Omg , znasz kogoś kto robi 90 ślubów rocznie ? ;]
Wersja do druku
Omg , znasz kogoś kto robi 90 ślubów rocznie ? ;]
co 4 dni ślub, możliwe ale mając kogoś do pomocy w obróbce zdjęć. W ciągu 4 dni trzeba zmieścic się z ślubem, dojazdami, awariami sprzętu. Trzeba tez brac pod uwagę, że śluby mogą być co dzień. Trzeba być supermenem aby wydolic. Mogę zgodzić się że yellowpliszka robi zdjęcia na ślubach, ale nie tak często jak podaje. Przypuszczam że nie jest jednak profesjonalistą, ponieważ kazdy szanujący się fotograf ma swoje portfolio i nie tak trudno uzyskać zgodę młodej pary na wykorzystanie wybranych zdjęć.
Tak i przez bity cały rok ? No bez jaj , jak ktoś ma w roku 40 ślubów to już jest jak dla mnie bardzo dużo. Średnia to 25-30.
hmm, rzeczywiście dziwne z tym brakiem zgody na prezentację. Ja w każdej umowie mam odpowiedni zapis mówiący, że zdjęcia mogę wykorzystać w celu promowania własnej firmy - a tym jest jakby nie patrzył forum internetowe:)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Według mnie 32 imprezy to ilość kosmiczna. Ile czasu trzeba poświęcić na obróbkę jednego zdjęcia?
Raz jeszcze, pracuje glownie dla 'studia' to sa fabryki fotografii slubnej. U nas pracuje 7 glownych fotografow i kilkunastu 2nd shooter-ow. Praca jest od piatku do do niedzieli jesli ktos lubi :) To naprawde nie jest nic nadzwyczajnego cyknac rocznie 90 wesel:) Natomiast pracujeac dla nich, bedac niejako podwykonawca nie mam prawa do publikacji tych zdjec, to nie sa moi klienci!
ale jedna osoba 90 ?
zresztą nie uwierzę że mając 90 ślubów rocznie można to zrobić porządnie ...
Słyszałeś, fabryka. Oczywiście że nie można tego zrobić porządnie, ale skoro są ludzie którzy chcą za to płacić to czemu nie.
90 ślubów ? Masakra jakaś przeciez tygodni w roku jest 52 ... o0
Hehe - to chyba bez obróbki surowe jpgi kolega oddaje. Czy to nie przypadkiem oferta w stylu 1000 fot za 300 zł?
Tego się nie da zrobić! 90 ślubów, na każdym fotograf robi około 1000 zdjęć czyli mamy 90K zdjęć. W 2010 mamy 2024 godziny robocze (zakładamy normalny etat). Zakładając, że na wykonanie zdjęć na ślubie poświęca się około 10h, to przy 90 ślubach zabiera nam 900h, zatem pozostaje 1124h (67440minut) Co daje około 45 sekund na zdjęcie - (na obróbkę, przejrzenie etc. nie wliczałem posiłku, wyjścia do toalety, przeciągania się, dłubania w nosie i innych) . Ok powiedzmy sobie wprost, ściema:) I na tym zakończyłbym dywagacje na ten temat.
Ja wiem, że wśród kanonierów śluby to dość ciepły temat, bo taka specyfika sprzętu - jasne szkła, dobre odwzorowanie kolorów skóry - nie wiem czym kierują się inni ale tak się właśnie składa, że sporo osób z Canonem w ręku robi zdjęcia ślubne, ale nie dajmy się wkręcać w jakieś głupie dyskusje z dziećmi, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą. Proponowałbym pójść na jedno zlecenie, a potem obrobić porządnie 100 zdjęć, następnie przemyśleć sprawę i dopiero później pisać cvokolwiek.
czy w UK sluby są caly rok, czy tez glownie w sezonie letnim?
O kurcze, ale jedziecie po gosciu.
Typowa nasz polska przypadlosc :D
Robi sobie 90 slubow rocznie? Niech robi i 365 - na zdrowie.
Nie chce sie podzielic pracami? Wstydzi sie? Nie ma zadnych? Robi beznadziejne zdjecia?
Ja nie mam pojecia.
Jest fotograficzna prostytutka? Nie wiem, nie sprawdzalem i nie chce.
Ma na swoje uslugi klientow? No i niech mu kieszen ciezka od talarkow bedzie :)
Chce sie rozwinac na rynku pl? A niech sie rozwija, konkurencja dobra sprawa.
Przyznaje ze i ja chetnie zobaczylbym te prace z 90 slubow rocznie, ale jak nie - to nie.
Wpisalem w google "yellowpliszka" i wyskoczylo mi m.in to: http://yellowpliszka.digart.pl/
Wydaje mi sie ze to ta osoba, a zdjecia nie wolaja wcale o pomste do nieba.
Tu na forum jest kilku "fotografow slubnych" ktorzy z pewnoscia chcieli byc miec z jedno lub dwa w swoim portfolio :D
I zeby bylo jasne, nie che bronic ani oskarzac, ale uczepiliscie sie jak rzep.. ;)
fora internetowe to doskonaly wynalazek na wyladowywanie wlasnych frustracji:)
Są też dobrym miejscem do opisywania wymyślonych historii.
Czy nie uważacie, że szkoda prądu na te głupoty?
Hahaha! 1000 zdjec..? Nie mialbym w tym studio czego szukac;-) 1800 z wesela od jednego fotografa to norma, a jest ich tu niekiedy I tezsch na jednym weselu. No nic widze ze polskie relaia sa nieco inne niz w te w NYC. Ale mejmy nadzieje ze I w Polsce sie to zmieni, wraz z mentalnoscia...;-)
że niby w stanach normą jest oddawanie 1800 zdjęć z wesela ? widać mówimy o typowych fotoziutkach , tylko zza granicy , trzeba było tak od razu
zaczyna się robić idiotyczny temat...
ludzie - może robią seriami duzo zdjec, do obróbek maja swoich ludzi, robią masowo, ale nie oznacza ze to musi byc gorsze. ba latwiej znalezc kogos kto jest dobry tylko w grafice niz i w fotografii i w grafice..
pozdrawiam wszystkich
co to zmienia że to duże studio ? tzn że to co robi jest dobre ? właściwe ? profesjonalne ?...
800-1200 zdjęć to to samo co 5h film z wesela , czyli jak dla mnie głupota kompletna
za parę lat nic się w moim przekonaniu nie zmieni
W życiu nie chciałbym otrzymać 800 fot z wesela, bo kto by to oglądał :P
Malo tego, doadam ze wesela tu sa nieco krotsze, calosc ( przygotowania, wesele) okolo 8-12 godzin;-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Duze znaczy nie mniej nie wiecej ze jest popyt na uslugi w tych klimatach.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Bywa I tak, sa ludzie ktorzy maja innych do edycji, mnie na to na razie nie stac. Tak jak wspomnialem, okolo 8 godzin edycji I 600 got jest na plycie, proofs zamowione w labie a galeria w sieci. Nie ma co sie panowie modlic nad zdjeciami, klient chce miec zdjecia szybko I tak je otrzymuje!
Jak będzie chciał kupę uwiecznić na zdjęciu tęż zrobisz ? Wiem , przesadzam...
No więc wszystko się zgadza , na fotoziutków też popyt jest dużo. Ale nie mów mi że niby takie studio w jakiś sposób wyznacza jakiś kierunek , tym bardziej na następne lata.
Owszem, przesadzasz. Kierunek wyznaczaja klienci, nie studio.. Watek o tym jak zaczac, zostawamy sport kto robi sluszbej. Chce se podzielic tym co wiem, moze Ty I inni dodadza swoje trzy grosze. Ile zdjec oddaja jak szybko?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jak jest na polskim rynku z polecaniem sobie klientow? Czy taki network jet wsrod Was dobrze rozwiniety? Tu to stanowi okolo 25 % wesel przecietnego pstrykacza.
Tysiące zdjęć dziennie, nie mogą siłą rzeczy być dobrze obrobione.
To masowa produkcja z automatu, cóż więc w tych zdjęciach jest takiego co przyciąga rzesze klientów.
Nie jesteś właścicielem zdjęć, to pokaż link do strony tego który je zamieszcza.
Bo przecież musi je zamieszczać skoro ludzie tam tak chętnie składają zamówienia.
Acha, daj cynk które z nich są Twoje.
W sumie też ciekawe jestem efektów tego studia.
Ja ? Oddaje 200-250 zdjęć jeśli to pakiet od przygotowania kończąc na plenerze. Każde jest w mniejszym bądź większym stopniu obrabiane , nie ma opcji żeby któreś przeszło nie tknięte.
Amerykanie w masówce są dobrzy, jak ktoś chce fotograficznego McDonaldsa jego rzecz, ale założę się że jest też ogromny rynek na wysmakowaną fotografię na najwyższym poziomie, z innymi cenami ilością zdjęć i terminami, tylko pewnie nie miałeś z nim do czynienia bo niby jak byś miał mieć trzaskając "fastfoody"?
Ja mam w umowie 3 miesiące na oddanie zdjęć, termin podany z zapasem, czeka się w praktyce około 2, dostaje ok. 100 bardzo starannie obrobionych i wyselekcjonowanych zdjęć na odbitkach albo w fotoksiążce, plus 200-300 lekko poprawionych w lightroomie na płycie żeby można było każdego z gości znaleźć. Klienci nie narzekają ani na ilość ani na czas oczekiwania.
Mam pytanie o kartę podatkową. Działalność zacznę pierwszy raz więc będę mógł skorzystać z ulgi, a więc obecnie będę musiał zapłacić:
77,12 zł na ubezpieczenie emerytalne
23,71 zł na ubezpieczenia rentowe
6,60 zł na ubezpieczenie wypadkowe
(z tego co wiem to te 3 są obowiązkowe - chorobowe chyba nie?)
+ składka zdrowotna: 233,32 zł
Podatek na usługi fotograficzne w moim mieście wynosi: 255zł
Od tego mogę odliczyć 7,75% od podstawy wymiaru składki zdrowotnej czyli z 2592,46 ---- to wyniesie około 200,9 zł
A więc razem: 77,12 + 23,71 + 6,60 + 233,32 + (255 - 200,9) = 394,85 zł
Czy dobrze liczę?
Rozumiem też, że najpierw muszę zapłacić całość - bez odjęcie 200,9 zł - w jednym miesiącu, a w następnym mogę odjąć tą kwotę od poprzedniej składki.
Pozdrawiam
Sugeruję to pytanie zadać w biurze księgowym. Owszem, zapłacisz, ale będziesz miał spokój bo taki ich obowiązek wykonać robotę za jaką im zapłacisz. A w internecie przeróżne odpowiedzi możesz dostać i czy na pewno chcesz swoją odpowiedzialność za prawidłowe rozliczenia przerzucić na anonimowe Ci osoby z internetu? A co jeśli jakiś troll złośliwie poda Ci błędną odpowiedź?
A co jeśli ktoś z okolicy namierzy Cię jako potencjalną konkurencję i anonimowo będzie źle podpowiadał i rozłoży Ci Twój raczkujący biznes w ten sposób?
Ja bym się bał swoje finanse (i ew. późniejsze kary z US itp) bazować na anonimach internetowych.
Tu w pewien sposób chcę się upewnić czy to faktycznie tak działa - bo przeczytałem właśnie książkę/poradnik na ten temat. Ostatecznie zasięgnę porady fachowca, ale lubię sam się orientować co i jak.
Czytałem też, że w przypadku karty podatkowej muszę na życzenie klienta wystawić rachunek lub fakturę VAT, a więc oto moje pytanie: czy płacąc kartę podatkową muszę być VATowcem?
nie, nie musisz... podatek VAT i dochodowy to dwa różne podatki zupełnie od siebie niezależne... sam napisałeś: "rachunek LUB fakturę VAT".
Czy dobrze to zrozumiałem co było w książce napisane -> na forum chce się upewnić ;) w US swoją drogą.
Dzięki
Cześć!
Zostałem mianowany z łapanki głównym fotografem na rodzinnym ślubie :( Młodzi o innego fotografa nie zadbali i pewnie też po fotach cudów się nie spodziewają. Niemniej jednak, chociaż to tej roboty wcale się nie palę i nie mam w fotografii ślubnej ŻADNEGO doświadczenia, chciałbym wyjść jakoś z twarzą z tego zadania...
Do rzeczy. Dysponuję 50D, 17-55 f/2.8, 100 f/2.0, 70-200 f/4, 580EXII. Wszystko ze znaczkiem C. Pytania/prośby mam w zasadzie trzy:
1) Obiektyw. Jaki? Planuję wykorzystać jedynie 17-55. To ślub wyłącznie w USC zatem impreza na 15 minut z hakiem. Boję się, że zmieniając szkła zgubię jakiś moment. Zresztą - 70-200 pewnie w pomieszczeniu i tak bym nie użył, 100-tka fajna i jasna ale też za wąska, tym bardziej na cropie. Od biedy mógłbym zakupić na szybko fisza samyanga 8mm, ale znów powróci problem czasu i wymiany obiektywów. Drugiego korpusu nie zorganizuje - zresztą, z moim doświadczeniem z dwoma na szyji bym się udusił albo 6 razy przewrócił ;)
2) Czy możecie mnie wspomóc jakimiś linkami do fot w USC? Większość sesji ślubnych,a także na tym forum, to kościół, plener, wesele albo przygotowania. Fot z USC jak na lekarstwo. Może jakbym zobaczył jakieś ciekawe zdjęcia, zbudowałbym kilka kadrów w głowie które mógłbym jutro wykorzystać... Widziałem między innymi to http://www.canon-board.info/showthread.php?t=68302 z linkami w środku...
3) Lampa i ustawienia aparatu. Tak generalnie w takich sytuacjach lepiej sprawdzi się a) wyższe ISO i priorytet przysłony czy b) ISO 100 i manual czyli czas mniej więcej dobrany do dłuższej ogniskowej typu 1/80s żeby uniknąć rozmyć przynajmniej w sytuacji statycznych kadrów (ej nie, mogę zejść niżej bo mam IS) i walenie lampą? Czuję, że a) ale utwierdźcie mnie...
Lampa w sufit albo o ścianę.
Będę oczywiście robił w RAW żeby później jakoś ratować swój fantastyczny warsztat.
Pewnie będzie jakaś masakra. Najwyżej powiem im, że mi klisza pękła...
Pozdrawiam.
Obiektyw 17-55, iso jakieś rozsądne dla aparatu - np. 800.
Co do przysłon i czasu, to zależy jak jasno będzie w środku. Ja robiłem w kościele na M aparat, lampa w automacie.
Co do zdjęć z USC to masz na mojej stronie (Robione 20d/50d, Sigma 17-35 2.8-4, Canonem 17-40L i 50 1.4). Co do zmiany szkieł to myślę, że spokojnie byś zdążył ale pytanie jak duży jest USC w, którym będziesz robił ? Bo jednak 100 na cropie to już wąsko. Z iso w 50d pamiętam, że ja chyba do 2000 sobie doszedłem i było ok.
Wiem co czujesz. Dwa lata temu miałem podobną sytuację - znajomi uparli się żebym robił zdjęcia na ich ślubie (też tylko USC). Próbowałem im wytłumaczyć, że fakt posiadania lustrzanki nie robi ze mnie fotografa, ale się nie dało. Z grzeczności nie wnikałem w powody (wiem, że byłoby ich stać na profesjonalistę).
Dysponowałem 40D, wtedy jeszcze tylko kit-em Canona 18-55 i 50 1.8. Ustawiłem ISO 800 (okna były dość duże i na brak światła nie narzekałem). Obiektyw zmieniałem raz (kit na 50-tkę) - zbliżenia na parę młodą wyszło całkiem nieźle. Problemem był tylko brak miejsca - pomieszczenie cholernie małe, co rusz na kogoś wpadałem.
Oczywiście denerwowałem się strasznie, sporo ujęć było do d..y, ale w postprocesie pobawiłem się suwaczkami - B/W całkiem udane jak na amatora, a i młodym się podobało.
Po tym doświadczeniu wiedziałem jedno - NIGDY nie zostanę fotografem ślubnym. Zbyt stresujące zajęcie dla mnie.
Jeżeli młodzi nie szukali specjalnie fotografa, a i mają ten temat trochę "gdzieś", to naprawdę nie ma stresu.
ISO800-1600, 17-55, rób dużo szerokich kadrów, potem BW i grain w postprocessie, i będą zadowoleni :)
Jeżeli będzie jasno, powstrzymałbym się od używania lampy, jeżeli ciemno, to lampa odbita od sufitu z wysuniętym kartonikiem, albo skierowana gdzieś w biały róg sali urzędu zrobi dobrą robotę.
Tak czy inaczej podstawowym szkłem jest 17-55 w tym wypadku, i moim zdaniem ABSOLUTNY brak czasu na zmianę szkła. Lepiej pożyczyć od znajomego nawet 450d czy coś podobnego, i podpiąć 100 albo 70-200, niż stracić cenne sekundy.
PS. Nie cierpię USC :-)
jak masz możliwość to zobacz ten USC, w jednym w którym byłem epoka(PRL) się nie zmieniła i ściany w ciemnej boazerii a sufit jakiś dziwny kolor, a że nie używam filtrów na lampę to trochę było dłubania przy kolorach.
tak jak mówisz jeden 17-55 starczy spokojnie, USC to nie są zwykle jakies przestronne pomieszczenia, imprezka trwa kilkanaście minut i jak będziesz łaził za młodymi to nic Ci nie umknie,
1. pamiętaj o zdjęciach rodzinki w drugim planie
2. podpisywanie papierów zarówno przez młodych, świadków, jak i wpisywanie się do księgi nie pamiętam jakiej, ale goście się wpisują
3. zdjęcie obrączek jak sobie leżą, zakładanie
4. zdjęcia na zewnątrz przed i po
5. jak masz krótką imprezkę to warto zrobić ustawkę z jakimś rozsądnym tłem
6. pewnie będą też kieliszki i szampan kadr kielichów pseudo makro i jak goście piją
co do technikaliów to zależy, ale aparat w M f=2,8 czas dobrany rozsądnie iso- to zależy ja proponuje raczej to większe, w takich sutuacjach lampy używam w ttl z jakąś korektą(kontrola histo)
powodzenia,
Powinien Ci wystarczyć C17-55; iso 400, jeśli będzie dużo światła zastanego, 800 - w sytuacji odwrotnej. Warto oczywiście w razie potrzeby delikatnie dopalać światłem odbitym /lampa w sufit i dla pewności skierowana trochę bardziej do tylu, aby część światła nie poszła jednak bezpośrednio na PM/. Jeśli na sali będzie dominowało zdecydowanie światło sztuczne, warto założyć na lampę odpowiedni filtr dla wyrównania temperatury światła błyskowego i zastanego. Dasz sobie radę!
Dzięki za wskazówki, wszystkie czytam z uwagą i wyciągam wnioski, mam nadzieję poprawne...
Ja tam podpowiem tylko żebyś się nie bał łazić dookoła młodych - jeśli jesteś zielony w temacie to na poczatku możesz mieć obawy wychylić się z linii ławek ale musisz się ich wyzbyć. Nie biegając, dużo się przemieszczaj, szukaj kadrów, strzelaj ile wlezie i powinno być z czego wybrać.
Ja bym uderzył do kolegi z żółtego obozu i błagał o zestaw D5100, 35/1.8DX, SB-600 i jechał na dwa baty. 50D tylko z 17-55, ewentualnie jak jesteś wprawiony w szybkiej zmianie szkieł to jeszcze 100/2.
Najważniejsze: nie denerwuj się i nie przeżywaj, na pewno pójdzie ci lepiej niż fachowcom z D80 i 18-200VR.