Szkło jest na grube lata, lustrzanka starzeje się dość szybko, choć i staruszki dużo potrafią.
Szkło jest na grube lata, lustrzanka starzeje się dość szybko, choć i staruszki dużo potrafią.
poszedłem na kompromis 24L mkI używane i 5D mkII nówka i dostałem podwójnego kopa, mogę sypiać z tym zestawem
tak na poważnie to zależało mi na zakupie 5D teraz, ponieważ wcześniej miałem tylko serie xxxD więc zmieniła się klawiszologia i ustawienie z lekka inne , tak więc mam teraz trochę czasu na opanowanie tego wszystkiego.
dziwne stwierdzenie... puszka się starzeje i co? ubywa jej czegoś? skoro jest na jakimś tam poziomie to zawsze na takim będzie - i za 10 lat, jej możliwości się nie wyczerpią, to tylko nowsze modele wprowadzą jakieś "udogodnienia" i ulepszenia. inna kwestia to ilość klepnięć lustra, wypracowanie migawki itp., ale...
natomiast szkła... nawet i te naj-eLniejsze w końcu zasysają kurz, gdzieś się zarysują, coś padnie... więc czy to puszka, czy szkło - jest albo na lata, albo do pierwszej poważnej awarii.
jeśli chodzi o to, co pierwsze, to jak dla kogo - moim zdaniem 5DII jest na tyle dobrą puszką do większości zastosowań nie wymagających mega szybkości AF, a ładny obrazek itp., że warto kupić to nawet z podpięciem szkieł pokroju 28/1.8 czy 50/1.4 - nie koniecznie od razu 24L i 85/1.2 - bo te ostatnie, raz że stanowią poważny wydatek, to dwa by ładnie nimi malować trzeba troszkę poćwiczyć z ustawianiem AF, kadrowaniem i GO, co poćwiczyć można na tańszych szkłach.
.
50D+grip, kilka szkiełek i gratów typu "akcesoria foto"...
suma ogniskowych obiektywów nie przedłuży męskości...
wielkość matrycy nie ogranicza wyobraźni...
[SIGPIC][/SIGPIC]
Tak, owszem, ale to tzw. prawda uniwersalna (dotyczy zarówno puszek jak i szkieł, również z czerwonym paskiem).
Jeśli bym miał decydować o kolejności zakupów to myślę, że dobre szkło jest przynajmniej bardziej ekonomicznie uzasadnione, najlepiej nie zajechana używka. Dokoptować mały obrazek można później, choć przyzwyczajenia z ogniskowymi trochę trzeba będzie zreformować
Czacha, dobre podsumowanie dylematów sprzętowych!![]()
Dobre szkło to podstawa, trzeba ich mieć przynajmniej kilka na różne okazje. Porządne szkło procentuje ładnym obrazkiem i rzadko sie starzejepuszka jaka by nie była zawsze traci na wartości
. Kazdy musi zdecydować sam co mu w danej chwili potrzeba.
Canon 6D i 5D2 + Canon 24-70L/4,0 + Canon 16-35L/4,0 + Canon 17-40L/4,0 + Canon 70-200L/4,0 + Canon 40/2,8 + szkła M42 i lampa EXII
Dotyczy zarówno puszek jak i szkieł, ale mam spore wątpliwości czy równo.
Nawet jeśli części będą dostępne, to opłacalność naprawy z upływem czasu jest coraz mniejsza. Wymiana migawki w takim 400D czy 20D (nie takie stare przecież modele) to mniej więcej równowartość używanego korpusu.
O obiektywach (poza paroma wyjątkami) tego powiedzieć nie można.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Poglądy o starzejącej się puszce a trwałych obiektywach biorą się z tego że puszka nawet po roku traci połowę i więcej wartości, natomiast ceny obiektywów są bardzo stabilne. Ja puszkę i obiektywy kupowałem w zbliżonym czasie, 5-tka nawet połowy tego nie kosztuje, choć to dla mnie absolutnie znakomity aparat a niektóre obiektywy są nawet droższe.
Z ekonomicznego punktu widzenia - lepiej najpierw dozbierać na szkła pod FF - jako, że takowe dają więcej przyjemności na Cropie a potem dokupić body FF-a. Aparaty tracą na wartości dużo szybciej niż szkła. Poza tym łatwiej się zbiera mniejsze kwoty :]
7D+BGE7, 10-22, 24-105L, 100L, 70-200L II, TCx2III, 580II.
Poza tym w czasie kiedy bieżący aparat się rozpadnie, ceny używanych współczesnych modeli [ tych och i ach ] spadną do takiego poziomu, że ewentualna naprawa "staruszka" będzie mało opłacalna. Ale też zależy to od punktu widzenia - takie 5d serwisowałbym jeszcze długo, bo jakość obrazków jakie daje jest tego warta. A szkła faktycznie zostaną.