Ja na szczęscie problemu nie mam, żona też foci i z wydatkami na foto problemu nie ma. Oczywiscie jeśli nas stać. Ale to raczej żona zwykle stwierdza ze jednak nas stać niż ja![]()
Ja na szczęscie problemu nie mam, żona też foci i z wydatkami na foto problemu nie ma. Oczywiscie jeśli nas stać. Ale to raczej żona zwykle stwierdza ze jednak nas stać niż ja![]()
MacGyver - zazdroszczę Ci.
Ja osobiście bazuję na nieznajomości sprzętu przez moją połowicę. Szybciej synowie coś rozpoznają nowego i przypucują mamie, że tata ma coś nowego.
Ważny jest stan ilościowy "sztuka jest sztuka"
I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!
To jest pomysł ... przekabacić żonę na swoją stronę.
U mnie argument jest zawsze ten sam - "no przecież na tym nie zarabiasz!".
Osobiście posiadając taki obiektyw, bardzo chętnie pozbyłbym się go. Jeśli żona mogłaby mi w ten sposób pomóc byłbym szczęśliwy, o byłoby mi chyba wstyd coś takiego sprzedawać i mówić, że to dobry obiektyw.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
"Zjadłem" literkę "b", w związku z czym oddaję głos na edycję postów (chociaż pół godziny).
Ostatnio edytowane przez Viracocha ; 23-06-2010 o 13:30 Powód: Automerged Doublepost
Ja też nie mam problemu z wydatkami. Nie ukrywam ich, żona wie o wszystkich. Komputery, 4 rowery, aparat foto i obiektywy. Jak pokazuje jej zdjęcia z nowego obiektywu, to mówi, że ładne zdjęcia i fajnie, że mamy dobry obiektyw. Jak pytam czy sprzedać któryś rower, bo nie mam już tyle czasu na wszystkich jeździć, to mówi, żebym się z tym nie spieszył, żebym później nie żałował, że sprzedałem.
Kiedyś jak kupowałem w sklepie karimatę Therm-a-Rest, zwykłą, nie samopompującą, to źle przeczytała cenę, myślała, ze zamiast 130, kosztuje ponad 700zł i stwierdziła tylko, że musi być bardzo specjalna. Potem się zdziwiła, że kosztowała 1/5 tej ceny.
Ja też jej nie kontroluje i nie przypominam sobie bym kiedykolwiek powiedział, że nie powinna była czegoś kupować. Ciesze się, że coś co sobie kupiła, sprawia jej radość.
Jak widać można się zrozumieć, nie ukrywać się i nie udawać, że się nie kupiło. Ba, można się razem cieszyć i to jest dopiero przyjemne. Czerpanie wspólnej radości.
Dlatego nie kumam tych dziwnych podchodów. Kiedyś jak pracowałem w sklepie z wykrywaczami, nagminne było, że faceci prosili, żeby wysyłać na inny adres, albo prosili, czy można wybić inny rachunek z mniejszą ceną, żeby żona się nie dowiedziała. Wiele było takich sytuacji...
Ale raz przyszła kobieta i powiedziała, że chce kupić wykrywacz dla męża na prezent i co dobrego możemy jej polecić.
Tak jak ktoś powiedział, jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
U mnie generalnie nie ma z tym jakiegos problemu. Mamy wspolny budzet i konsultujemy wszystkie wieksze wydatki i jesli nas stac to kupujemy jezeli nie to nie...
To i ja się pochwalę...
Moja Ukochana z własnych pieniążków kupiła mi na urodziny 10-22. Zaskoczenie było pełne, sprawiła mi ogromną radość. Jak widać czasem dobrze poopowiadać o tym co by się chciało, zamiast skrywać w tajemnicy![]()
SPROCKET
80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
Moja wycieczkowa galeria
Ja chyba podobnie jak janmar, patrzę na to z dalszej perspektywy.
Jak do tego czasu skleroza mnie nie przymuli, to za dwadzieścia lat kliknę ten wątek
i zapytam dzisiejszych trzydziestolatków czy dalej mają wyrozumiałe żony
Starając się być obiektywnym, wyrażam jednak subiektywną opinę.
Moja zona nigdy nie robi mi problemów jeżeli chodzi o dokupowanie sprzętu. Jednak zawsze z nią to konsultuje. Ponadto zawsze tłumaczę po co mi nowe zabawki, do jakiego rodzaju zdjęć potrzebne itd. Często bywa tak, ze to Ona nakłania mnie do jakiegoś zakupu gdy się jeszcze waham![]()
Jedyny "zgrzyt" pojawił się ostatnio gdy "uzyskałem" zgodę na zakup dwóch stalek. Stwierdziłem wtedy ze jedna z tych, które już posiadam mogę sprzedać, bo zakres będzie dosyć zbliżony do tej nowej. Usłyszałem wtedy, ze nie po to inwestujemy w sprzęt aby go odsprzedawać ze strata i mam tego nie robić![]()
Jedyna rozbieżność w sprawie sprzętu foto dotyczy tego, ze moja zona uważa iż będzie on już na zawsze. Wtedy gdy próbuje jej tłumaczyć, ze nie zupełnie tak jest patrzy się na mnie dziwnie podejrzliwym wzrokiem :-D
POMYSŁY W GŁOWIE I KILKA ZABAWEK CANONA DO ICH REALIZACJI
no właśnie.. moja ostatnio się oburzyła jak głośno zastanawiałem się czy czasem nie sprzedać 16-35 i nie kupić 24/1.4.. nie dlatego że 24ka jest droższa czy coś tylko dlatego że wtedy jej szerokiego zooma zabraknie a samjangiem 14 jeszcze się nie nauczyła robić..
24L oczywiście też się przyda i nie kwestionuje tego że trzeba kupić..
kiedyś jak sprzedałem 24-105 to narzekała że jej ulubiony spacerzoom sprzedałem ale przestała bo się do jasnych stałek też przekonała..
oczywiście nie ma racji bytu udawanie że to szkło już było itp. bo dokładnie wszystko wie co mamy i żadna ściema nie przejdzie.. oczywiście kupuje jakieś tam buty czy sukienki w których raz czy dwa razy w roku się pokaże ale w porównaniu do szkieł to tanizna.. zresztą co będę pisał..:
jak poszedłem z drugim aparatem i statywem panoramki focić to nie mogła się od ciekawskich opędzić.. jak chce focić to niech nosi![]()
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|