Podstawa to miniaturyzacja i usunięcie z konstrukcji zbędnych elementów mechanicznych jako zawodne i kosztowne w produkcji. Przyszłością jest odpowiedni Soft a nie wielkość matrycy. Tak mi się coś zdaje.
Podstawa to miniaturyzacja i usunięcie z konstrukcji zbędnych elementów mechanicznych jako zawodne i kosztowne w produkcji. Przyszłością jest odpowiedni Soft a nie wielkość matrycy. Tak mi się coś zdaje.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Jak dla mnie mogą być i aps-c - to jakiś kompromis + optyka naleśnikowa, która przypomina optykę, a nie jakieś dziurki w mydelniczkach.
C-F-K - forever
Dziura w mydelniczce to powrót do korzeni czyli do camera obscura. Łatwiej zrobić dziurę czy szkło? Resztę załatwi soft.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Hmm... kalkulatory, ulubiony gadżet naszego benjaminka, też można zrobić na łebku szpilki, niemniej te klasycznie większe, wciąż stwarzają jakiś pretekst do wyciągnięcia portfela.
Może lepiej wyglądają?
C-F-K - forever
Z Olympusem mysle, ze wszystko jasne. Nie bedzie wiecej lustrzanek, nie bedzie nastepcy E-620.
Cala para idzie w u43 oraz nowy nadchodzacy aparat modulowy, podejrzewam, ze FF (testuja m.in. matryce Kodaka, pewnie ta, ktora jest w M9, ponadto juz w E-5 nie ma filtra AA tak jak w M9).
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=11570
Pozdrawiam!
Fizykiem jestes Sebcio, czy robisz fotografie..? Jakie to ma znaczenie co napisales? Na pewno duze dla onanistow sprzetowych. Wiesz, ze sa rozne potrzeby i punkty widzenia?
Najlepszy jest aparat, ktory masz kiedy trzeba. I nie wszyscy chca nosic FF C, czy N, a nie wszystkich stac na M9.
Ponadto nie wszyscy chca miec papierowa glebie i wychodza poza ISO 800, czy 1600.
Nie patrz jedynie na wszystko JAKOSCIOWO. Nie zawsze o to chodzi w fotografii. Wiesz, ze najwazniejszy - przynajmniej dla niektorych - jest moment, a ostrosc, ekspozyja - dalej, dalej... Nie pisze o ludziach zarabiajacych na sporcie, slubach, itd.
Pozdrawiam!
Zoomy standardowe - f/4-5.6 lub f/3.5-5.6.
Typowy zakrs kitów 14-45mm lub 14-42mm (ekwiwalent 28-90 lub 28-84), uniwersalny zoom panasa 14-140 (ekw. 28-280) lub Olkowy 14-150, budżetowe telezoomy 45-200 (kąt widzenia ekw. 90-400mm, światło takie same jak w canonowej L-ce 100-400mm) - ten obiektyw zmieścisz w kubku do kawy (sprawdzaliśmy, bo kolega ma G1 i ten obiekyw), jeszcze dłuższy 100-300 (ekw. 200-600mm).
Do landszaftu jest też tańszy 9-18 f/4-5.6 Olympusa (w końcu to ten sam system co Panasonic), jest o nim w najnowszym DFV w kioskach (chwalą), i flitry nakręcisz (średnica niewielka więc będą tanie). Mniejszy od 7-14 f/4 i to właśnie jakby odpowiednik (zbliżone kąty widzenia) 17-40 f/4L. Panasonicowe 7-14 to ekwiwalent kątów widzenia jakie daje 14-24mm, czyli czegoś takiego w stajni Canona nie ma.
Stałki niezbędne są 3 - szeroki kąt, standard i portret.
Panas wypuścił takie - 14mm f/2.5 (ekw. 28mm), 20 f/1.7 (ekw. 40mm), 45 f/2.8 macro OIS (ekw. 90mm, ale to de facto macro), a Olek na razie tylko 17 f/2.8 (ekw. 34mm). Nie są to f/1.4 (takie panas zapowiedział na 2011 - 25mm czyli ekwiwalent standardu i jakieś jasny szeroki kąt), ale są malutkie. Naleśniki Penaxa do luster sa jeszcze ciemniejsze.
Jest jeszcze rybie oko, malutkie 8mm f/3.5.
Dla miłośników światła, jest manualny Voigtlander z bagnetem micro43 ze światłem f/0.95. Ten da płytką GO.
Nie jest tak źle... System ma być malutki. Porównaj rozmiary 9-18 f/4-5.6 do 17-40L, albo nawet 20 f/1.7 do 50/1.8 Canona, albo 45 f/2.8 macro IS do 100mm f/2.8 macro Canona. Canon ma jasne stałki, ale jakie rozmiary ma 35mm f/1.4?