Chcesz mieć celny AF za małe pieniądze to tylko nikon D50/D70/s lub D80
Chcesz mieć celny AF za małe pieniądze to tylko nikon D50/D70/s lub D80
Entuzjastyczny Neofita
Ja osobiście mam inne odczucia. W nikonie była to ostatnia rzecz na którą się zwracało uwage a tutaj za każdym razem musze sprawdzać czy jest trafione co później niestety na dużym ekranie jeszcze inaczej wygląda. Krew czasami człowieka zalewa ale coż, jakoś wcale nie mam ochoty inwestować pare tyś za to żeby mieć chociaż w miare sprawny AF więc trza się przyzwyczajać![]()
im więcej czytam takich rzeczy, tym bardziej się dziwię sam sobie
czy jestem jakimś odosobniony przypadkiem, który nie ma problemów z AF?
a może jest po prostu tak że 0,5s. na wyostrzenie to cholernie dużo, a 0,4s. w nikonie to tyle co nic, tylko ja ćwok tego nie odróżniam?
Proszę o odpowiedź.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Nie chce dyskutować jak jest na prawde ani gdybać co jest lepsze a co gorsze, mówie tylko to co mnie najbardziej zaskoczyło przesiadając się na 30D. Nikona D70s użytkowałem przed 5-6 lat, uważam że AF jest w nim szybki (nie mówie o prędkości ale o doostrzanie czy nie błądząc silnikiem w te i nazat w skali obiektywu) i przede wszystkim celny. Podpinałem mase obiektywów różnych producentów i współpraca z nimi była jak najbardziej własciwa. Teraz ciężko było mi stwierdzić czy mój aparat trafia w punkt skoro na kicie 18-55 wykazywał więcej błędów niż na 50-tce, a na sigmie 70-300 ''jakoś to było''. Nie żeby powstała tu jakaś wojna albo że mam żal, ale szkoda że aparat tej klasy ma taki ''banalny'' problem bo wypluwa na prawde zdjęcia godne podziwu.