No to uważajBo to jest właśnie ten jeden z niewielu przypadków, w którym magia Mac i OSX może nie zadziałać. Ja jestem dokładnie taką osobą (100% geeka w geeku ;-)) i, mimo szczerych chęci, wielokrotnych prób i służbowego Powerbooka do wyłącznej dyspozycji, nie udało mi się do tego systemu przekonać. Co nie zmienia faktu, że polecam go "normalnym" ludziom jako alternatywę dla Win ;-)