Taki podział może jest lekko krzywdzący dla niektórych, ale odrobinę sensu ma.
Ci "dotowani" mają zdecydowanie większą szansę być osobami przypadkowymi, które o fotografii nie mają większego pojęcia i zwietrzyli szansę na rozkręcenie biznesu dzięki unijnej kasie.
Bo niby skąd częste na forum pytania "jak najlepiej wydać 20 tysięcy złotych"?