Zamieszczone przez
akustyk
na moje oko, to oceniasz sprawe z waskiej, polskiej perspektywy, gdzie cena xxD jest zaporowa dla przecietnego amatora. w USA, Japonii czy Europie Zachodniej to sprzet dla przecietnego smiertelnika. nieco bardziej swiadomego, ale nadal smiertelnika, ktorego nie obchodza powiekszenia powyzej A4 (a czesto nawet A5) a rozmiar ekranowy 1280x1024 to maks do ogladania.
jak sie na chwile opusci takie forum i wyjdzie na ulice np. popularnych turystycznie miast, to mozna zobaczyc, ze ogromna wiekszosc osob ma najtansze lub prawie najtansze lustrzanki z najczesciej jednym obiektywem. i jakos ludzie robia tym zdjecia i sa z nich bardzo zadowoleni. ze nie wykorzystuja pelnego potencjalu tych korpusow? i w czym problem? czerpia z tego radosc. lustrzanke maja ze wzgledu na wygode i mozliwosci, nie na wyniki testow laboratoryjnych, zdjec tablic testowych i pomiarow szumow... po prostu