Od siebie dodam jeszcze że DPP całkiem miło pod linuchem śmiga.
Od siebie dodam jeszcze że DPP całkiem miło pod linuchem śmiga.
Super wątek! Oto moje doświadczenia z Linuxem.
DPP działa pod wine, pod ubuntu śmigało mi, ale gdy przeniosłem się na Fedorę, to już nie chce.
Do sterowania aparatem (5D II) używam skryptu odpalanego w konsoli. Skrypt używa biblioteki libgphoto2 (http://www.gphoto.org/proj/libgphoto2/)
Argyll CMS - stosuję z dispcalGUI, świetna rzecz. Bez problemu rozpoznaje modele monitorów, kalibratory. Konfiguracja - nie ma problemów, wszystko się wyklikuje.
Katalogowanie zdjęć - digiKAM (http://www.digikam.org/)
Szybkie przeglądanie zdjęć (nie RAW) - Gwenview.
RAW - mam podobnie jak allxages, jestem przyzwyczajony do Adobe i LR. O ile z Photoshopa zrezygnowałem, to z LR nie potrafię/nie da się. Do RAWów pod Linuxem używam RAWTHERAPEE (http://www.rawtherapee.com/). Używam w wersji 3 (alpha 1), działa u mnie wystarczająco stabilnie. Obok na dysku leży v2.4.
Skład DTP - bo czasem trzeba jakiś plakat zrobić, ulotkę, wizytówkę itd - Scribus (http://www.scribus.net/) rządzi.
Obróbka fot - Gimp. Wady w stos. do PSa, to problemy z TIFF 16bit, algorytmy skalowania zdjęć nie są tak dobre jak w PSie, praca na warstwach (np. brak ich katalogowania)... ale to już bardziej pod grafikę zmierza niż pod foto. W każdym bądź razie poznając jego wady można się przyzwyczaić i nauczyć się je niwelować. W każdym bądź razie Gimp zastąpił mi PSa.
LR - hehe, pod virtualboxem![]()
próbowałem uruchomić LightRooma pod wine, niestety, problemy podobne jak tu: (http://appdb.winehq.org/objectManage...ation&iId=5839)
Dobry wątek, większość rzeczy już jest, może spróbuję coś dodać od siebie (z perspektywy podobnej jak allxages - "IT geek")
Bibble ma jak dla mnie dwie wady:
- Stosunkowo wolne GUI (operacje typu crop/rotate)
- Jakość obrazu mimo wszystko ustępująca komercyjnym kombajnom.
Dlatego właśnie używam CaptureOne pod VMPlayerem, jest (tak!) szybszy w obsłudze i daje najlepsze wyniki dla moich zdjęć.
Jeśli chodzi o Geeqie: mając dużo RAM i do przeklikania katalogi zawierające setki/tysiące plików, warto trochę dostroić parametry buforowanie obrazu. Tak od kilkuset MB bufora przeglądanie RAW (50% miniaturek) zaczyna być praktycznie bezczasowe.
Argyll rzeczywiście nie gryzieWypisuje mnóstwo mądrze wyglądających komunikatów, ale, mając kompatybilny sprzęt, to naprawdę sprowadza się do zdecydowania jak dokładny chcemy mieć profil (i ile chce nam się czekać).
Jest kilka alternatywnych programów do RAW, większość z nich ma nawet swoje wątki na forum :-) RAWstudio, RawTherapee, UFRaw itp, ale... każdemu z nich "coś" brakuje. Mi np. bardzo pasowałoby RAWStudio pod względem komfortu obsługi... gdyby tylko generowało zdjęcia o jakości tych z C1 ;-)
Potwierdzam, że DPP doskonale działa pod najnowszym Wine (przez długi czas był upierdliwy problem z wyświetlaniem drzewka katalogów). Używam do generowania "previews" w wyższej rozdzielczości niż RAWy (robię same CR2). Chyrus, ja jestem praktycznie od zawsze na Fedorzespróbuj "yum update", skasowania .wine itp. Mi to działa na czystym dystrybucyjnym wine.
GPhoto działa nie najgorzej do obsługi z linii komend. Pamiętam, że dość dobrze współpracował z moim starym G5.
I ogólnie: największy power dają ręcznie pisane skrypty do robienia tych wszystkich upierdliwych, malutkich, powtarzalnych zadańPisze się raz, używa - całe życie :-)