Miałem podobną sytuację jeszcze w 350D i to po 7tys. zdjęć. Nie czuć było prawie pierwszej pozycji spustu. Wymienili na gwarancji. Jak widać w droższych puszkach też zdarzają się wpadki :-(.
Miałem podobną sytuację jeszcze w 350D i to po 7tys. zdjęć. Nie czuć było prawie pierwszej pozycji spustu. Wymienili na gwarancji. Jak widać w droższych puszkach też zdarzają się wpadki :-(.
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
a ja zmian nie zauważyłem miedzy 30D a 5D :-)
normalka?
Heniek
Mam 20D (przebieg ok. 6tys.) i 5D (ok. 5 tys.) - w obydwu modelach półspust migawki jest wyczuwalny wyraźnie, ale w 5D wymaga słabszego nacisku.
witam, miałem wcześniej 400d i tam jak się aparat wyłączyło to spust robił nadal takie pik i stawiał opór. W 5d póki go nie włączę to on jest taki miękki i się zapada, jakby jakaś spręzynka pod nim nie działała. Przy robieniu zdjęć problemu nie ma. Czy to normalne, też tak macie ?
Też tak mam. W porównaniu z 30D jest ciszej i bez oporu - skoku - zrywu (niepotrzebne skreślić). Dotyczy to szczególnie jak naciskam spust podczas fotografowania na załączonym body (specjalnie nie używam spustu migawki kiedy pucha wyłączona).
powiedziałeś A - powiedz B:
http://www.usa.canon.com/uploadedima.../EOS_5D_WP.pdf
a patent nazywa się soft-touch electromagnetic release (str.23)
Witam
Mam pytanie co do spustu migawki w 5D, czy może ona jest taka jak w 10d (znaczy pracuje twardo) czy delikatna z ledwie wyczuwalnym miejscem w którym łapie ostrość, a następnie robi zdjęcie?
Pytam gdyż doszedł do mnie aparat i to od razu rzuciło mi się w oczy i nie wiem czy to nie przypadkiem wada. Jeśli nie trzeba będzie się przyzwyczaić bo do tej delikatności i się wczuć![]()