Ceny moga byc naprawde znaczaco rozne. Znam swiezy przyklad pewnej firmy, gdzie za 5 szt. (slownie: piec sztuk) fotek z wykupieniem do nich pelnych praw autorskich zaplacono w sumie 250000 pln pewnej agencji fotograficznej. W sumie to nie wiem czy to duzo czy malo - moze sa takie ceny??? Sam jestem ciekaw czy to taka normalna cena , a moze zanizona lub zawyzona, a moze to kwestia dobrych negocjacji, kontaktow, szczecia???
Po czesci to z pewnoscia kwestia rowniez "zasobnosci" zleceniodawcy, jego oczekiwan, standardow wew., jak rowniez nawiazania kontaktu z odpowiednimi osobami w firmie zleceniodawcy oraz swojego portfolio/renomy mojej firmy/mojej osoby, referencjami itd..
Jesli ktos zaczyna po prostu tych 'plusow' nie ma na poczatku - musi na nie zapracowac i zbudowac image - a to trwa w czasie i czasem tez kosztuje nie malo..
A poczatki sa takie ze czasem trzeba robic za przyslowiowa "zlotowke".
Od czegos trzeba zaczac, z czasem poprawiajac swoj warsztat i wiedze oraz budujac swoja marke. Wiec jesli to zlecenie za 3 pln/fotke - masz czas, masz ochote, nic innego lepszego nie masz do roboty w tym czasie, to mozna sie zastanowic nad nim - ew. jeszcze ponegocjowac dalej - jak rozumiem kilka kwestii jeszcze zostalo do uzgodnienia - wiec to mozna wykorzystac - i wazne aby jasno i precyzyjnie spisac umowe. Powodzenia!
PS
Dodam tylko ze jak ksiegowa tej firmy zobaczyla rachunek/fakture za 5 fotek to malo z krzesla nie spadla![]()