
Zamieszczone przez
XLesio
Dokładnie tak. Potwierdzasz moje własne obserwacje. Było mi dane oglądać sowy z bliska kilka-kilkanaście razy. Za każdym razem (mówię o dziennych spotkaniach) były bardzo 'niepłochliwe'. Mam wrażenie że wręcz otumanione światłem i porą dnia. Odlatywały wyłącznie w skrajnych przypadkach - zazwyczaj przegonione przez watachę drobnych ptaków, które skrzyknęły się na przeciwnika.
Nie wiem na czym polega niezwykłość "włochatki", ale nieruchawość sowy jako takiej wogóle mnie nie dziwi.
Dodatkowo, jesli pamięć mnie nie myli - czy lelek przypadkiem również nie jest ptakiem nocnym? Może jego zachowanie w ciągu dnia jest więc analogiczne..?