Jeśli chodzi o laptoki, to, przynajmniej Makbuki Pro mają ładne ekrany. MacBook'i zwykłe, niestety już niezbyt. Wcześniej miałem PowerBook'a G4, 17" w HiRes i był miód, teraz mam MBP 15" i jest znośnie bardzo i przyjemnie. Narzeczona ma MacBook'a 13,3" white i w porównaniu do PowerBook'a była masakra z tym co tam jest (1700 w poziomie kontra niespełna 1400), do tego matryca glossy - brak głębokiej czerni i nienaturalne barwy (nawet zdjęcia BW wychodziły z zafarbami, a to źle), porównując do 15" jest mniej więcej podobnie co do rozdzielczości, niemniej jednak kolory, czernie i zgodność tego, co na ekranie z tym, co na papierku wydrukowanym jest mniejsza. W MacBooku fajne jest to, że matrycka jest jasna w cholerę i sam komputer ma dwie, jak dla mnie, podstawowe zalety - łatwy dostęp do dysku (można 500gb wsadzić bez utraty gwarancji) i bateria (5 godzin spokojnie).
Ps. Tylko a propos fotografii i zewnętrznych ekranów. Strasznie mnie wkurza makowa obsługa dwóch ekranów. Tzn, zarządza się pięknie, można ustawiać jak się chce, robić co się chce, tylko..... Na drugim ekranie nie ma górnej belki, czyli np. w PS'ie, trzeba szczurem uciekać na laptopowy ekran, żeby kliknąć w zakładkę filtrów. Upierdliwe to jest dosyć....![]()