Regulowany filtr szary - fader ND
Zacznę od tego, że nie mam doświadczenia w pracy z filtrami szarymi, szykuje mi się sporo zdjęć do wykonania z nimi. Nie wiem jakie będą warunki ekspozycji, a nawet czasy naświetlania, które będę chciał uzyskać. Tym samym nie wiem czy kupić Nx4, Nx2, Nx8 czy może wszystkie trzy? A może wystarczy np. Nx4 a resztę typowo da się dobrać przesłoną i ISO?
I teraz zasadnicze pytanie: wpadłem na pomysł, że może lepiej kupić 2 sztuki filtra polaryzacyjnego liniowego i w ten sposób uzyskać "regulowany filtr szary" nakręcając jeden polar na drugi? Takie rewelacyjne pomysły mają to do siebie, że zwykle słabo sprawdzają się w praktyce. A może jednak? Kto podpowie na podstawie własnych doświadczeń?
Fader ND czy dwa polary ?
Jako świeżo upieczony posiadacz 5d2 zaczynam zabawy z filmowaniem i pojawia się klasyczny problem - nadmiar światła na zewnątrz. Zwykłe filtry szare mnie nie interesują, bo trzeba ich mieć kilka, wozić to z sobą, zmieniać etc., a mamy dostępny na rynku ciekawy patent - Fader ND.
Tylko z tego co znalazłem w googlu Fader ND to nic innego jak polaryzator kołowy i liniowy zamknięte w jednej obudowie. I stąd moje pytanie - czy lepiej kupić Fadera, czy dwa osobne filtry z podwójnym gwintem i samemu je skręcić ? Czy są jakieś korzyści Fadera nad osobnymi filtrami ? Na razie mam tylko jedną niekorzyść, tj. przy dwóch filtrach będę mógł wziąć jednego z nich i cieszyć się zwykłym polarem :)