Mnie na przykład taka winieta pasuje. Jak to mówią: jedni wolą brunetki... ;-)

Co do robienia zdjęć o innej porze, w tym wypadku nie było to możliwe niestety.
Z drugiej strony: w czasie kiedy tam byliśmy z żoną nie było ani jednego wschodu lub zachodu słońca jakie znamy z Polski - ładna świecąca tarcza chowa się za horyzont i mamy piękne światło z boku. Mimo żaru z nieba w dzień o pewnej godzinie robiło się szaro i za chwilę ciemno (co nie oznaczało, że Grecy włączali światła w pojazdach ). A może tam jest tak zawsze? nie wiem ??:


Dzięki za komentarze.