A ja mam jszcze inny sposób chwytu, podpatrzony z książki "Z pamiętnika lampy błyskowej" Joe McNally'ego. Mianowicie opieramy sobie aparat o obojczyk (aha, niezbędny jest grip) i trzymamy... dobra, nie jestem w stanie tego napisać bez ilustracji. Macie skana:
W trudnych sytuacjach jest naprawdę pomocny.
BTW. Ta książka to jeden z moich najbardziej nieprzemyślanych zakupów. Jeśli nie macie przynajmniej kilku lamp, blend i ekranów - do niczego (prawie) wam się nie przyda.