rozmawiamy teraz o tym, ze z fotografii slubnej nie da sie utrzymac, zatem zakladamy, ze pisza ta osoby ktore nie posiadaja innego zrodla dochodu ... wiec sa bezrobotne. a dotacje dostac jest latwo, to jedynie kwestia odpowiedniego uargumentowania dlaczego akurat mi powinni dac... a od tego sa wystawy ktore sie mialo i robilo, publikacje w prasie, bogate portfolio i wiele innych 'detali'. no chyba ze ktos nigdy nie robil zdjec i nagle wpadl na pomysl ze bedzie strzelal slubniaki, wtedy faktycznie moze byc krucho z ta dotacja... i dobrze
vat, vat, vat .. przez pierwszy rok odprowadzanie tegoz nie jest konieczne, nikt nas nie rozlicza z dotacji i z dzialalnosci wiec w dochodzie wykazujemy co chcemy... z reszta, od tego jest karta podatkowa, aby placic grosze ... wiec jakie 600zl?
Wow, nie wiem co powiedzieć… nie spodziewałam się takiego ataku z powodu mojej wypowiedzi.
Czacha, widzę, że chcesz założyć firmę i odebrałeś to co napisałam bardzo osobiście. Cóż, nie miałam żadnych zapędów konspiracyjno spiskowych i nie sadziłam, że jeden post skłoni setki a może nawet tysiące fotografów do porzucenia pracy. Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać, a mój post był można by powiedzieć „spontaniczny”![]()
Dobrze wiemy, że jest tu wiele osób, którym idzie bardzo dobrze. Ze swojej strony przyznaję, że popełniłam sporo błędów, z którymi muszę sobie teraz radzić ( i nie chodzi tu o samą fotografię, ale sprawy marketingowe i księgowe).
Chodzi mi o to, że wydawało mi się, że jestem przygotowana wystarczająco, ale w biznes planie o wielu sprawach nie pomyślałam, wielu nie uwzględniłam.
To oczywiste, że nie będę tu podawać moich cenników i wzorów umów do zrewidowania
Nie chce podawać mojej strony bo po pierwsze z tego co wiem reklama jest płatna i zaraz pojawi się oskarżenie, że chcę się promować, a po drugie mam wrażenie, że i tak zostanę zjechana od góry do dołu cokolwiek tu powiem i zamieszczę. Jeśli już zdobędę się na odwagę, zamieszczę zdjęcia w odpowiednim do tego dziale i tam będziesz mógł się na mnie wyżyć.
A póki co możesz przyjąć założenie, że jestem fotoziutkiem i robię śluby za 100 i flaszkę.
Więc jeszcze raz proszę, odpuść mi i wróćmy do sedna tego wątku. Ja ze swojej strony powiedziałam już wszystko. Pozdrawiam.
to nie atak
nic podobnego - jak kazdy z tu zebranych mam swoj rozum, potrafie dodawac i odejmowac oraz szacowac ryzyko .. wiem na co sie porywam, jakie sa zagrozenia i jakie moga byc z tego korzysci
nie prawda - ludzie maja w swoich podpisach adresy do stron prywatnych gdzie z kolei sa oferty platnych zdjec itp.... zamieszczenie zdjec czy tez umieszczenie linka nie bedzie wiec potraktowane jak reklama, tym bardziej ze prosze Cie, abys pokazala swoj dorobek ktory to podobno sprawia, ze zaczynasz isc z przyslowiowymi torbami i abys udowodnila mi, ze posty ktore piszesz nie sa jedynie prowokacja
nie wiem dlaczego mial bym sie wyzyc? zawsze staram sie pisac krytycznie, a nie uprawiac krytykanctwo. nie uzywam niekonstruktywnego slowa "gniot" ... no chyba ze faktycznie gniotchyba ze to Ty Kalina, i przeczytalas moja wczesniejsza wypowiedz ze nie podobaja mi sie Twoje centralne kadry...?
![]()
![]()
sama robisz z siebie fotoziutka, a brak checi zamieszczenia galerii utwierdza mnie w przekonaniu, ze uprawiasz trolling i prowokacje, piszac ze nie da sie z tego zyc, ale nie pokazujac tak naprawde z czego .... i wcale nie jestem zdziwiony ze nie pokazalas zdjec... oboje wiemy dlaczego
a trollowanie i prowokowanie nie jest mile widziane na forum... wiec spraw prosze abym przestal tak myslec, bo mnie palec swedzi aby wcisnac 'usun'![]()
ZUS za rok to dokładnie 4750zł, więc prawie 5 tysi. :-|
A wracając do wątku:
Do kosztów biznesplanu dodałbym jeszcze takie drobnostki jak ubezpieczenie (siebie), w razie jak Ci się coś stanie żeby rodzina miała z czego żyć przez jakiś czas, bo z renty zusowskiej nie dadzą rady (jeśli opłacasz minimalną stawkę).
[edit] No i dziwię się, że Czacha chciałby sprzedać sprzęt foto po roku zajeżdżania go na weselach za "podobną" cenę za jaką go kupił. Puszka będzie warta max 1/2 ceny kupna, a szkła stracą pewnie z 1/3.
pzdr
Ostatnio edytowane przez Bieda ; 04-02-2010 o 11:20
analog + cyfra + szkiełka 20-210 mm
chwilunia chwilunia ... sprzedaz sprzetu wchodzi w rachube tylko wtedy gdy z rokrecenia interesu nic nie wyjdzie ... czyli nie bedzie zlecen, a przy braku zlecen jak mozna zajechac sprzet? Twoja logika nie trzyma sie kupy... po 5 czy 6 weselach sprzet bedzie zajechany? bo rozumiem ze ktos kto zrobil 6 wesel moze uwazac ze mu nie wyszlo z biznesem, a nie ten ktory zrobi ich 20 ...
puszka z przebiegiem 10tys nie jest zajechanym sprzetem .. no chyba ze ktos na jednej imprezie robi 3tys zdjec, to powodzenia![]()
W całym roku 2009 miałem chyba 3 przypadki, że pary młode jechały do ślubu lincolnem, do którego zmieści się jeszcze fotograf. Zdecydowana większość jedzie albo własnym autem, albo jakimś fajnym zabytkiem, w którym nie ma miejsca na ubogiego fotografa.
Nie wyobrażam sobie pracować przy ślubach bez własnego auta. Pomijając niezależność, młodzi mieszkają czasem w takich miejscach, gdzie żaden publiczny transport nie dojeżdża.