Tylko teraz jest moment przejsciowy, kiedy rozdzielczosc obiektywow jest porownywalna z rozdzielczoscia matryc. Niedlugo na poziomie pixeli nie bedzie widac nic.
A cały ten debilizm tylko po to żeby aparat miał na obudowie ładny napis "xxx megapikseli" dzięki któremu będzie się prezentował w sklepowej gablotce. Jak to kiedyś mówiono, zwycięstwo radzieckiej myśli technicznej nad zdrowym rozsądkiem...