sorry za to co powiem, ale zbluźnię :...
pozwolę sobie nie zgodzić się z Vitezem...pierwsze cztery zdjęcia są tak pozbawione "ludzkich" cech, że ciężko na nie patrzeć...ostre do granic możliwości, tak jakby był to kolejny test na ostrość szkła, za to tak wyprane z jakiegokolwiek klimatu...sorry za porównanie...automat fotografuje pięknego robota...oczy sie błyszczą, ręka w odpowiednim miejscu, guzik...co tam guzik...i nie czepiałbym sie wysokiego czoła modeli kiedy wszystko wyprane z emocji. Zaiste, zdjęcia ładne...technicznie, modelka ładna jak laleczka...a pomysły?...pomysły powielone po raz n-ty, nic własnego. Wygładzanie skóry pod oczami ( po co?...taka jest więc niech chociaz ten kawałek przypomina człowieka), czy inne zabiegi typu 5 stopni w lewo albo 3 stopnie w prawo nic nie dadzą jeśli nie ma w tym zdjęciu nic "człowieczego". Na kazdym zdjęciu ten sam uśmiech jak przyklejony i niestety nie ma on nic w sobie z usmiechu Mona Lisy...ot taki sobie grymasik...bo kazali sie usmiechnąć. Zdjęcia 5 i 6 z jakiegos powodu bardziej mi sie podobają...może dlatego ze na jednym zdjeciu modelka sie usmiecha a na drugim nie.

No...i to na tyle