No cóż, to dla Ciebie jest pierwsza opcja. Dla mnie fotografia to jak na razie przede wszystkim pasja, z której od czasu do czasu wyciągam dodatkowe pieniądze. Gdyby rzeczywiście dla wszystkich foty niedzielnych i foty porządnych fotografów niczym się nie różniły, to taka Anne Leibovitz czy inni raczej nie zarabialiby tak dobrzeJakie to wszystko łatwe i proste, prawa? Ja może też wyrzucę w błoto moją edukację, doświadczenie, sprzęt i zaczne szydełkować?
W sumie tak. Ale jak teraz ktoś nie ma zamiaru płacić, to i tak nie zapłaci, tylko pójdzie szukać dalej. A ja ani na koncert/mecz nie pójdę, ani zdjęć nie porobię. I wtedy też nie mam w tym interesuTymczasem mogę Ci tylko podpowiedzieć, że jeżeli zaczniesz teraz robić za free, to później nikt Ci płacić nie będzie za to chciał. Tak to jest w tym miłym i przyjemnym fotobiznesie![]()