"pruzky" nie dziw się bo przecież większa część prac A. Leibovitz jest pozornie niedoskonała, z jakimiś niedociągnięciami i zamierzonymi skuchami. Leibovitz często pozwala widzowi na zwiedzenie świata portretowanej osoby poprzez wypadnięcie kadru poza tło i delikatne doświetlenie zakamarku poza tłem tak aby widz mógł tam zaglądnąć. Całkiem normalne są na jej fotografiach otwarte drzwi lub okno w tle dające możliwość wycieczki w prywatność modela - na zdjęciu z Obamą też są otwarte drzwi a jedyny problem to zbytnia sterylność pomieszczenia za drzwiami. Ja bardzo lubię prace Leibovitz właśnie za naturalne portretowanie oraz nieodrywanie modela od jego rzeczywistości.