bardzo proszę aby na tym o zamknąć wątek.
8mc to imho wiele za dlugo, z tego co wiem na material srednio czeka sie miesiac.
Aniołem z charakteru to Ty niestety nie jesteś, : - )
Wkleiłaś:
http://studio-bratkowski.com/wp-cont...Wojtek_023.jpg
https://www.flickr.com/photos/134683...57663369812351
becek bez problemu dotarł do:
Fotografia Ślubna - Wedding Photography
mają studio w Katowicach : -)
A przeprosić to Dagmarę powinnaś
--- Kolejny post ---
To fakt. Przyjmując, że faktycznie czekała 8m-cy, nie wiemy czy umowa określała termin, czy Erulisse sama się do tego nie przyczyniła ;-)
Jest mi przykro, że za moimi plecami zostały poruszone tutaj kwestie dotyczące mojej osoby, pracy, warsztatu, Klienta... Oczywiście rozumiem potrzebę zaczerpnięcia czyjejś wiedzy, pomocy, korzystając z forum. Natomiast niezrozumiały i żenujący jest dla mnie fakt korzystania z tego typu miejsc do odwetu, "walki na noże", tudzież "dogryzania". Pani Erulisse miała okazję do zrobienia tego w cztery oczy, ale tego nie zrobiła. Zamiast tego podziękowała za zdjęcia i stwierdziła iż w sumie Jej się podobają a na koniec mnie uściskała. Tym bardziej jestem zaskoczona takim postępowaniem, zwłaszcza, że kontakt ze mną nie jest utrudniony i byłam/jestem otwarta na rozstrzygnięcie wszelkich kwestii spornych, zmian itd. Pomijam wszelkie tematy maziajowo-kolorystyczne. To kwestia gustu. Ślepa nie jestem - inaczej nie podejmowałabym się tematu. Być może dla jednych mój styl jest dziwaczny. Drudzy się zachwycają. Kto co lubi. Pozostaje tylko niesmak wywleczenia prywatnej sprawy, którą można było rozwiązać poza sferą wirtualną, zamiast wieszać na mnie psy. Najwidoczniej umiejętność komunikacji międzyludzkiej drastycznie spada.
Rozmawiałem z Erulisse prywatnie. Jestem na 100% pewien że nie jest to osoba, która została przedstawiona tutaj na forum. Niestety wystarczy kilka niefortunnych sformułowań i wątek zaczyna żyć własnym życiem. 10% problemu to jakość zdjęć, 20% obróbka a 70% to niezadowolenie wynikające z opinii znajomych.
Tak czy inaczej wątek bardzo ciekawy. Mówi wiele o ludziach, ale też może pomóc zarówno Fotografom, jak i Fotografowanym - jak przygotować się do rozmów, jak konstruować umowy i czego można wymagać czy oczekiwać:)
Można zawsze wziąć umowę i zanieść do prawnika. Zapłacić 200 zl za sprawdzenie i mieć pewność, że umowa dobrze chroni nasze interesy niezależnie od tego po której stronie danej umowy wystepujemy.
I tak najbardziej bawi mnie poszukiwanie subiektywnych opinii na forum ;]
Na zoltym forum jest topic, podobaja mi sie zdjecia ale fotograf ma taki aparat - czy to dobry sprzet - lol.
Ludziom na prawdę w głowach już się przewraca. Autorka albo jest osobą, której myślenie przychodzi z ogromnym ciężarem, albo jest typowym Polki której wszystko w życiu nie pasuje, każda wykonana usługa będzie źle zrobiona i nigdy nie będzie zadowolona z życia.
Ze zdjęć o ile to autorka na zdjęciach jest, to za żadne pieniądze świata nie chciałbym tej parze młodych robić zdjęć. Chociażby dlatego że zero w nich energii, zero uśmiechu. A zdjęcia idealnie pokazują ich osoby.
Nie przeczytałem całego wątku tematu ponieważ nie chce mi się słuchać porad najmądrzejszych tego świata i autorki, która w pierwszych postach sama zaznaczyła że ma takich dobrych przyjaciół fotografów. Dlaczego nie skorzystała z ich usług, dlaczego nie poradziła się wcześniej? Bo pewnie nie widziała się dwadzieścia lat, ale zaprosili Franka fotografa na ślub i teraz Franio słynny rzeźbiarz fotografii ślubnej pomoże koleżance co ma mówić żeby być najmądrzejszą na ziemi. Autorka z tego co czytam jest wybitną znawczynią fotografii, oczywiście dzięki podpowiedziom przyjaciół. Dlaczego sama sobie nie wykonała fotografii, miałaby idealne zdjęcia.
Do Pary fotografów mam żal, że nie mają pojęcia sprzedać swojego produktu.
Wiem że trochę stare i odświeżam kotleta :) ale nie mogłem się doczekać aż dotrę do ostatniego posta.
Ludzie, po pierwsze to każdy z fotografów ma swój niepowtarzalny styl.
Jeden będzie robił super jasne fotki pełne życia a drugi idealnie sprawdzi się fotografując ślub na czarnej mszy :)
Ja chyba nigdy bym się nie podjął robić komuś zdjęć najważniejszego dnia w życiu bo to co się podoba mi nie koniecznie musi parze młodej.
Ponieważ jak już napisałem każdy ma swój styl, ktoś planując wesele i oglądając zdjęcia z portfolio ocenia czy podoba mu się styl danego fotografa czy nie.
Dziewczyna wraz ze swoim przyszłym mężem na podstawie zdjęć oceniła że styl tego konkretnie fotografa jej się podoba i jemu właśnie zlecili wykonanie zdjęć.
A że w ostatniej chwili okazało się że fizycznie zdjęcia będzie wykonywał kto inny - moim zdaniem nie do końca poważne zagranie fotografa.
Skoro wiedział że tego a tego dnia ma takie a takie zlecenie które zresztą przyjął - powinien się z tego wywiązać.
I nie piszcie tutaj że mogła czytać umowę, zamieścić takie a takie zapisy itd.
Aż się krew gotuje a niestety nie można tutaj przeklinać.
To trzebaby się zabezpieczyć umową na kilkaset stron i zapisać np. że fotograf nie może puszczać bąków w odległości mniejszej niż 3m od pary młodej. Bo skoro nie zapisane to może puszczać i tym samym wprowadzać pewien niesmak. No i jeszcze zapis po czym te bąki - po bigosie, flaczkach itp.
Skoro idę do kogoś złożyć zlecenie wykonania jakiejś pracy to nie mogę się z góry nastawiać na to że będę oszukany.
Młodzi mają na tyle na głowie żeby nie myśleć o tym czy będą oszukani przez fotografa bo skoro czegoś nie ma w umowie to jest to dozwolone.
Pamiętajcie że zadowolony klient przekaże o Was informację 3 innym osobom a niezadowolony 11 (takie kiedyś były zrobione badania)
A już wogóle rozkładają mnie komentarze typu czego się spodziewali za 1900 zł.
To gdyby ich fotograf powiedział 5 tys i dał takie same zdjęcia to już byłyby OK bo wziął 5 a nie 2 ?
Na nieszczęście dla zleceniodawców i zleceniobiorców, fotografia to nie jest matematyka gdzie 2+2=4 (przynajmniej w klasycznej matematyce, nie kwantowej) i tutaj komuś może się coś podobać a komuś coś nie.
Po to są portfolia żeby każdy mógł ocenić pracę danego fotografa (nie mylić z pracą studia gdzie fotografów może być kilku i każdy z innym stylem).
Na ile portfolia są prawdziwe a nie kradzione to już inna historia.
Autorka chciała zasięgnąć opinii osób na codzień zajmujących się fotografią (profesjonalnie i hobbistycznie) stąd zadała pytanie.
A w pewnym momencie zaczęło się polowanie na czarownice i łapanie za słówka.
Do autorki tematu:
zdjęcia z mojego ślubu i wesela też są totalnie zwalone.
Niestety wybór fotografki pozostawiłem żonie i nie widziałem żadnego portfolio pani która nam pstrykała.
Na zdjęciach jest jedna wielka ciemność, suwak z kontrastem to chyba poszedł na maxa w prawo itd. itd.
Cóż mam zrobić. Zdjęcia leżą schowane bo przecież nie ogląda się ich codziennie.
Pani która nam robiła zdjęcia po prostu nigdy nikomu nie polecę i tyle.
A sukces każdego fotografa ślubnego, czyli to czy ma zlecenia i bierze za to grube tysiące czy leci za tysiaka zależy TYLKO od tego czy ludzie będą zadowoleni i będą go polecać kolejnym osobom.
Tyle w temacie.
Pewnie zaraz biorę baty od kotleciarzy.
Albo umowa na 500 stron (jak w USA :p) albo odrobina tolerancji, ryzyka i zaufania... Chociaz zmiana osoby robiacej zdjecia (bo potem jest jeszcze obrobka, moze to robic jeszcze ktos inny...) to wazny fakt i to powinno byc w umowie. Zycie. "Wypadki" sie zdarzaja. Dziewczyna (fotograf) powinna mysle dla wspolnego spokoju "neutralnie" obrobic te foty i obie strony powinny byc bardziej zadowolone. Czasem zadowolenie zalezy tylko od dobrej woli:)
Bardzo interesujący temat.
Zdjęcia podobały się do czasu aż znajomy stwierdził, że są słabe.
Bardzo interesujący temat :)
Zakładam, że nikt. Konkurencja w tej branży jest ogromna. Zapotrzebowanie także. Zawsze się ktoś trafi kto zrobi reportaż po kosztach ( a nawet poniżej) a para będzie zadowolona bo zapłaciła niedużo. Jeśli ktoś oczekuje artystycznych zdjęć ślubnych za 1000 zł. to owszem jest to możliwe ale mało prawdopodobne.
Ostatnio znajomy robil slub jakiejs parze. Uwzieli sie zeby im to pstryknal bo jakos poplyneli na lokalu i limuzynie (slubow nie robi, a foto to nie jego prca).
Chlopak zrobil im plener, 14h slubu (tak 14h), i plener. W sumie trzasnal 3K fotek z czego para dostala 1000. Pierwszy plener 300, slub 500, drugi plener 200 - czy jakos tak.
Skasowal ich za to 500 funtow. Bedac szczery kokosow nie zarobil. Czy para jest zadowolona - nie wiem, ale wliczajac trzy dni sesji i obrobke - mogl isc do pracy na 8h przez tydzien i mialby to samo ;). Zdjecia widzialem, niektore nawet ok, ale artyzmu to tam nie bylo.
Znowu inna znajoma z PL, skasowala pare 2500zl za 60 zdjec w albumie - mozna, mozna.
Ja jestem na etapie wybierania fotografa ślubnego na swój ślub i wesele. Nie będę udawała, że się jakoś super znam na temacie, chociaż sama sobie coś cykam - amatorsko. Ale właściwie mam opory przed ocenianiem cudzej pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej doświadczonych fotografów. Mam więc do Was pytanie. Zastanawiam się nad skorzystaniem z usług pewnej Pani. Czy moglibyście pomóc mi podjąć decyzję? Rzućcie okiem na tę fotografię ślubną: Fotografia ślubna Warszawa i dajcie mi znać - czy sądzicie, że warto wybrać właśnie tę fotografkę?