Ja tam bym obstawał przy Alfie 300. Sony dość energicznie szuka sobie miejsca w świecie lustrzanek, co oznacza, że oferuje dobre produkty za rozsądne pieniądze. Odchylany ekran z live wiev jest niezwykle pomocny w "trudnych" pozycjach. Sony to nie tylko telewizory, ale też profesjonalne kamery, więc w kwestii rejestrowania obrazu nie są firmą znikąd. W dodatku ułatwili sobie wykupując KM. Z powodu analogowej spuścizny zostałem przy Canonie i kupiłem 1000D. Któryś z kolegów wybrzydzaczy naprawdę nie widział plastikowych aparatów i nie jechał w życiu Trabantem. Zresztą jak mierzyć wyżej, to tylko w pełną klatkę, a to już całkiem inna bajka.