Fotografia dzieci

**korben** · 01-10-2010, 11:14

to może cos pozasystemowe: tamron 17-50 2.8 af?, sigma 24-70 2.8 bez hsm

,chyba najpierw kupię 50 1.8 (może uda się używkę) i wtedy zobaczymy

wiem GO to jest, i bez jasnej strony mocy sie nie obejdzie:-D

**dinderi** · 01-10-2010, 11:26

Bardziej niż sam obiektyw/ogniskowa, do fotografowania dzieci istotna jest wprawa fotografa. Kiedy fotografuję dzieci, zazwyczaj tylko jedno i to pierwsze zdjęcie z serii, wychodzi najlepsze. USM oczywiscie tutaj jest kluczowe. Ale czy to bedzie f1.8, czy 5.6 i tak najistotniejsze jest, żeby zdjęcia robić szybko i pewnie, zanim dzieci zainteresują się aparatem. Bokeh wg mnie to drugorzędna sprawa i nie ma co sobie nim głowy zwracać, aż tak bardzo. Co z tego, ze nam wyjdzie super tło, jak pierwszy plan umknie i zdjęcie będzie nieciekawe.
Ja lubię długie ogniskowe, bo łatwiej wtedy byc poza obszarem bezpośredniego zainteresowania.

źródło

**tezmarek** · 01-10-2010, 11:32

Zamieszczone przez korben

to może cos pozasystemowe: tamron 17-50 2.8 af?, sigma 24-70 2.8 bez hsm

,chyba najpierw kupię 50 1.8 (może uda się używkę) i wtedy zobaczymy

wiem GO to jest, i bez jasnej strony mocy sie nie obejdzie:-D

Obawiam się AF Tamrona nie będzie szybszy niż AF Kita...
50/1.8 - czyli duży komromis.

W sumie do dyspozycji jest:

S 24/1.8
S 28/1.8
S 30/1.4
S 50/1.4

C 28/1.8
C 35/2
C 50/1.8
C 50/1.4
C 50/1.2

No i... C 35/1.4 i C24/1.4

Z mojego doświadczenia wynika, że C 35/2, C 50/1.8, C 50/1.4 nie są idealne do fotografowania szalejących urwisów w pomieszczeniach. Jest jedna opinia, że AF 28/1.8 daje radę. Mam prośbę do użytkowników innych wymienionych obiektywów (a może jest jeszcze coś godnego uwagi spoza listy), którzy rzeczywiście fotografowali nimi ruchliwe dzieci za pomocą body xxD lub xxxD, by podzielili się doświadczeniami. Zakładamy, że mamy pół sekundy

na zrobienie zdjęcia,a dziecko jest w ruchu. Który obiektyw da dardę?

**korben** · 01-10-2010, 11:59

Zamieszczone przez tezmarek

Obawiam się AF Tamrona nie będzie szybszy niż AF Kita...
50/1.8 - czyli duży komromis.

W sumie do dyspozycji jest:

S 24/1.8
S 28/1.8
S 30/1.4
S 50/1.4

C 28/1.8
C 35/2
C 50/1.8
C 50/1.4
C 50/1.2

No i... C 35/1.4 i C24/1.4

Z mojego doświadczenia wynika, że C 35/2, C 50/1.8, C 50/1.4 nie są idealne do fotografowania szalejących urwisów w pomieszczeniach. Jest jedna opinia, że AF 28/1.8 daje radę. Mam prośbę do użytkowników innych wymienionych obiektywów (a może jest jeszcze coś godnego uwagi spoza listy), którzy rzeczywiście fotografowali nimi ruchliwe dzieci za pomocą body xxD lub xxxD, by podzielili się doświadczeniami. Zakładamy, że mamy pół sekundy

na zrobienie zdjęcia,a dziecko jest w ruchu. Który obiektyw da dardę?

Tutaj masz rację z tym 28 1.8,wydaję się najlepszym wyborem,tylko nie zawsze zdjęcia robimy w pomieszczeniu

i tutaj 50-tka byłaby idealna lub 85 1.8.
A co powiecie na sigmę 17-70mm F/2.8-4 DC MACRO OS HSM Canon jak daję jej af?
do potencjalnej listy dołaczam Canon EF 20mm f/2.8 USM
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
50-tka i 85-tka oczywiście na zewnątrz

**sender_pl** · 01-10-2010, 12:56

źródło

A to 50mm 1.4 we wnętrzu przykręcony do 50D.
Dopalone lampą przy f8. Zresztą exif chyba powinien być.
Pokój raczej do dużych nie należał, a mimo to da się jakoś poustawiać.
Choć usilnie myślę o jakiejś szerszej stałce.

**kmleon** · 01-10-2010, 22:26

Zamieszczone przez korben

A co powiecie na sigmę 17-70mm F/2.8-4 DC MACRO OS HSM Canon jak daję jej af?

Mam 17-55 f2.8 do 40d.... i nie używam do fotografii dzieci, często jest zbyt ciemny i daje ogólnie takie sobie efekty.

Najbardziej lubię C 35 f1.4 tyle że na FF:

źródło

Lubię również C 50 f1.4

źródło

Czasem użyję C 100 f2.8

źródło

Myślę, że dla kropa to celowałbym właśnie w okolice 28 f1.8, dla mnie byłby bardziej uniwersalny niż 50 - no chyba, że masz duże mieszkanie...

**bubuslawa** · 01-10-2010, 22:50

Chciałabym się z Wami podzielić pewnym moim spostrzeżeniem. Dzieci, tak około 1,5 roku-3 biegają i wszystkim się interesują. Polecam okulary, kolorowe, na chwile je zatrzyma, a jeśli chodzi o minę, dzieci naśladują. Ja robię tak głupie miny czasem, że się ludzie śmieją, ale to pomaga, bo dziecko, przynajmniej w połowie je powtarza. ; )