Pokaż wyniki od 1 do 10 z 647

Wątek: Nowy Olo (i Zuiki)

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2008
    Posty
    1 075

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jotes25 Zobacz posta

    Osobiście nie podoba mi się również polityka "gadżetyzacji" aparatów. Chodzi o tzw. pozorne "innowacje" Olympusa typu czyszczenie matrycy, stabilizacja matrycy czy odchylany LCD. Wiem, że zwolennicy marki mogą rozwodzić się godzinami nad zaletami tych rozwiązań. W praktyce jednak są to gadżety, które nie stanowią o nowej jakości .
    Sorry, ale te, jak piszesz "innowacje" typu czyszczenie matrycy, stabilizacja matrycy czy odchylany LCD, to akurat świetne rozwiązania. Stabilizację pierwsza wprowadziła Minolta, czyszczenie Olympus, ruchomy LCD (w lustrzankach) Olympus, a w obecnej odmianie (obracany 360 stopni) Panasonic.


    Czyszczenie matrycy w wersji Olympusa sprawdza się świetnie, ale z testów wynikałoby, że Olek ma je najskuteczniejsze. Mnie okrutnie irytuje kurz na matrycy mojego 5D i uważam to za jego największą wadę (druga to starożytny AF).


    Stabilizacja matrycy to świetna rzecz. Mam 70-200 f/4L IS i bardzo ten IS doceniam. Ale w Canonie nigdy się pewnie nie doczekam na stabilizację obiektywów w interesującym mnie zakresie od 24mm do 100mm, a szczególnie stałek. Niestety... Stabilizacja matrycy byłaby tu rozwiazaniem i bardzo bym się ucieszył, gdyby 5DmkIII miał stabilizowaną matrycę.


    Ruchomy LCD - świetna sprawa.
    Do makro idealna rzecz.
    Niskie kadry, statyw - też super wygoda bez przybierania dziwnych i niewygodnych pozycji.
    Kadry wysoko znad głowy, zza muru - bez tego kadrowanie praktycznie niewykonalne.
    A i portret łatwiej zrobić, bo ludzie nie reagują, nie pozują sztucznie, nie spinają się tak bardzo gdy trzymając nisko aparat kadrujemy przez LCD (mając głowę w dół) niż gdy podnosimy aparat do oka i celujemy w nich jak z karabinu.

    Jak można kwestionować wygodę tego rozwiązania? Nie zawsze zastąpi wizjer, ale wiele razy może dużo ułatwić. Kiedyś wszyscy będą to oferowali. Na razie Olek, Panasonic, teraz Nikon, a od jakiegoś czasu Sony (choć jego LCD ma mniejszy zakres ruchów i niepełną funkcjonalność). Canon też tak zrobi, choć pewnie ostatni.


    To są akurat bardzo użyteczne "ficzery", znacznie bardzie niż wykrywanie twarzy. A dla mnie osobiście bardziej niż filmy w lustrzance.
    Poziomiczka w wizjerze też może uratować wiele zdjęć, chyba że lubisz robić przekrzywione. Tu Nikon daje w wizjerach standardowo do tego siatkę, a jak nie ma wizjera, to poziomiczka jak znalazł. Nie każdy ma czas by bawić się poziomiczką założoną na gorącą stopkę z aparatem na statywie.


    Canon kupiłem dla "magicznego FF", ale ma to i zalety, i wady. Wtedy nic innego z FF w sensownej cenie nie było. Pół roku później pewnie zdecydowałbym się na Nikona D700. Teraz, by obecnych cenach $, nie myślę o wymianie (no i mam trochę gratów pod Canona). Mam 5D, ale widzę jego wady i chciałbym, by miał wydajne czyszczenie matrycy, odchylany LCD i stabilizację matrycy (lub by wszystkie obiektywy były stabilizowane, a nie tylko tele). Poza tym FF jest duże i ciężkie, i często z tego powodu zostaje w domu. Chciałbym coś do kieszni co da jakość zbliżoną choćby do okolic APS, co zastąpi w takich sytuacjach zestaw FF.

  2. #2
    Bywalec Awatar Voith
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Lublin
    Wiek
    36
    Posty
    198

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Piotr_0602 Zobacz posta
    Poza tym FF jest duże i ciężkie, i często z tego powodu zostaje w domu. Chciałbym coś do kieszni co da jakość zbliżoną choćby do okolic APS, co zastąpi w takich sytuacjach zestaw FF.
    Sorry za offtopa ale nie rozumiem pewnej rzeczy (zapewne z racji wieku) - po co kupowac FF albo w ogole lustro skoro często pozostaje w domu bo jest za duze i za cieżkie ?
    Mniej sprzętu, więcej talentu.

  3. #3
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2008
    Posty
    1 075

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Voith Zobacz posta
    Sorry za offtopa ale nie rozumiem pewnej rzeczy (zapewne z racji wieku) - po co kupowac FF albo w ogole lustro skoro często pozostaje w domu bo jest za duze i za cieżkie ?
    Z FF trzeba specjalnie "wybierać się na fotografowanie". Raczej nie chodzi sie z torbą lub plecakiem fotograficznym z lustrzanką FF i obiektywami na zakupy, nie jedzie się z tym do pracy, nie zawsze można zabrać to plac zabaw gdy idzie się z dzieckiem, nawet nie zawsze na spacer, na rower czy do sportów ekstremalnych też zabieranie troby z 5D i 2-3 obiektywami odpada (nie zabiorę 5D na rowerowy 200km rajd, ani do samolotu przed skokiem na spadachornie).
    Poza tym, z dużym sprzętem zwraca się uwagę.

    Czasem miło jest zabrać parę kilogramów sprzętu, ale nie zawsze (czasem to po prostu niemożliwe). Wtedy świetny byłby aprat do kieszeni.

    Mam takie Fuji do kieszeni, ale kompakt to nie to. Myślałem długo o Panasonicu LX3. Jednak chyba za bardzo przyzwyczaiłem się do zalet lustrzanki. Więc jeśli byłoby coś, co jak najbardziej oferuje to co lustro (wymienna, ale mała optyka, przyzwoitej wielkości matryca, AF) to chętnie tym uzupełnię mój zestaw AF. Canon 500D, Pentax k-m, nawet Olympus E-420, nawet Panasonic G1 są jeszcze za duże by mieć to przy sobie zawsze). EP-1 już, już mógłby być OK. Sigma DP-1 i DP-2 też (choć bez wymiennej optyki).

    .
    .

    przykładowo, idę po ulicy (aparat w kieszeni) i w każdej chwili mam możliwość zarejestrować przypadkowe wydarzenie, np.

    http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadz...uja_mBank.html

    widzę taki mobilek i pstryk... zupełnie przypadkowo.
    A z FF to znacznie mniejsze prawdopodobieństwo by równocześnie było wydarzenie i miałbym torbę z aparatem.
    Ostatnio edytowane przez Piotr_0602 ; 23-06-2009 o 11:26 Powód: Automerged Doublepost

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •