Kanghoy ---> Zgadza się. Takie buraki robia kasę na tych imprezach że szok. Wiesz wystarczy że gość ma np zakład fotograficzny pstryka do paszportu i wydaje mu się że znakomicie się sprawdza jako pejzażysta, portrecista i reporter. Ludzie najczęściej nikogo nie znają w okolicy innego a do zakładu foto łatwo trafić. Więć wybierają takich właśnie ludzi. A to czy taki gość do ślubów ma Sigmę 20 1.8, Samyanga czy Canona przeciętnego człowieka wogóle nie interesuje, he, he.