Witam
W Nikonie jestem od początku przygody z fotografią. Od 2 lat pracuję na body D2x i zastanawiam się powoli nad zmianą. Ostatni rok przyniósł sporo zmian w tym co fotografuję. Nie robię już prawie reporterki a przynajmniej nie zarobkowo, więcej niż kiedyś robię fotografii przemyślanej, na którą jest więcej czasu na zastanowienie się nad kadrem, sytuacją, et cetera - fotografia użytkowa dla firm, praca z modelkami, także fotografia ślubna.
Co mnie drażni? :
Słabe wysokie iso w D2x, stałki bez konkretnego silnika - oto główna bolączka
Radą na D2x jest D3 ALE biorąc pod uwagę że nie potrzebuję wcale 11 czy 8 klat na sekundę zastanawia mnie Canon 5D. Bo obrazek daje podobny - jedni powiedzą że lepszy, inni że gorszy ale ja jestem za tym że po prostu podobny a kosztuje hmm - mniej niż połowę D3...
Niestety czasy bezurazowego wydawania ton kasy na sprzęt minęły ;-D, życie sie układa itp i człowiek kalkuluje...
Pożyczyłem 5D od znajomego - okazało się że nie taki straszny nawet ten AF - tu pierwsze moje pytanie - jak to jest z tą celnością AF? - aż tak źle czy to tylko bełkot nikonowców?
Gdybym sprzedał teraz D2x ( za grosze ;-/ ), Nikkory: 28-70AF-S ,80-200 AF-S, 105 micro, 85mm, 50mm , sigmę 10-20, lampę to miałbym jakotaki budżet na kompletowanie systemu C
Jakieś rady? Myślałem na początek o 5D+grip+17-40f4L,35f1,4L,85f1,2L,430EX - co powiecie na taki zestaw?
Zmiana całego systemu to poważna decyzja-aczkolwiek po prostu wydaje mi się że taki sprzęt da mi więcej możliwości wtedy gdy nie ma dużo światła oraz więcej możliwości pracy z GO
Sie rozpisałem na powitanie ;-D