Heh, na Youtubie widziałem filmiki z moczenia Olka E3, Nikona D3...a o Kanionie cisza, nikt nie brudzi, wszyscy stawiają na ołtarzyku i co najwyżej przecierają kurz ściereczką :E
Co rozumiem przez wycisk? Chodzi mi właśnie o focenie w deszczu, bez chowania sprzętu pod kurtkę, bez zabawy w jakieś osłanianie go czymkolwiek.
Ciężko jest oczywiście zdefiniować siłę deszczu (no, przynajmniej nie mając jakichś specjalistycznych narzędzi...), ale przyjmijmy że niech to będzie taki gruby, rzęsisty deszcz...
Jeżeli chodzi o wytrzymałość Marka w porównaniu do 350D to...mam specyficzne odczucia. Moja 350tka przeżyła już hoho - od zimy w górach do dżungli podzwrotnikowych. Bez zająknięcia.
A jak na razie to Marek to taka ciepła klucha - w ciągu 3 miesięcy posiadania padła mu już migawka, mam już maluśką rysę na tym szkle przed matrycą...cienki barszcz na razie z niego i dlatego zaczynam dochodzenie co z tą zabawką można zrobić...poza trzymaniem na ołtarzyku.
Ok, dzięki za wypowiedzi, czekam na ciąg dalszy - może ktoś się jeszcze znajdzie?