Oczywiście, że takie ubranko na aparat, będzie tylko dodatkowo zwracać uwagę w kościele. Tak samo, jakby fotograf miał pejsy, albo był w czapce. Na pewno, mniej bedzie zauwazalny zupełnie naturalny dzwięk klapnięcia lustra, niż taki pokrowiec. Ale...
... nie mnie wnikać, czy używanie czegos takiego w kosciele ma, czy nie ma sensu. Podałem odpowiedź na zadane pytanieDla mnie to nie ma sensu, własnie dlatego, ze będzie zwracac tym wiekszą uwagę. Podejrzewam, że ksiądz zamiast skupiac się na ceremonii, wciaż bedzie spogladał na fotografa. Nie mówiąc o reszcie obecnych.
"Niewidzialność" w kościele bardziej zależy od zachowania fotografika, niż od odgłosów jaki wydaje jego sprzet.