Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 44

Wątek: Natret do kotleta

  1. #11
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie

    Co prawda mój ślub był już dość dawno ale dobrze pamiętam dlaczego zrezygnowałem z profesjonalnego fotografa. Jak mi zaczął mówić ile to mamy warunków spełnić żeby mógł wykonać "dzieło" na właściwym poziomie to stwierdziliśmy, że albo my albo on.
    Jak się okazało w zupełności wystarczył kuzyn i kolega ze studiów .
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  2. #12
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    1 905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kolekcjoner Zobacz posta
    Co prawda mój ślub był już dość dawno ale dobrze pamiętam dlaczego zrezygnowałem z profesjonalnego fotografa. Jak mi zaczął mówić ile to mamy warunków spełnić żeby mógł wykonać "dzieło" na właściwym poziomie to stwierdziliśmy, że albo my albo on.
    Jak się okazało w zupełności wystarczył kuzyn i kolega ze studiów .
    To byś się zdziwił warunkami pracy i umowami trochę bardziej na zachód, gdzie spisuje się co można, czego nie można i jakie są kary umowne za różne ewentualności (obowiązujące obie strony umowy).

    Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sid Zobacz posta
    Natomiast nie rozumiem ironii co do sprzętu fotografującego. Jakby miał 1D to byś go wyśmiał, że aparat super, a fotograf lamer, mam racje? Innymi słowy, co by nie trzymał w reku i tak by było z Twojego punktu widzenia źle...
    Nie jestem w stanie tego wytlumaczyc...Trzeba bylo poprostu tam byc i widziec. Tak oczekuje od pozostalych pstrykaczy,choc minimalnej wspolpracy.Oczekuje zdrowego rozsadku i przestrzegania pewnych zasad. Tak jak napisalem za cholere nie dam sie wrobic w kotleta.Jezeli bede zmuszony i bez wyjacia to albo na moich zasadach ( bez pstrykaczy telefonem komorkowym przed moim obiektywem) albo wcale
    Tylko L i X reszta bez wiekszego znaczenia

  4. #14
    Początki nałogu Awatar OrzelPiotr
    Dołączył
    Sep 2009
    Miasto
    St-ce
    Wiek
    45
    Posty
    350

    Domyślnie

    Nie jestem zawodowym fotogfrafem, robiłem wesele dla rodziny i muszę przyznać, że rozumiem podirytowanie kolegii, jesteś proszony o zdjęcia a w rodzinie nie wypada odmówić co więcej, nie wypada stawiać warunków co do obecności osób w kluczowych momentach ceremonii. Druga sprawa, chcesz zrobić foto najlepiej jak potrafisz, cały czas walcząc o poprawny kadr z konkuremcją przewyższającą cię jak chodzi o ergonomię podejścia (np dziecko z telefonem). Dziecko można zrozumieć natomiast dorosłego "fotoamatora" troszkę trudniej, bo niby powinien mieć świadomość swojej roli (gośćia) a skoro dodatkowo ma aparat to powinien też wiedzieć, że zdjęcia z za jego osoby jak i walka na błyski nie poprwia jakości przekazu. Jak to w życiu bywa nie zawsze jest z górki, trzeba dalej robić swoje a że, nie będziemy do końca zadowoleni ze swojej pracy to już inna bajka.
    7D+BGE7, 10-22, 24-105L, 100L, 70-200L II, TCx2III, 580II.

  5. #15
    Początki nałogu Awatar sbogdan1
    Dołączył
    Oct 2007
    Miasto
    k.Bielska - Białej
    Wiek
    58
    Posty
    359

    Domyślnie

    Wiesz co sid z całym szacunkiem ale nie zgadzam się z tym co napisałeś, opisana jest tu konkretna sytuacja jak miała w miejsce w kościele podczas ceremonii, padło też konkretne pytanie. jak sobie radzic z takim zjawiskiem
    Ty natomiast skupiłeś się na autorze tego postu, i usiłujesz przywołać go do porządku i robisz wyliczankę tego co on sam powiedział a Twoim zdaniem nie powinien.
    To co napisał i stwierdził pozostaw jemu pod rozwagę.
    Napisałeś że ślub to nie święto z myślą o fotografach i to nie oni są najważniejsi
    Tak to się zgadza z tym że w takim przypadku fotograf po młodych i księdzu w hierarchii ważności jest następną osobą. To na nim spoczywa odpowiedzialność uwiecznienia tej najważniejszej chwili i tego oczekują nowożeńcy, prosząc go lub zlecając mu zrobienie takiej fotorelacji.
    EOS 40D,BG-E2N, 17-40/4L , 70-200/4L , 50/1.4, 85/1.8 ,T 28-75/2.8,

    Nie kłóć się z idiotami ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem

  6. #16
    Uzależniony
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    678

    Domyślnie

    a ja sie ostatnio bardzo milo zaskoczylem bedac gosciem na slubie, nie dosc ze NIKT z gosci [wlaczajac w to mnie i jeszcze jednego kumpla z cb] nie latal po kosciele, to w trakcie skladania przysiegi i wymiany obraczek NIKT nie podszel do oltarza zrobic sobie pamiatkowego zdjecia iphonem, moze troszke peszyla ekipa ktora juz tam dzialala [fotograf i 2 kamerunow + 2 statywy z chyba? 7d filmujace i jeden statyw nagrywajacy tylko dzwiek], uwzgledniajac fakt ze polowa kosciola to byla moja rodzina moge powiedziec ze jestem z nich dumny

    do sbogdan1: a tu sie z toba nie zgodze ze fotograf jest 3 po mlodych i ksiedzu, jest on TYLKO i wylacznie uslugodawca i znajduje sie gdzies na koncu hierarchi waznosci, duzo wyzej jest moim zdaniem blizsza/dalsza rodzina i pozostali zaproszeni goscie, a fotograf ? no coz taki tam najemnik ktory ma wykonac swoja prace najlepiej jak potrafi starajac sie przy tym byc jak najmniej intruzyjnym i widocznym
    EOS x2, sloik x5, blyskotki x6

  7. #17
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2007
    Posty
    2 601

    Domyślnie

    Z zasady odmawiam fotografowania znajomych i rodziny na tego typu imprezach (zawsze mówię że nie fotografuję ludzi albo co brzmi jeszcze lepiej nie potrafię fotografować ludzi). Z moich obserwacji zawodowych fotografów (ale raczej rzemieślników niż artystów) wynika że doskonale sobie radzą robią zdjęcia a przy okazji dbają aby zawsze wejść w kadr innym fotografującym lub przed innych i nie mają z tym żadnego problemu - jesteś głównym fotografem to musisz mieć większą siłę przebicia błyskasz po oczach, włazisz w kadr najlepiej z głupią miną, jak ktoś ma lepszą pozycję to po prostu stajesz przed nim i po ptokach jak to mawiają u mnie na wsi.
    Jestem szumofobem
    S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
    Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień

  8. #18

    Domyślnie

    Jas ...rozumie tzw profesjonalizm.Troche mi to przypomina bardzo profesjonalnych panow kierowcow taxi.Przylatuje samolot np: z USA i kolesie nawet nie pytaja.Biora Twoj plecak i juz jestes ich.Znam to z doswiadczenia.Pan tzw profesjonalny kierowca dostal opier..i sobie bez slowa poszedl. W tym wypadku nie mozesz tego zrobic. Nawet dzieci z telefonami komorkowymi,ktore pojawily sie przy "obraczkowaniu" byly nie do ruszenia.
    Naprawde wole robic swoja robote na froncie jakis przemarszow ,wscieklych opozycjonistoe niz wesele. Ci pierwsz jak widza odblask z napisem press, respektuja i szanuja twoja prace. Ci z wesela to ludzie jakby zywcem wyjeci z jakiegos koszmaru( przynajmniej dla mnie)
    To doswiadczenie ,zobrazowalo mi pewien problem:
    a. nie nadaje sie do kotleta
    b. nie jestem wystarczajaco chamski i zdecydowany( choc z asertywnoscia nie mam problemow)
    c.ludzie z ktorymi mi przyszlo pracowac to nieporozumienie ( blyskajaca dlon)
    Musze dodac,ze byla pewna Pani,ktora szybko zalapala ,ze przeszkadza i w momentach kulminacyjnych,znikala z kadru.
    Tylko L i X reszta bez wiekszego znaczenia

  9. #19
    Pełne uzależnienie Awatar jacek_73
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    53 N, 18 E
    Wiek
    51
    Posty
    2 587

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sbogdan1 Zobacz posta
    ....
    Tak to się zgadza z tym że w takim przypadku fotograf po młodych i księdzu w hierarchii ważności jest następną osobą. To na nim spoczywa odpowiedzialność uwiecznienia tej najważniejszej chwili i tego oczekują nowożeńcy, prosząc go lub zlecając mu zrobienie takiej fotorelacji.
    Pozwolę się z Tobą absolutnie nie zgodzić. Fotograf jest tak samo ważny jak orkiestra, wodzirej czy kelnerki obsługujące gości. Oczywiście tutaj, na forum kreowane są inne poglądy, niemniej jednak zostanę przy swoim zdaniu.

    Pozdrawiam.
    Jestę fotografę
    miszcz martwi się o podpis

  10. #20

    Domyślnie

    Skoro kelnerki mogą podawać młodym rosół podczas gorzkiej wódki, włażąc w kadr, bo "tera bedo jeść" to nie widzę powodu dla którego fotograf ma się w czymś ograniczać. Wykonuje też swoje obowiązki, więc metoda "łokciami, fleszem i podstawić nogę" wydaje się mieć swoje uzasadnienie.
    C5DIII,| C20/2.8, C28/1.8, S35/1.4, C50/1.4, C100/2.0

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •