-
Odp: Branża ślubna zdycha...
no wlasnie widzisz, w przypadku dyskusji o fotografii ja bez dwoch zdan potrzebuje konkretnych argumentow, zeby w cos uwierzyc :)
a poki co to narazie same teorie padaja, ze mozna, ze jest to teoretycznie i technicznie mozliwe itp
wiesz... teoretycznie to mozna i wielka piramide w Gizie rozebrac na czynniki pierwsze, a pozniej zlozyc ponownie - kamien, po kamieniu ;)
problem w tym, ze jak przejsc od slow do czynow, to zaczynaja sie schody.
uwierze, w Twoja argumentacje jak pokazesz mi chociaz jeden pelny material z repo slubnego, oraz plener slubny - z przed roku 2000 (a wiec za czasow, gdy nikt nie slyszal o czyms takim jak "repo-glamour")
i gdy w tym reportazu beda zdjecia, ktore w moim mniemaniu mozna wykonac wylacznie dzieki automatyce usatwiania ostrosci (juz pomijam, ze pewnie malo kto uzywal klisz ISO800 i wiecej, wiec pewnie swiecenie lampa i zero klimatu)
no ale ostatecznie to o czym pisze, to tylko zalozenie.
jak nie dostane dowodow, ze mozna na manualach cale repo ogarnac tak, jak sie teraz ogarnia przy pomocy dslr z AF, to podtrzymuje opinie ze nowoczesny reportaz slubny, to przede wszystkim AF ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
To do listy życzeń dołóż jeszcze nazwisko fotografa, rok powstania zdjęć, model aparatu i rodzaje użytych błon filmowych - tak żeby już dopełnić listę wymagań do spełnienia :-) Gadanie z Tobą jak żywo przypomina tę oto scenę z filmu: Star Wars Episode IV: "I find your lack of faith disturbing" - YouTube (i tak, możesz to wziąć do siebie :-) )
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
strideer
Słowo kluczowe: przekadrowanie.
Tylko wychodzi co kto wie o zdjęciach :)
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
bartezzx
A inny może zrobi mu 3000 zdjęć i odda 1000 gdzie będzie miał więcej fajnych ujęć z danego momentu i co wtedy?
Książki też kupujesz, przyjmując jako kryterium ilość stron? - tyle fajnych momentów na większej ilości stron :D
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
w zdjeciach w ruchu? (wkoncu rozmawiamy o reportazu)
nie ma szans, zeby miec nad tym kontrole ;)
przekadrowywanie zdjec w ruchu, to czysta loteria (jezeli pracuje sie na b. duzych przyslonach)
Przekadrowuję zdjęcia z wesel na 85mm na przysłonie 1,2. I tak oddaję takie gów.o bez kontroli :D
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
suchyHc
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak zaoferować Ci moje usługi ślubne. Zrobię 600 oddam Ci 400. Wszystko na centralnym punkcie 5d, przysłonach 1.2-2.8 (niestety mam jedno szkło 2,8;) Idziesz na to? :)
arcymistrz znaczy się ;). Mimo iż jestem dzieckiem analoga, nie widziałem porównywalnych materiałów analog vs cyfra. Fakt, mam opcję dodatkową gdzie robię na analogu, ale jako dodatek dla fanatyków i potrafię zrobić 34 / 36 fajnych kletek, ale kosztuje to wiele więcej, poza tym zawsze mam wrażenie, ze gdyby PM nie ograniczyła mnie 2-ma rolkami mógłbym mieć kilka więcej i lepszych. Szanowanie klatek nie jest korzystne dla klienta. Poza tym pisałem, ze na 2-3k mam często 700 i ponad dobrych klat i ciężko i z żalem (bo mniej w pakiecie ) usuwać. Żeby nie było nie walę serią oprócz rzucania przed kościołem, kieliszków i oczepin. Niestety poza świadomością lepszego momentu (często jeśli się coś dzieje klatka obok któerj nie poskąpiłem jest wiele lepsza bo jeszcze doszedł element, jeszcze coś w kadrze ujrzałem ). Poza tym robiąc sporo, dla młodych jest sporo więcej wartościowych i spore prawdopodobieństwo dokupienia dodatkowych, spore prawdopodobieństwo że zakupią surówki ( a tak sprzedaję surówki w całości ;) ).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
w zdjeciach w ruchu? (wkoncu rozmawiamy o reportazu)
nie ma szans, zeby miec nad tym kontrole ;)
przekadrowywanie zdjec w ruchu, to czysta loteria (jezeli pracuje sie na b. duzych przyslonach)
Dokładnie o tym pisałem.
Cytat:
Zamieszczone przez
jaroz
To kup sobie kamerę i kręć filmy. Zakładając że ceremonia i wesele to 24 godziny to wychodzi ci ponad 100 zdjęć/ godzinę. uważam, że nie jest to profesjonalne podejście do tematu. W czasach analogu znam amatorów (lub półprofesjonalistów) którzy na 3 rolkach takie imprezy robili. O czym to świadczy? Czyżby społeczeństwo ogłupiało pod wpływem technologii? Nie wiem jak jest obecnie; czy klienci stawiają na ilość (pomijając jakość)danego ujęcia?
A ty kup sobie okulary bo nie pisałem nigdzie że oddaję takie ilości młodym. Świadczy to o tym że lubię robić dużo zdjęć i nic Ci do tego. Moja migawka, moja sprawa :-)
Niektórzy się tu spinają okrutnie. Bez sensu.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Veox
A ty kup sobie okulary bo nie pisałem nigdzie że oddaję takie ilości młodym. Świadczy to o tym że lubię robić dużo zdjęć i nic Ci do tego. Moja migawka, moja sprawa :-)
Niektórzy się tu spinają okrutnie. Bez sensu.
a ty zacznij rozumieć co czytasz. czepił się migawki a nie zauważył ironii.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Veox
Niektórzy się tu spinają okrutnie. Bez sensu.
Jak to mówią "uderz w stół, a nożyce się odezwą" ;).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
habakuk
a może ten, co robi tysiące, a nie setki, po prostu dostrzega więcej sytuacji, a nie tylko jest głupi?
ci, których zdjęcia cenię, robią dużo, pracują intensywnie, szukają tematów i właściwie robią chyba sporo więcej, niż ta górna granica, która się tu pojawia.
i nie sądzę, żeby robili tak, bo nie potrafią fotografować.
Gdzie jest przycisk "lubię to"? :D
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Branża zdycha ? - nie zauważyłem.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kosmo
Branża zdycha ? - nie zauważyłem.
Z tego co zauważyłem, to fotozdzisławy zdychają. Gadałem z paroma "rejestratorami". No i u nich jest tendencja zniżkowa, mimo tego że zniżają ceny, to mają coraz mniej ślubów. No i co by tu wymagać od tego forum? - pewnie jest tu takich paru ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
suchyHc
Z tego co zauważyłem, to fotozdzisławy zdychają. Gadałem z paroma "rejestratorami". No i u nich jest tendencja zniżkowa, mimo tego że zniżają ceny, to mają coraz mniej ślubów. No i co by tu wymagać od tego forum? - pewnie jest tu takich paru ;)
Podejrzewam że to tzw. naturalna ewolucja branży. Jak kogoś stać i chce mieć artystyczny reportaż to bierze gościa który mu to rzeczywiście zapewni a jak ma być to tylko zwykła pamiątka to bardzo często jest osoba w rodzinie co to zrobi albo bierze się foto ale za małe pieniądze.
Myślę że to się będzie z czasem coraz bardziej rozwarstwiać.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
ci, których zdjęcia cenię, robią dużo, pracują intensywnie, szukają tematów i właściwie robią chyba sporo więcej, niż ta górna granica, która się tu pojawia.
i nie sądzę, żeby robili tak, bo nie potrafią fotografować.
Wczoraj w wawie była parada multikulturowa. Bidnie, bo w wawie najodleglejsza multikuturowość w wawie pochodzi z Rzeszowa. Ale imprezę głównie psuli fotografanci. Prosty event, a oni przyszli kurcze z plecakami na sprzęt wielkości lodówek. Potem kręcili się z tymi plecakami między tancerkami zasłaniając widok i blokując ruch parady. A potem można było zobaczyć efekt na gazeta.pl. Jaki portal takie zdjęcia, ale były one trefne. Za to dużo. :) Więc dużo zdjęć nie oznacza więcej dobrych decydujących momentów. Oznacza najczęściej dużo obrazków. BTW to używanie UWA do fotografii ludzi z bliska to zbrodnia przeciwko tej części ludzkości, która znajduje się przed obiektywem.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Wczoraj w wawie była parada multikulturowa. Bidnie, bo w wawie najodleglejsza multikuturowość w wawie pochodzi z Rzeszowa. Ale imprezę głównie psuli fotografanci. Prosty event, a oni przyszli kurcze z plecakami na sprzęt wielkości lodówek. Potem kręcili się z tymi plecakami między tancerkami zasłaniając widok i blokując ruch parady. A potem można było zobaczyć efekt na gazeta.pl. Jaki portal takie zdjęcia, ale były one trefne. Za to dużo. :) Więc dużo zdjęć nie oznacza więcej dobrych decydujących momentów. Oznacza najczęściej dużo obrazków. BTW to używanie UWA do fotografii ludzi z bliska to zbrodnia przeciwko tej części ludzkości, która znajduje się przed obiektywem.
wszystko, co napisałeś, nie ma grama związku z tym, co cytujesz. nawet połowy :-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Fakt nie ma. Ciągle byłem porażony tamtą sytuacją i widać mózg mi zamarł. Tak czy siak jak dla mnie ilość rzadko, ale to bardzo rzadko przechodzi w jakość. Po prostu nie ma aż tylu momentów. :) Poza tym człowiek się szybko nudzi i już kilkanaście zdjęć z danego wydarzenia to dużo dla naszej uwagi. Siekając kupę zdjęć, siłą rzeczy kadry będą podobne co tylko wzmaga znudzenie. Albo trzeba siedzieć i segregować. Po co potem wywalić 90% kadrów? :)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
A tak przy okazji się zapytam, ile z Panów/Pań fotografujących jest już po swoim własnym ślubie i jakie macie z tym doświadczenia w kontekście fotografowania innych par? :) Pytanie teoretycznie może nie ma nic do rzeczy, ale po tym wydarzeniu w moim życiu otworzyły mi się zupełnie inne oczy na fotografię ślubną :)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
KrzysiekT
A tak przy okazji się zapytam, ile z Panów/Pań fotografujących jest już po swoim własnym ślubie i jakie macie z tym doświadczenia w kontekście fotografowania innych par? Pytanie teoretycznie może nie ma nic do rzeczy, ale po tym wydarzeniu w moim życiu otworzyły mi się zupełnie inne oczy na fotografię ślubną
Tak sobie myślę, że będąc na ślubie i weselu choćby w charakterze gościa, można dostrzec wiele rzeczy, z których następnie należałoby wyciągnąć wnioski podczas swojej pracy przy reportażu. Obserwacja innych fotografów pracujących przy reportażu również daje do myślenia.
Prosty przykład, w miniony weekend byłem gościem na weselu. Zauważyłem wiele "wpadek" fotografa, z których ciężko będzie mu wybrnąć. Pani fotograf tak bardzo zajęta była Młodą Parą przy ołtarzu, że zupełnie zapomniała o tym co dzieje się wśród gości weselnych. Było wśród nich wiele emocji, chwile wzruszeń. Malutkie dziewczynki z zaciekawieniem wyglądały z ławek ubrane w kolorowe, słodkie sukienki. Szkoda, podczas mszy jest kilka momentów gdzie przy ołtarzu nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a portrety rodziny czy gości, na których Młodym zależało umknęły gdzieś w czasie i momenty te już nie wrócą. Analogiczna sytuacja miała miejsce na sali. Fotograf wstawała od stołu gdy usłyszała, że "coś się dzieje". Emocje i radość przeplatają się wśród gości w niespodziewanych momentach, których warto oczekiwać.
Moje zdanie jest takie, że zarówno własne wesele jak i bycie zwykłym gościem może wiele nauczyć. Ja będąc Panem Młodym zrozumiałem jak ważna i cenna jest dla mnie ta chwila. Zmieniłem stosunek do samego sakramentu małżeństwa i weselnej zabawy traktując ją teraz zupełnie inaczej. Również spojrzenie na gości weselnych mam w chwili obecnej całkiem inne. Myślę, że nie można o nich zapominać. Byłem zdumiony stojąc w kościele przed ołtarzem, że Ci wszyscy ludzie przybyli tutaj tylko dla mnie i mojej żony. Byłem im niezwykle wdzięczny i z wielkim uśmiechem na twarzy mogę wracać do tych chwil dzięki fotografią, które wkleiłem wraz z żoną w pamiątkowym, wyjątkowym albumie.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
wzruszające ;)
jakiś czas temu robiłem podczas ślubu w kościele dużo zdjęć gości (szukałem emocji, momentów itp)
po oddaniu zdjęć do wglądu usłyszałem od pary młodej, że szkoda że nie ma więcej ich zdjęć (pary młodej) z różnych perspektyw itp, tylko są zdjęcia gości :D
z mojego doświadczenia wynika jasno, że pary młode chcą oglądać przede wszystkim siebie, a dopiero później gości i zbliżenia na detale :]
Wysłane z HTC One
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Ja właśnie mam na odwrót - od fotografowania Pary Młodej jest plener, a wesele to głównie goście i cała sytuacja, zwłaszcza gdy nie ma kamerzysty.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
wzruszające
Dla mnie w pewien sposób tak. Myślę, że wrażliwość na pewne kwestie tylko pomaga w realizacji świetnych reportaży.
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
z mojego doświadczenia wynika jasno, że pary młode chcą oglądać przede wszystkim siebie, a dopiero później gości i zbliżenia na detale :]
Zgoda, Para Młoda jest najważniejsza. Pani fotograf, o której wspomniałem wykonała kilkaset zdjęć pary młodej i kilka fotografii gości... Wszystko zależy od podejścia pary młodej i z pewnością można wiele rzeczy ustalić już podczas rozmów przed podpisaniem umowy (preferencje i oczekiwania narzeczonych). Prawda jest taka, że goście są ważni i nie należy ich pomijać. Reportaż stanowi relację określonych wydarzeń. Fotograf powinien podążać za Młodymi dostrzegając przy tym "wydarzenia" jakie dzieję się również wokół nich. To jest moje zdanie, nikogo nie będę do niego przekonywał:)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
wzruszające ;)
jakiś czas temu robiłem podczas ślubu w kościele dużo zdjęć gości (szukałem emocji, momentów itp)
po oddaniu zdjęć do wglądu usłyszałem od pary młodej, że szkoda że nie ma więcej ich zdjęć (pary młodej) z różnych perspektyw itp, tylko są zdjęcia gości :D
z mojego doświadczenia wynika jasno, że pary młode chcą oglądać przede wszystkim siebie, a dopiero później gości i zbliżenia na detale :]
Wysłane z HTC One
Jedna z moich klientek wybrała do fotoalbumu 80% zdjęć, na których "grała główne skrzypce" ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
O czym tu gadać? W końcu to klient wybierając fotografa decyduje o tym jakie zdjęcia dostanie.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
no i widzisz. nisza dla wszelkiej maści ślubniaków. foto rozwodów, toż to jeszcze nie zagospodarowany rynek!
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
no i widzisz. nisza dla wszelkiej maści ślubniaków. foto rozwodów, toż to jeszcze nie zagospodarowany rynek!
Już widzę te wątki na CB: "Czy 5D mkI poradzi sobie w kuchni i AF z 50-tką na f/1.4 nadąży za lecącym talerzem/wałkiem/patelnią?", "Lecący talerz doświetlać lampą ze stofenem na wprost czy odbijać od sufitu? A może w świetle zastanym?", "Brązowy sufit w kuchni sprawił, że kolor lecącego talerza jest nienaturalny (był biały, a na zdjęciu wyszedł beżowy), czy uda się to poprawić w JPG-u?";).
Sorry Panowie, ale nie mogłem się powstrzymać:D.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Osobiście zauważyłem że teraz wiele osób zaczęło wybierać w pakiecie film + foto od jednej firmy bądź nawet osoby. A ceny w moich okolicach samego filmu są w granicach 1300zł, samej fotografii 1000 ( która jest na wymarciu) a w pakiecie robią już za 1600-2000 max. Więc jaką musiałbym mieć cenę aby klient skusił się na same zdjęcia? 500 ?? 300 ?? Mam w miarę sprzęt do tego, ale jeszcze dobrze nie wystartowałem, a chyba będzie trzeba zrezygnować bo jest jednym słowem tragedia.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
b-rad
jeszcze dobrze nie wystartowałem, a chyba będzie trzeba zrezygnować
That's the clue. Dobry ślubniak nie potrzebuje reklamy, chyba że chce zmienić profil klienta ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
64 tyś ślubów na pół roku to nadal spory tort do podziału.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
KrzysiekT
Dobry ślubniak nie potrzebuje reklamy, chyba że chce zmienić profil klienta ;)
Jestem podobnego zdania.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
KrzysiekT
Dobry ślubniak nie potrzebuje reklamy, chyba że chce zmienić profil klienta;)
Cytat:
Zamieszczone przez
michael_key
Jestem podobnego zdania.
Zgadzam się z Waszą opinią.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Ja się od 2 lat nigdzie nie ogłaszam i nie narzekam. Wcześniej zamykam kalendarz niż kończą się zapytania więc źle nie jest.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
64 tyś ślubów na pół roku to nadal spory tort do podziału.
wychodzisz ze złego założenia że na każdym jest wynajęty fotograf...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Branża ślubna zdycha chyba już od dawna :) Dziś znalazłem zdjęcia ślubne swoich rodziców z 83 roku :) dokładnie 34 sztuki. Pytałem z ciekawości kto je robił i wyszło, że wujek :) tak więc postęp 30 lat temu nie był widoczny jak dziś i nie każdy miał dostęp do aparatu jak dziś a już na weselach była konkurencja wujków z "małpkami analogowymi" i nie zawsze był wybitny fotograf z super sprzętem. Z kościoła jest większość są nawet zdjęcia z życzeń no i z sali weselnej (remizy). Uśmiałem się dziś oglądając te fotki. I jakoś od razu przypomniał mi się ten wątek.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
To wszystko zależy od miasta, w małych miastach to ciągle film jest na I miejscu.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
b-rad
To wszystko zależy od miasta, w małych miastach to ciągle film jest na I miejscu.
Ja żeniłem się w czasach gdy jednak film dominował nad fotografią. Jednak teraz wiem, że więcej pożytku miałbym ze zdjęć... drugi raz płyty do tej pory nie odpalałem :) Za to do zdjęć studyjnych i plenerowych zaglądamy :)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
b-rad
To wszystko zależy od miasta, w małych miastach to ciągle film jest na I miejscu.
Moje miasto ma 10000 mieszkańców. Praktycznie na każdym weselichu jest i fotograf i kamerzysta. Taki trend nastał jakieś 3 lata temu.Wcześniej na weselach dominowa kamerzysta, a zdjęcia młodzi zbierali od gości weselnych którzy jak to bywa zawsze trochę cykają na tego typu imprezach. Oczywiście są to tylko moje subtelne obserwacje. Do tego można dodać że młodzi wybierają pół na pół albo kamerzysta oddzielnie (inna firma) plus profesjonalny fotograf. Lub 2 opcja jedna firma i w komplecie zdjęcia i film. Zazwyczaj w drugiej opcji zdjęcia są dodatkiem i młodzi w tedy nie mają wygórowanych wymagań chodzi o to aby była po prostu zwykła pamiątka w postaci 500 zdjęć na cd i jakiś albumik. Fotografów zatrudniają bardzo często gdzieś z innego miasta. do 150 km od mojego. W sumie normalne gdyż w moim miasteczku jest jeden tak naprawdę liczący się fotograf z porządnym sprzętem.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
W moim prawie 4-tysięcznym mieście (i w okolicach) od kiedy pamiętam zawsze na uroczystościach obecni byli i kamerzysta i fotograf. Zazwyczaj byli oni z tej samej firmy. Ostatnio widać, że fotograf i kamerzysta zatrudniani są oddzielnie. Mimo wszystko więcej innowacji i kreatywności oczekuje się od kamerzystów. A zdjęcia mają być po prostu ładne, bez większych szaleńst.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
a ja jeszcze z trochę innej beczki, czy często spotykacie się z praktyką, gdy ksiądz przed mszą woła młodych i świadków aby podpisali papiery ? Z tego co wiem jest to całkowcie nielegalne i niezgodne z prawem bo podpisy takie powino się złożyć po wyrażeniu woli przez młodych a świadkowie składają podpisy że byli świadkami wyrazenia własnie tej woli, czyli dokładnie tak jak to się dzieje w USC. Pytanie co by było gdyby któreś z młodych powiedziało NIE po złożeniu podpisów, ślub jest ważny czy nie ???? nie żebym się czepiał ale jako filmowca irytuje mnie czasami fakt, że zamiast filmować np wejście gości do kościoła czy inne migawki tuż przed mszą, młodzi czy świadkowie wołają mnie do ciemnej i ciasnej zakrystii aby sfilmować te podpisy, zawsze zresztą potem jest dylemat w którym momencie filmu je umiecić bo takie podpisy przed mszą gdzieś w kącie to 'ni w 5 ni w 9'...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
centur
a ja jeszcze z trochę innej beczki, czy często spotykacie się z praktyką, gdy ksiądz przed mszą woła młodych i świadków aby podpisali papiery ? Z tego co wiem jest to całkowcie nielegalne i niezgodne z prawem bo podpisy takie powino się złożyć po wyrażeniu woli przez młodych a świadkowie składają podpisy że byli świadkami wyrazenia własnie tej woli, czyli dokładnie tak jak to się dzieje w USC. Pytanie co by było gdyby któreś z młodych powiedziało NIE po złożeniu podpisów, ślub jest ważny czy nie ???? nie żebym się czepiał ale jako filmowca irytuje mnie czasami fakt, że zamiast filmować np wejście gości do kościoła czy inne migawki tuż przed mszą, młodzi czy świadkowie wołają mnie do ciemnej i ciasnej zakrystii aby sfilmować te podpisy, zawsze zresztą potem jest dylemat w którym momencie filmu je umiecić bo takie podpisy przed mszą gdzieś w kącie to 'ni w 5 ni w 9'...
Mam małe doświadczenie ale u mnie to było pół na pół. ostatnio podpisy mieli sami świadkowie w dniu ślubu. a młodzi dzień wcześniej. Znowu z opowiadań bardziej doświadczonych ludzi u mnie w miasteczku zawsze podpisy są przed mszą.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Wszystko zależy od parafii centur. W jednej ze znanym mi parafii przed mszą wszyscy podpisują tylko dwa egzemplarze. Ostatni jest podpisywany w trakcie mszy, przed błogosławieństwem.
Dobrze chociaż, że w tej zakrystii są duże okna z boku mebli, gdzie leżą dokumenty :)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Raz miałem taki przypadek, że młodzi nakombinowali trochę, żeby nie płacić. Jakiś miał być ksiądz skądś, ten ksiądz nie przyjechał, ślubu udzielał im w sumie przypadkowy ksiądz, który zauważył, że się ludzie pod kościołem zbierają - niezłe jaja. W każdym razie, żeby "lipy nie było", udzielił im ślubu, papiery się znalazły itp. Po czym po wszystkim dostali od niego wiadomość, że jeżeli nie uiszczą ofiary, to on im ten ślub unieważni. Czy miałby do tego prawo? Nie wiem, ale wydaje mi się, że jakby nie kombinował, to "co kraj to obyczaj".
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Raz miałem taki przypadek, że młodzi nakombinowali trochę, żeby nie płacić. Jakiś miał być ksiądz skądś, ten ksiądz nie przyjechał, ślubu udzielał im w sumie przypadkowy ksiądz, który zauważył, że się ludzie pod kościołem zbierają - niezłe jaja. W każdym razie, żeby "lipy nie było", udzielił im ślubu, papiery się znalazły itp. Po czym po wszystkim dostali od niego wiadomość, że jeżeli nie uiszczą ofiary, to on im ten ślub unieważni. Czy miałby do tego prawo? Nie wiem, ale wydaje mi się, że jakby nie kombinował, to "co kraj to obyczaj".
Chciałbym zobaczyć uzasadnienie takiego "unieważnienia" sakramentu małżeństwa. "Nie zapłacili" (za coś co powinno być tak naprawdę darmowe). I już do gazety z tym, ale by mieli używanie :-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Mógł się nie podpisać, a młodzi mogli tego nie zauważyć ;) zresztą tej części historii już nie znam, nie interesowało mnie to szczególnie. Wiem tylko, że byli u niego zapłacić..
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Mógł się nie podpisać, a młodzi mogli tego nie zauważyć ;) zresztą tej części historii już nie znam, nie interesowało mnie to szczególnie. Wiem tylko, że byli u niego zapłacić..
już teraz wiem dlaczego Franek apeluje o niepobieranie opłat za sakramenty ale wątpie aby szybko tę patologię wyplenił, szczególnie w Polsce...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
maviozo
Czy miałby do tego prawo?
Ciekawe czy Franciszek by się ucieszył, gdyby dotarła do niego taka wiadomość o postępowaniu podwładnego.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
michael_key
Ciekawe czy Franciszek by się ucieszył, gdyby dotarła do niego taka wiadomość o postępowaniu podwładnego.
Myślę że bardzo ;).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
ja myślę że Franciszek długo papieżem nie pobędzie jak będzie takie akcje im fundował. Dobrze chce, ale d*py do dobrego się przyzwyczaiły i ciężko będzie im się odzwyczaić.
Swoją drogą historia z mojego ślubu:
ostatnie spotkanie przed ślubem, uregulowanie "datku" na kościół:
ja: to proszę księdza ile się należy za ślub, jaka jest księdza cena?
ksiądz: to nie cena ale ofiara, ludzie przeważnie dają 1200PLN
ja: a może być 1000PLN
ksiądz: to z czego chce Pan zrezygnować, z organisty, czerwonego dywanu
i w tym momencie spasowałem, dałem 1200PLN bo czarne potrafi być wredne.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Śmieszy mnie te wasze narzekanie i płaczki o tych, którzy jada na czarno. Takich powinno się od razu zgłaszać do US. Narobiło się pełno pseudo "filmowców" i "fotografów" i tylko widzę na fejsie imię nazwisko photography, zrobię sesję za tyle i tyle, ale firmy oczywiście brak. Takie coś jest niedopuszczalne. Szanuje ludzi, którzy mają własne firmy, uczciwie starają się zarobić, a jakaś małolata czy gówniarz dostali tam jakiegoś canonona 650d czy nikona d3000 i idą robić zdjęcia na ślub kitem za parę groszy i wychodzi z tego g.... To samo video filmowanie, canon 550d + słoiki na m42 i już gość z firmą i 5dmk3 z obiektywami L traci klienta. Także weźcie się do roboty, oglądajcie wasze ogłoszenia w miastach i tyle, ja tego nie muszę robić bo ja na foto nie zarabiam. A i mam bekę ogólnie z fotografów w tych czasach za jakich to oni się uważają artystów i jak pytam się normalnie na forach jakie są cenniki to rozwala mnie "ludzie zapłacą tyle ile zawołasz". Dlatego nie wiem dlaczego mój temat http://www.canon-board.info/roznosci...zagadka-91379/ został tak zbluzgany, nie tylko tu ale na forach o tematyce video dslr i innych foto. Sami sobie jesteście winni bo warto żeby ludzie wiedzieli ile co kosztuje, ile kosztuje dana usługa u osoby, która posiada działalność gospodarczą. Potem jest tak jak ktoś wyżej pisał, że dzwonią z propozycjami 200-500zł bo tyle biorą jacyś "jestę fotografę z luszczanko i kitem". Wiem, że to forum ma już parę dobrych lat, ale czasy się zmieniły, teraz lustrzanki są tak tanie, że każdy może je sobie kupić. Tak samo niszczy mnie temat na forum gdzie osoba chce zajmować się fotografią zarobkową gdzie nie potrafi ustawić ostrości w canonie 50d, no śmiechu warte. I inne tematy w których ludzie nie mają pojęcia o foto i pytają o podstawowe rzeczy. Ja sam wiem od nich więcej, a nie odważyłbym się na płatne zlecenia. Także, sami jesteście winni bo nie mówicie otwarcie jakie są widełki tylko "jestę artysto" wołam tyle i tyle i nikt nie musi wiedzieć....
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Przeczytałem Twój post dwa razy i nie wiem o co chodzi? W czym masz problem? Czym się chcesz z nami podzielić? Co chcesz wnieść do dyskusji?
Co Ty tak z tymi cenami?
W mojej branży na pytania o "widełki" odpowiadam - od 100 do 5000 PLN :-)
PZ
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
ja też tego nie rozumiem, zawsze byli amatorzy i będą. Część amatorów zamienia się profesjonalistów taka kolej rzeczy. Ja jestem amatorem i amatorem pozostane bo mam inny wyuczony zawód. Co do braku firmy - jest coś takiego jak umowa zlecenie, umowa o dzieło - nie trzeba być z o.o. Co do amatorów pstrykających za 200-300zł, ludzi na więcej często nie stać, na ślub zbierają długo kasę, a ich zmysł estetyczny też często odbiega od waszego, a i wymagania są niskie. Jak na focie widać pannę młodą to już jest ok, a reszta jest pomijalna. W ostatnią sobotę widziałem parę młodą w bydgoszczy na sesji. Foty robił im rzeczony amator i to jeszcze z gatunku C700d + 380ex
+ kit. O 18:00 przy przepięknym zachodzie słońca schował parę młodą w głębokim cieniu (do pozowania) i doświetlał kadry fleshem (jak na moje oko pracującym w ETTL), bez żadnego modyfikatora światła, tylko na wprost w oczy. Jak na moje będzie to mega kicha. Sam chętnie bym strzelił kilka fot tej parze za free bo plener na wyspie młyńskiej w bydgoszczy i jeszcze z lazurowym niebem i słońcem o 18:00 to jest to!! Żal mi tylko tego czasu i miejsca, a młodzi na 100% będą zadowoleni z fotek, bo nie mają porównania i średnio ich to interesuje.
Co do wujków to ja też strzelam foty na rodzinnych imprezach. Zaczynałem od hp850 i fotki po obróbce jak na tamte czasy są bardzo OK. Na papierze również, kadry i ilość szczegółów nie mam pytań. Potem wszelkie imprezy obstawiałem 350d z sigma 17-70 i 380ex. Też nie ma co narzekać. Jeden ślub robiłem równolegle do profesjonalisty i powiem, że nie widziałem specjalnej różnicy. Także kwestia wujków jest bardzo otwarta i naturalna. Koszt imprezy dla ludzi też jest ważny. Sam mam problem bo jako jedyny z rodziny muszę sam wynająć fotografa i mnie to irytuje bo koszt.
Co do tego czy coś umiera. Rynek sam wyreguluje. Markety nie wycięły dobrych sklepów, a tylko miernotę. Podobnie ze sklepami foto, zoologicznymi itd. W usługach foto będzie podobnie - artysta będzie brać dobrą kasę, a średniaków i partaczy wrzuci się do jednego worka i tyle. Albo jesteś wybitny, albo pstrykasz za konkurencyjną stawkę.
na tym forum jest kilku, których można określić jako artyści (subiektywna opinia), a reszta to rzemieślnicy którym się wydaje, że należą do pierwszej grupy bo mają 5d mark III i eLke za 50 tys. tylko ten pierwszy małpą zrobi lux foto, a ten drugi tylko poprawne.
Pomijam fakt rutyny, która w każdym zawodzie ma miejsce.
Rzemieślnik ma wyuczone kadry. Co ma być, jak gdzie i kiedy. Co się sprzeda itd. Czasem uda mu się ciekawy kadr, który potem jest prezentowany w portfolio jako art. pokazujący umiejętności rzemieślnika.
Ja jako amator przyznaje się, że mam kilka fotek które mi się bardzo podobają, ale nie mam pojęcia jak mi się to udało (odbicie światła itd.) ale mi wolno bom amator nie pretendujący do miana pro