bardzo bym prosił o dwa zdjecia z 40D i 5d tym samym szkiełkiem i żeby był ten sam kadr, druga sprawa to pytanie w czym matryce 20D i 5d są podobne, o ile mi wiadomo to mają identyczną wielkość piksela chyba 6,3 tylko że w 5d jest po prostu wieksza
Wersja do druku
bardzo bym prosił o dwa zdjecia z 40D i 5d tym samym szkiełkiem i żeby był ten sam kadr, druga sprawa to pytanie w czym matryce 20D i 5d są podobne, o ile mi wiadomo to mają identyczną wielkość piksela chyba 6,3 tylko że w 5d jest po prostu wieksza
Crop i FF najczęściej różnią się:
- wielkością winiety,
- rozmyciem obrazu w obszarach nieostrości,
- różnicą rozdzielczości pomiędzy centrum a brzegami,
- poziomem szumów (zwłaszcza per piksel),
To wszystko wpływa na nieco inny sposób obrazowania. Wbrew pozorom takie wady, jak winieta i mydło w rogach może dawać ciekawe fotograficzne efekty. Mnie się wydaje, że właśnie to jest ta "plastyka". Sporo zdjęć po korekcji winiety traci na atrakcyjności - to taki najbardziej elementarny przykład.
Crop i FF najczęściej różnią się:
- wielkością winiety,
- rozmyciem obrazu w obszarach nieostrości,
- różnicą rozdzielczości pomiędzy centrum a brzegami,
- poziomem szumów (zwłaszcza per piksel),
__________________________________________________
- poziom szumów przy takich samych wielkościach pikseli powinien być podobny? bez względu na wielkość matrycy, wiec skoro 20D ma 6,3 i 5d ma 6,3 szumy odpuszczamy bo nie powinno byc drastycznych różnic.
- rozdzielczość pomiedzy centrum a brzegami mz zalezy właśnie od szkła i tej odległości i to w FF jest dalej od centrum do rogu, APS-c zawiera tylko wycinek i to środkowy gdzie ostrosc jest najlepsza???
- rozmycie na brzegach i winieta, to jak mnie uczono są wady, a nie zalety, ale ja szkoły przedwojenne w tej materii kończyłem, więc teraz moze być odwrotnie.
Nie zapominajmy że oprogramowanie matrycy też ma znaczenie, co do zdjeć z 40d i 5d: w obydwy takie same ustawienia tj obiektyw 50 mm f/ 1.4 1/250 WB 2800K tylko zmniejszone i przejechane usm
40d:
5d:
- Poziom szumów nie jest tak istotny (poza ekstremalnymi ISO) - niemniej zwykle w FF ma większą powierzchnię komórek światłoczułych niż crop. Rozmycie na brzegach i winieta są często stosowane jako wyraz artystyczny - zobacz np. http://www.gudzowaty.com. Proszę mnie dobrze zrozumieć - ja nie oceniam, czy to dobrze, czy źle - tak po prostu jest. W pewnych zastosowaniach (np. portret) rozmycia na brzegach nie przeszkadzają, a czasami są wręcz pożądane. Jeśli ktoś ma takie oczekiwania, to obraz mający takie cechy prosto z puszki, wydaje mu się bardziej "plastyczny". Jest też wiele innych aspektów - FF nie ma aż tak dużych wymagań odnośnie rozdzielczości obiektywów (dotyczy to głównie środka obrazu). Mniejsze szumy sprawiają, że możliwa jest bardziej intensywna obróbka cieni. Z drugiej strony nie trzeba stosować odszumiania, które zwykle nienajlepiej wpływa na obraz.
trzeszcz6 ---> Daj coś na ISO 3200 bo z tego powyżej nic nie wynika.
ale i tak na takiej miniaturce nie będzie widać różnicy dużej...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale jak jest potrzeba to zaraz zrobię. dam linka do pełnego rozmiaru :)
skoro nie wielkość piksela decyduje o szumach to co, technologia? a teraz patrze na te dwa zdjecia doszukując się przepaści pomiędzy nimi, w górnym totalnego braku plastyki i w dolnym bajecznej plastyki za którą warto dac sie pokroić i nawet dopłacić 3000 pln
Aby uzyskać tę samą wielkość głównego motywu przy różnych kątach widzenia pomiędzy FF i cropem, drugie zdjęcie musiało być zrobione z mniejszej odległości. To spowodowało mniejszą GO na drugim, więc obrazki wyglądają zgoła inaczej - szerszy kąt przy mniejszej GO, większej winiecie i większym rozmyciu rogów wygląda bardziej "plastycznie" ;). Z kolei, gdyby wziąć odpowiednio "dłuższy" obiektyw do FF, porównanie zostanie zakłócone innymi właściwościami obiektywów (lub tego samego obiektywu przy innych ogniskowych). Porównywać jest więc trudno. Tak czy inaczej - FF daje nieco inny obrazek. Czy warto za to ekstra płacić, to już inna sprawa.
Bardzo uważnie czytałem całą dyskusję od początku, tłumaczenie Wyspy Bahama i zaciekłe ataki na jego posty, i w sumie wszyscy posiadacze 5dmII tłumaczą w końcu, że o rewelacyjnych własciwościach tego aparatu decyduje.................PLASTYKA zdjęć, już był temat plastyki poruszany w innym wątku, ale nic absolutnie z niego nie wynikło, że bokeh, że rozmycie, że światło i rodzielczość obiektywu, itp itd a ja poprosiłem o dwa zdjecia żeby zobaczyc to o czym piszecie naocznie a nie czytać opisów. Dostałem te dwa zdjęcia, bardzo dziekuję, ale dalej nie widze różnicy, na tyle sensownej żeby pruć żyły i dopłacać. Może jestem ślepy, a jeśli tak to dzięki ci Boże.
żeby jeszcze nieco wytłumaczyć, ja nie uważam, że 5dmII jest złym aparatem, nie uważam, że zły jest 7d, nie mam, ani jednego ani drugiego i nie planuję mieć. Od czasu do czasu zdarza mni się robić i jednym i drugim. Tomek Sikora fotografuje komórką i pewnie jak czyta takie dyskusje to ma powód do śmiechu.
O pruciu żył nie ma mowy ;)
Moim zdaniem gdyby na rynku były szerokie jasne szkła dla cropa (np 15mm/1.4, 20/1.4) to temat plastyki FF nie budziłby takich emocji. Gdyby jeszcze cena jasnych cropowych "nastek" (a niechby i plastikowych) była znacznie niższa niż ich odpowiedników dla FF, to o plastyce ogóle byłoby cicho. Jednak na takie obiektywy na razie nie ma co liczyć - a wynika to nie ze względów technicznych, lecz ekonomicznych. Obecna sytuacja z nieco "kulawym" na szerokim końcu cropem i drogą pełną klatką jest dla Canona korzystna. Howgh. ;)
dla laika czytającego tą dyskusję podsumowanie może wyjść zabawne, że największą zaletą 5dmII są.................... jego wady, czyli winietowanie, rozmycie poza obszarem ostrości, utrata rozdzielczości w miarę oddalania od osi optycznej obiektywu..... i za to pewnie mnie zjecie jak bułeczke z masłem...:)) Z całej dyskusji wynika, że 5dmII ma zdecydowanie lepszą jakość(plastyke i mniejsze szumy) obrazu od 7d, a poza tym 7d ma wszystko lepsze.
po to pytam, by zrozumieć, moje pytania moga sie wydać naiwne gościom co mają pod kreseczką wymienione: cztery body i szesnaście obiektywów serii "L", taki facet od razu z ilości wymienionych sprzętów musi byc fachowcem. To tak jak z tymi nartami i łażeniem po Krupówkach.
Przykro mi, nie podejmę dyskusji - nie karmię trolli.
Ktoś kto miał cropa i zamienił na 5D raczej do cropa nie wraca ..Zastanówcie się dlaczego wybiera drogą puszkę pełną wad ??? Ja miałem 5D potem sprzedałem i zrobiłem sobie przerwę kiedy kupowałem po raz drugi kusił mnie d700 czy d3 Nikona ale wybrałem 5D mkII świadom jego wad ...Plastyka to przede wszystkim szkło szeroko otwarte z tym że to światło właśnie na matrycy piętki dostaje kopa :) Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale bardzo mi się to podoba ...A dla tych co nie widzieli tej plastyki a chcieli by jej doświadczyć osobiście odradzam porównywanie zdjęć jak to się sugeruje w tym wątku a w zamian załatwcie sobie od kogoś stara albo nową piętkę na jeden dzień...Do tego przynajmniej 50 f 1.4 lub coś lepszego i zobaczycie św grala ;)
Tezmarek (chciało by się powiedzieć, jak zwykle ;)) ma rację: problem jest w braku obiektywów dających na cropie efekt porównywalny z tymi z cropa. I to jest kwestia czystej fizyki oraz - niestety - ekonomii, czy raczej strategii rynkowej Canona (gwoli sprawiedliwości - i innych graczy, choć w mniejszym stopniu).
W typowych warunkach wow-efekt osiągasz na FF za pomocą zwykłego ciemnego i taniego zooma (standardowego czy tele), podczas gdy do cropa musisz w tym celu przykręcić zooma-armatę 2.8 za ciężkie pieniądze. System stałek jest budowany dla osiągnięcia efektu na FF, na cropie są one dobre tylko "przypadkiem", a szerokich i jasnych - nie ma w ogóle.
Żadna plastyka z bożej łaski, tylko zwykły terror sprzedaży wiązanej.
Dla mnie podstawą przejścia na FF było 24L, takie porównywanie obok siebie podobnie naświetlonych zdjęć pokaże niewielką różnicę. Na FF lepiej mamy przy wyciąganiu niedoświetlonych zdjęć, ale też bez przesady. Marketing i powtarzanie o wyższości FF nad cropem też ma znaczenie :)
kto szuka ten znajdzie...........http://canon-board.info/showthread.php?t=35157.........
i tam zdjęcia o których pisałem, z porównaniem plastyki o której była mowa. Pożyczenie 5dmII nic nie daje, trzeba mieć dwa body i kilka szkieł, żeby to zrobić, co inni już robili wcześniej. W podanym linku pięknie widać plastykę na światełkach choinkowych. Są ludzie co fascynuje ich sprzet i wszystko o nim wiedzą, i tacy co zajmują się fotografią a nie są onanistami sprzętowymi.
Jeszcze odnośnie cropowych obiektywów - warto rzucić okiem na http://www.optyczne.pl/3536-nowość-T...m_f_0.95_.html
Co prawda to manual dla systemu micro 4/3, i odpowiednik obiektywu standardowego, ale pozwala sobie uświadomić, że "wielcy", gdyby tylko mieli wolę (to znaczy gdyby z obliczeń wyszło, że globalnie na tym zarobią) mogliby spokojnie zaoferować superjasne, świetne optycznie stałki dla APS-C.
w podanym linku ...http://canon-board.info/showthread.php?t=35157.... nie widze znaczących różnic jakościowych, pomiedzy 20D a 5d, o ile można to porównywać przy takiej wielkości i na ekranie, natomiast PLASTYKA z 5d znacznie przyjemniejsza dla oka, ladniej się to ogląda, to musze przyznać. Czy to jest przepaść, tak bym tego nie nazwał, ładniejsza, ale nie przepaść. Wydaje mi sie, że tylko kwestia czasu kiedy szkiełka pod crop zrobią dla podobnego efektu.
I to jest bardzo dobre podsumowanie całego tematu FF vs crop.
Tyle, że wiara, że kiedykolwiek przestanie im się to opłacać nie jest oparta na racjonalnych przesłankach. Kampania Nikona deprecjonowania FF zakończyła się jego kompromitacją. Lud chce prostych insygniów, których nabycie jest wejściówką do Klubu.
To, czy to rozumiejąc, będziemy uprawiać demonstracje czy zaczniemy grać tymi znaczonymi kartami - jest kwestią osobistego wyboru.
czołgista ----> Wyważasz już dawno otwarte drzwi. Jakie są zalety FF wszyscy wiedzą od kilku lat. Dostęp do tanich jasnych stałek, mniejsze szumy na wyższych czułościach, mniejsza GO przy tej samej przysłonie co na cropie (różnica ok 1 EV), więcej detali w szczegółach przy zdjęciach wysokokontrastowych, duży zakres dynamiczny do wyciągania w RAW. I ostanie dla jednych zaleta dla innych może wada. Szeroki kadr (przelicznik 1 a nie 1.6 jak w cropie ).
Shadow - nie ja zakładałem ten wątek, nie ja pisałem o przepaści dzielącej oba aparaty - systemy i nie ja o bajkowej plastyce z FF i miernej z APS-c, chciałem to zobaczyć na przykładach, tylko tyle, nic nie wyważam, to co dla ciebie jest oczywiste dla innych byc takie nie musi.
Jak ktos nie widzi roznicy w zdjeciach na FF po uzywaniu cropa to jest szczesliwy. Ja ta roznice widze i kupilem 5dmkII, zamienie go tylko na inne FF, najchetniej w body xxxD lub bezlusterkowca.
Dla mnie FF to inwestycja w puszke i oszczednosc w szklach, to samo szklo pracuje znacznie lepiej. Uwielbiam stare m42 na FF.
Jak ktos chce to proponuje poklikac tutaj:
http://gallery.dziki.pl/helios77
Robie na 5mpix, wiecej nie potrzebuje w 90% przypadkow.
Mi akurat Helios-44 2/58 haczy o lustro w 5DmkII jak jest ustawiony na nieskończoność, ale na 500D chodzi bez problemów..szkoda bo na 5DmkII ładniej bokeh widać
mam crop i ff...i różnica jest wielka w używaniu obu aparatów jest odczuwalna
Posiadam cropa jak i FF - nie ma czego porownywac jesli chodzi o jakosc obrazu i owiana tajemnica plastycznosci.
Ale co tu analizowac - napisalem co widze :)
ale po co? każdy widzi i ocenia inaczej.. np.:
to co dla Czachy będzie ważne i istotne (np. bokeh w portretach na ślubach) dla kogoś innego będzie nieważne (np. landszafciarza jak Akustyk) bo tam istotny będzie brak przelicznika i szerokość szkła czy jakość po przymknięciu..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ale że co? bo nie wiem czy stwierdzenie
ma znaczyć że nie widzisz różnicy czy że jest taka oczywista że sam pomysł porównywania uważasz za dziwny? bo z tego co napisałeś nie wynika co myślisz..
żeby nie było - dla mnie różnica pomiędzy FF a cropem jest widoczna i warta wydania kasy na puszkę FF, nawet taką ułomną jak 5d1
czytałem ten wątek jak i inne podchodząc w miarę bezstronnie, bo nie jestem zainteresowany, i podobały mi sie głosy zrównoważone stwierdzające, że po prostu, to są dwa różne aparaty do czego innego i w zasadzie nie powinno się ich porównywać. Ale zaraz pojawiły sie głosy nawiedzonych, że przepaść, że bajkowa plastyka, że nigdy w życiu nie wrócą do APS-c, bo raz zobaczyli jak wyglada FF itd itp. Strasznie dużo tu nawiedzonych, przekonanych o swoich racjach. I od razu zastanawiam się po co tyle osób ma i jeden i drugi aparat, skoro 7d jest taki badziewiasty?
bo np. ktoś lubi sobie ptaszyska czy inne jelenie focić - to 7d za niewygórowną cenę daje bardzo fajną jakość, dobre wysokie iso.. przy tego typu zdjęciach ogniskowa typu 400mm sama "zrobi" bokeh itp. więc to po prostu zabawki do innych zastosowań.. a co do głosów "nawiedzonych" to nie bardzo masz rację..
bo to że to puszki do różnych zastosowań i dla innego odbiorcy to prawda,
bo np. crop jest mniejszy i lżejszy (mniejsze puszki i szkła) -
ale nie wszyscy to rozumieją:
- i niektórzy bardzo chcą na siłę udowadniać że crop to to samo co FF - co wynika często z tego że bardziej sami siebie chcą przekonać a nie innych ;)
- to samo można powiedzieć o drugiej grupie - która już wydała kasę na FF i chce sobie wmówić że za tyle kasy to musi być "dusza" i "magia"
:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
więc jak wyżej napisałem widzisz że każdą z powyższych tez da się udowodnić.. proponuję żeby każdy sobie odpowiedział na to pytanie - bo prawda jest jak d... - każdy ma swoją ;)
dobrze napisałeś:....bo to że to puszki do różnych zastosowań i dla innego odbiorcy ....ale podobała mi sie też jedna opinia, że 5dmII to nie jest aparat do zabawy, fotografowania w domu, nie rozumiem dlaczego? ZA PROFESJONALNY JEST? za drogi, czy np musi się zamortyzować po roku??? A jak ktoś sobie kupi by zrobić 50 zdjęc w roku, bo mu sie plastyka podoba to - wariat???
hehehe.. to jakby o mnie - ja nie żyję z fotografii, ślubów robię b. mało - robię bo lubię a nie muszę.. na sprzęt wydałem już pewnie z 50 tysięcy a zarobiłem pewnie z 5 ;) i 99% zdjęć robię dla siebie "do szuflady" - i mam to co w podpisie - niektórzy rozbijają się quadami po lesie, inni latają na paralotni, inni nurkują a ja sobie zdjęcia robię - więc tak samo jak inni jestem wariatem.. kiedyś na ten temat już pisałem - fotografia teraz w czasach cyfrowych w sumie to teraz to fajne i tanie hobby
(tak, tak - napisałem słowo TANIE z pełną premedytacją) - bo cały komplet do hobbystycznego uprawiania fotografii (małoobrazkowej) można kupić za jakieś 30 - 50 tysięcy - i mówimy o komplecie z samego szczytu jakościowego.. wydajesz tyle kasy i masz sprzęt najlepszy na świecie.. nie musisz co trochę dokupować części czy ogromnych ilości paliwa jak mój kumpel do jazdy terenowej po lesie terenówką czy quadem, nie musisz opłacać samolotu żeby poskakać na spadochronie czy jeździć do ciepłych krajów żeby ponurkować - tematy są na wyciągnięcie ręki ;)
Przepraszam że offtopic..
to DLA CIEBIE wszystko, dla innych może to być mnożnik, dla jeszcze innych bokeh itp. - każdy musi sam zadecydować bo koniec końców to on wydaje swoje własne pieniądze na te zabawki..
dlatego ja np. nigdy nie widzę problemu żeby komuś udostępnić do przetestowania to co mam bo tu pomyłka czy chwilowy kaprys przekłada się na konkretną stratę - stratę ciężko zarobionych pieniędzy..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
zapomniałeś dopisać że ten pasek od 5d2 pięknie się błyszczy :mrgreen:
Ale przyznaj też Tezmarku, z którym się zawsze zgadzam, że to wystarczy :)
Dodaj jeszcze dwie oczywiste, wynikające z fizyki rzeczy:
3. Rzadkie (w stosunku do wielkości kadru) matryce są o wiele bardziej tolerancyjne dla obiektywów, które na cropie wypadają żenująco.
4. W warunkach typowych dla fotografii odległości fotografujący-obiekt-tło FF daje crop-factor razy większe możliwości separacji tematu głównego.
3 i 4 razem powodują, że wow-efekt może być osiągalny na FF dużo mniejszym kosztem.
Tyle tej magii :)
Wydaje się, że body 5dmII jest drogie a szkeiłka do niego jeszcze drozsze bo wpinny być serii L ale................. zależy kto co robi............Fota 40 x 60 = 13 pln, passepartou 50 x 70 = 13 pln, pianka 50 x 70 = 20 pln, plus zawieszka, plus coś do powieszenia, plus opis daje nie mniej jak 50 pln za 1 szt. Zdjęcia gotowego do wystawiania.
I teraz 50 szt x 50 pln = 2500 pln i dalej 3 razy w roku po 2500 = 7500
A 7500 to koszt body 5dmII.
Tak wiec organizując trzy wystawy rocznie pozbywamy się body 5dmII .
Co innego fachowcy-rzemieślnicy tłukący wesela, komunie, paszportówki itp. Itd., oni muszą mieć profi,..............ale czy oni maja czas robić foty na wystawy i potem organizować takowe wydając tyle kasy, jak tu trzeba cały czas zarabiać, i zarabiać, i zarabiać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Za dużo mam już w głowie, żeby zrozumieć powyższy wywód :)
Gorąco polecam dla wszystkich amatorów zestaw 5d (stare oczywiście) 17-40/4 50 (niekoniecznie 1.4) 70-200/4 (bez IS). Zestaw bez problemów do nabycia za 7000 zł. Problemem jest tu słaby AF, który może nie dać rady w pewnych zastosowaniach - jeżeli jednak przymkniemy na to oko, to podobnych możliwości na cropie za tę cenę po prostu nie dostaniemy, przynajmniej w Canonie.
Ograniczenie się do jedynie dwóch punktów to była delikatna prowokacja ;). Po uzupełnieniu o 3 i 4 mamy w zasadzie komplet, który w prosty sposób opisuje ograniczenia cropa względem FF. Mając tego świadomość możemy zoptymalizować sposób opróżniania swojego portfela ;).
dla jednych opróżnienie portfela to zakup sprzętu i tym się podniecają, dla drugich opróżnianie portfela to zabawa w fotografię i pokazywanie jej innym i zdarza się, że sam zakup sprzętu to dopiero początek piramidy kosztów
No to poprowokujmy na maxa :) - nie spojrzałbym na FF, gdyby nie...
1. brak Efs 20/2, Efs 35/1.4 w ludzkich cenach
2. brak systemowego EFs 50-135/2.8 ze stabilizacją
3. przykra właściwość post-40d canonowskich matryc - szumy w cieniach na niskich iso.
O, Wielki Cwanonie - wymęczysz powyższe a może wrócę na Twe łono :D Na szczęście wiem, że masz mnie tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę i portfel mój spokojnym, nie szarpanym...
Może po prostu zacznijmy robić zdjęcia a nie ciagle rozmyslać o sprzecie o FF i całej reszcie,dziwne na tym forum jest to ze ff jest ubustwiane pod same niebiosa i ciagle o tym mowa na każdym kroku,na konkurencyjnym forum tego nie ma nie ważne czy masz d300 czy d700, tam po prostu robią zdjęcia i efekty co u niektórych widać...a tu mało prac i dużo gadania czego ja bym nie zrobił jak bym miał FF :) Może nie tedy droga
Dobra,dobra Ciebie kolego też na tamtym forum troche widywałem wiec jesli przez jakiś czas tam gosciłeś to wiesz o czym mowa ;)Cytat:
Na konkurencyjnym forum głupio trochę powiedzieć, że Papież jednak omylnym i rakiem się wycofywać z Natchnionych Proroctw