Strona 4 z 9 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 81

Wątek: Ksiądz, fotografia ślubna, zachowanie w kościele

  1. #31
    Początki nałogu Awatar Kalina
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    292

    Domyślnie

    Jesli uwazasz, Zielony, ze kuria naucza wedle zlych zasad, to sadze, ze tam powinies skierowac swoje przmyslenia.

    Poza tym, tak przynajmniej zrozumialam z tego co tlumaczyli na kursie - fotografujac zarowno podniesienie jak i jakakolwiek inna czesc liturgii i tak nie da sie uchwycic tego co tam sie naprawde dzieje w sensie duchowym. Bo to sie dzieje tylko w tej chwili. I z tego punktu widzenia moje fotografowanie nie moze ani zaszkodzic tej duchowosci, ani nie moze jej uwiecznic.

    I ta interpertacja bardzo do mnie przemawia, ze religia/duchowosc jest ponad takie przyziemnosci. Choc zawsze sie znajdzie ktos, kto powie, ze to w imie zlych zasad, albo co innego.
    Ostatnio edytowane przez Kalina ; 04-12-2006 o 20:10
    Pkt 8 regulaminu forum

  2. #32

    Domyślnie

    jak widzę dyskusja jest i tu, i na grupie spora
    więc ja tylko wrzucę garść informacji ze źródła nt. klęczenia w kościołach:

    "Klęczenie
    - Jeśli nie trzymasz nic w rękach, wówczas złóż je!
    Kiedy klęczysz?
    - podczas Modlitwy eucharystycznej,
    - po śpiewie: "Święty ..."
    - i na słowa: "Oto Baranek Boży... Panie, nie jestem godzien ..."

    Klęczenie jest postawą czci, uwielbienia i adoracji"
    Przyklęknięcie
    Przyklękam zawsze na prawe kolano, dotykając nim posadzki. Przyklęknięcie jest najważniejszym znakiem czci i uwielbienia.
    Jest ono znakiem adoracji: uniżam się przed nieskończonym i niezmierzonym Bogiem i przed Jego Synem, Jezusem Chrystusem. Dlatego w kościele przyklękam tylko przed tabernakulum, gdzie przechowuje się Święte Hostie - Najświętszy Sakrament, w którym w szczególny sposób obecny jest Jezus Chrystus!
    źródło (pierwsza z brzegu strona diecezji): http://www.diecezja.waw.pl/dsl/mini_kim.html

    moim zdaniem miedzy wyrazeniem szacunku a oddawaniem czci czemus lub komus jest zasadnicza różnica i należy umieć ja rozgraniczyć, żeby nie być tzw. "świętszym od papieża"
    a tu jeszcze jeden ciekawy link: http://www.scj.pl/serwis/856.html

  3. #33
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Hej, bo zaczynam mieć dziwne uczucie, że niektórzy z Was rozumieją duchowość i religijność jedynie w aspekcie wypełniania pewnych określonych rytałów, klepania formułek i podejmowania nakazanych czynności bez myślenia :-?
    Coście się tak uczepili tego klękania itd., wszak sam Rzym chce zastąpić klękanie postawą stojącą z rozłożonymi ramionami. To nie o to tu biega.

    Piszczał, ja szczerze powiem, a jest to akurat bez żadnej złośliwości, że tym że proboszcza czy wikariusza nie odwiedziłeś i nie spytałeś na pewno podbiłeś mu adrenalinę Jednak z moich w sumie bogatych doświadczeń wynika, że jednak pewnie zrobiłeś coś więcej, co go zdenerwowało na tyle by zwrócić ci uwagę. Przykład: mogłeś wejść do prezbiterium, lub stanąc na stopniach tak, że z tyłu kościoła byłeś najwyżej - wyżej od kapłana, wyżej od narzeczonych. Twoja obecność była zbyt widoczna, nachalna, np. ścigałeś się z wujkiem pani młodej focącym małpką itd. Wiele takich sytuacji widziałem i sam musiałem się przed nimi bronić. A przekonuje mnie jeszcze do tej wersji i to, że piszesz jak to znasz się na ceremonii, szanujesz reguły itd. Ale w następnym zdaniu piszesz z sarkazmem o księdzu, ba nawet się nabijasz z konfesjonału. Coś nie pasuje, mentalnie.
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  4. #34
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2004
    Wiek
    61
    Posty
    614

    Domyślnie

    zacytuję z podręcznika otrzymanego swego czasu na szkoleniu w kurii(tak na marginesie tej dyskusji):
    "poczas danej czynności może być dopuszczony do jej rejestrowania tylko jeden operator kamery filmowej lub video.....itc." i przypomniałem sobie Nawiedzienie Kopii Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej w tym roku w mojej parafii, kilkunastu fofografów i operatorów kamer którzy bez przeszkód robili zdjęcia i nagrywali, setki a może i tysiące osób na takiej uroczystości, na drugi dzień tyle samo zdjęć przed kościołem.
    Zanim doszedłem do kościola miałem zrobionych kilkanaście zdjęć...
    Do kościoła nie mogłem już się wcisnąć ale z ilości zdjęć jakie widziałem później przed kościołem wnioskuję że tam widać było tylko flesze, jak to się ma do przeżyć religijnych ?
    tak było również w pozostałych parafiach , co o tym sądzicie?
    Heniek

  5. #35
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yggdrassill Zobacz posta
    jak widzę dyskusja jest i tu, i na grupie spora
    więc ja tylko wrzucę garść informacji ze źródła nt. klęczenia w kościołach:
    Ale to jest kulą w płot, bo o ile dobrze zrozumiałem, autor manifestuje raczej, że jest ateistą, czy tam... no w każdym razie nie katolikiem ;-) - także interpretacja z tego źródła ma w tym przypadku niewielki sens ;-) Z punktu widzenia kogoś, kto przychodzi do kościoła tylko "do pracy" IMHO nie ma żadnej różnicy między klękaniem, zdejmowaniem czapki, butów, czy wspomnianym staniem na jednej nodze. To jest (dla kogoś takiego) tylko gest, który nie znaczy (w głębszym sensie) nic. To o co cała awantura?

  6. #36

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon Zobacz posta
    Ale to jest kulą w płot, bo o ile dobrze zrozumiałem, autor manifestuje raczej, że jest ateistą, czy tam... no w każdym razie nie katolikiem ;-) - także interpretacja z tego źródła ma w tym przypadku niewielki sens ;-) Z punktu widzenia kogoś, kto przychodzi do kościoła tylko "do pracy" IMHO nie ma żadnej różnicy między klękaniem, zdejmowaniem czapki, butów, czy wspomnianym staniem na jednej nodze. To jest (dla kogoś takiego) tylko gest, który nie znaczy (w głębszym sensie) nic. To o co cała awantura?
    tu się nie zgodzę bo idąc tym tropem to pan W. z LPR też może powiedzieć, że on nie jest neofaszystą i dla niego pozdrowienie faszystowskie to nic nie znaczący gest, ot po prostu taka zabawa sa gesty i 'gesty', jesli maja konkretny wydzwiek to przestaja byc tylko gestami - IMO
    autor napisał, ze nie jest katolikiem ale może byc np. muzułmaninem i dla niego kleczenie w kosciele byloby pogwalceniem zasad jego wiary...
    skoro w samym kosciele katolickim kleczenie nie jest obowiazkiem to nie wiem czemu jest problem jak ktos stanie z boku?
    swoją drogą widok fotografa na kolanach robiacego zdjecia, lub kamerzysty chodzacego na kleczkach z kamera przy oku jest moim zdaniem bardziej nie na miejscu niz staniecie sobie z boku...
    IMO trzeba wiecej dystansu i tyle, bo co bedzie jak wprowadza w liturgii pozycje orante? jak ma sie zachowac wtedy kamerzysta lub fotograf?

  7. #37
    Początki nałogu Awatar Moris
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Alt Tarnowitz
    Wiek
    50
    Posty
    302

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piszczal Zobacz posta
    ... Nie mam uprawnień na zjęcia w kościołach, nie jestem tez katolikiem.
    Pierwsze primo - czyli wiesz, że takie uprawnienia są wymagane.

    Cytat Zamieszczone przez piszczal Zobacz posta
    Potrafię zachowywac się z szacunkiem podczas ceremonii innych religii, ale nie ide na kompromisy i nie klękam podczas mszy, nie udaję że się modlę czy spiewam itd.
    Drugie primo - Na jakiej podstawie twierdzisz że potrafisz się zachować podczas ceremoni innych religii ?? i bynajmniej nie mówimy tu o naśladowaniu zachowań innych obecnych osób.

    Cytat Zamieszczone przez piszczal Zobacz posta
    Co jest dla mnie dziwne, ksiądz siedzacy z tyłu kościoła w takiej budce, po ceremoni "obsunął" mnie że nie mam uprawnień i niezachowywałem się jak należy.
    Trzecie primo (i ostatnie) - Być może ksiądz siedzący w "budce" to był proboszcz czyli z ramienia kościoła gospodaż, stróż tej świątyni która jest własnością prywatną Kościoła. I mógłby Cię wyprosić z kościoła bo nie jest to teren publiczny.

    On jednak nie wychodzi "z budki" podczas najważniejszej dla młodej pary chwili w życiu, siedzi tam twardo patrząc na Twoje zachowanie w jego oczach niegodne katolika ( BO PRZECIE NIE WIE ŻE NIM NIE JESTEŚ !!! ) i być może widzi jak odwracasz uwagę innych modlących się ( swoim innym niż wszyscy zachowaniem - choćby brakiem gestu przyklęknięcia w odpowiednim momencie ).

    A po wszystkim zwraca Ci uwagę pewnie nie po to by mieć słodką satysfakcję, że znów udało mu się opierniczyć następnego fotografa a po to abyś to Ty nie popełnił już nigdy takiego błędu.
    Błędu, który moim i jak widać nie tylko moim zdaniem polegał na braku podejścia do sprawy po ludzku, nie po katolicku czy muzułmańsku a właśnie po ludzku.

    P.s. A tak całkowicie po koleżeńsku ... nie lepiej było kliknąć posta przed ... jeśli miałeś jakieś pytania, wątpliwości ... głowę daje, że na postawione w taki poście pytanie "Co powinienem zrobić ?? Jak się zachować ?? itp." - gwarantuję Ci, że jedną z pierwszych odpowiedzi było by " Idź przed mszą do księdza i zapytaj ... i powiedz o tym i owym ... "

  8. #38
    Uzależniony Awatar Max_im
    Dołączył
    Oct 2006
    Wiek
    58
    Posty
    668

    Domyślnie

    Myślę, że tu ksiądz wykazał mnóstwo cierpliwości i wyrozumiałości, że Cię w trakcie nie wyprosił
    Ponieważ widziałem wiele takich sytuacji:
    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    Zdarzało mi się jednak robić zdjęcia na ślubach dla znajomych, gdzie pracowałem, a nie brałem udziału w ceremonii czy nabożeństwie. Nie klękałem, nie śpiewałem.
    I nigdy niebyło problemu.
    Myślę, że swą postawą świadomie i celowo prowokowałeś
    Do tej pory dziwiłem się, po co te szkolenia w kurii
    Teraz myślę, że są konieczne

  9. #39
    Początki nałogu Awatar piszczal
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Lublin
    Wiek
    51
    Posty
    459

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta

    Piszczał, ja szczerze powiem, a jest to akurat bez żadnej złośliwości, że tym że proboszcza czy wikariusza nie odwiedziłeś i nie spytałeś na pewno podbiłeś mu adrenalinę Jednak z moich w sumie bogatych doświadczeń wynika, że jednak pewnie zrobiłeś coś więcej, co go zdenerwowało na tyle by zwrócić ci uwagę. Przykład: mogłeś wejść do prezbiterium, lub stanąc na stopniach tak, że z tyłu kościoła byłeś najwyżej - wyżej od kapłana, wyżej od narzeczonych. Twoja obecność była zbyt widoczna, nachalna, np. ścigałeś się z wujkiem pani młodej focącym małpką itd. Wiele takich sytuacji widziałem i sam musiałem się przed nimi bronić.
    Masz rację, mogłem go odwiedzić, albo w wypadku tego slubu w czasie którego nie wiedziałem od zlecającego kolegi nic o miejscu ceremoni, (poza moim miastem) dopytać go o szczegóły łącznie z telefonem do proboszcza. Nie zrobiłem tego, raz z braku doświadczeń (wczesniej robiłem tylko jeden ślub w kościele), dwa z powodu zapewnienia znajomego że ksiądz jest powiadomiony o obecności fotografa i była zgoda na fotografowanie.

    To że nie pchałem się w miejsca o których piszesz, wydało mi się precyzyjnie ustalone w pierwszym moim otwierającym poście, jesli nie dosc, to powiem że nie kręciłem się po kościele, gdy wszyscy klęczeli, ja usiadłem skromnie pod ścianą na ławce, (jest to spora kaplica-koscioł w budowie nie ma naw bocznych i filarów) tak by byc jak najmniej widoczny i nie prowokować.
    Moje przekonania uczą zachowań tolerancyjnych, stąd post mój był raczej próbą nawiązania rozmowy o odmienności zachowania (w ramach okazania szacunku a nie czci religijnej) i jego akceptacji przez gospodarza świątyni, a nie potrzeby dowiedzenia się jak powinieniem się zachować.
    Błędem było zbyt bierne z mojej strony dogadanie szczegołow z kolegą zlecającym i ew. z duchownym. I tyle.

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    A przekonuje mnie jeszcze do tej wersji i to, że piszesz jak to znasz się na ceremonii, szanujesz reguły itd. Ale w następnym zdaniu piszesz z sarkazmem o księdzu, ba nawet się nabijasz z konfesjonału. Coś nie pasuje, mentalnie.
    Jeśli znajdujesz w moich słowach sarkazm i nabijanie się z ceremoni to przepraszam za to, nie mialem tego na celu, ba więcej, zobacz na usenecie wypowiedzi innych, jak je nazwiesz w kontekscie mojego "nabijania"? Śmiertelną obrazą? Chyba tak trzebaby.
    Faktem jest ze nie byłem nigdy katolikiem i słowo konfesjonał wypadło mi w tym momencie z głowy, wręcz miałbym prawo jego nie znać wogóle.
    No cóż, może nie zaczynajmy sie licytować na forum Canon, na temat naszej wiedzy o religiach, w tym katolickiej, nieskromnie powiem, że trochę na ten temat wiem i nie balbym się konfrontacji z katolikami czy duchownym. Niekoniecznie w sensie ceremoni a raczej podstaw wiary.
    To w sumie tyle.

    Niniejszym dziękuję za żywy (przerosł moje oczekiwanie) odzew na wątek.
    Wątek, który nie tyle miał mnie nauczyć zachowania, a raczej odpowiedzieć na pytania tam postawione w tym tez pokazał (zwłaszcza ten na google) jak to jest z tolerancją religijną w naszym społeczeństwie.

    Cieplutko się trzymajcie

    piszczał
    aktualnie: Canon EOS R6 | Sigma A 35/1.4 DG HSM | Canon 135/2 L | Canon 16-35/4 L

  10. #40
    Uzależniony
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Łódź
    Posty
    675

    Domyślnie

    a ja się tak zastanawiam, po co komu w dzisiejszych czasach fotograf ślubny,każdy ma aparat i wystarczy zebrać po gościach po te kilka klatek i się nazbiera z 500 zdjęć .Przeglądając portfolia różnych "zawodowców" pełno kadrów kojarzących mi się z wycieczką szkolną jak byłem w 5 klasie podstawówki,czyli zdjęcia ala " za wegła" ,czy jakieś przypadkowe naciśniecia migawki, a jak nie wyjdzie to przeróbka w B&W , takie wątki to IMO tylko reklama i nic więcej.
    T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki

Strona 4 z 9 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •