Ostatnio edytowane przez bebesky ; 07-04-2008 o 10:27 Powód: Automerged Doublepost
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
No to nie rozumiem Twojego rozumowania. Mówisz, że TIFF może szybko zniknąć, bo Adobe przy nim miesza, a DNG uważasz za trwałe, mimo że Adobe przy nim mieszaPrzecież specyfikacja TIFF jak i DNG są równie publiczne.
W tą revokację też niezbyt wierze, Adobe musiałoby bardzo silnie sądowo lub legislacyjnie sprawę przeprowadzić... GIF w końcu nie wyszedł z użycia.
TIFF to bardzo otwarty standard. Za bardzo otwarty. Teoretycznie w TIFFie to można nawet zapisac JPEGa uzywając odpowiednich tagów. TIFF chyba zapłaci cenę za tę otwartość ale patrząc na pamięciożerność raczej nie ma czego żałować.
Tak wogóle to z obecnie używanych formatów szanse na przetrwanie mają chyba tylko TIFFLogLuv i Radiance - obydwa wymyslone przez tego samego Grega Warda. Radiance choć starszy ma chyba nieco większe szanse. JPEGi znikną z pewnością i to jako pierwsze z całego towarzystwa. Pozostaną w telefonach komórkowych i małpkach ale z fotografii pro i semi-pro znikną szybciutko. Można powiedzieć, że znikną w dniu kiedy monitory Wide Gamut spadną do ceny obecnych LCD ze średniej półki - czyli około 1000 1500$. Każdy kto widział Wide Gamut w działaniu wie dlaczegoCineon Kodaka jeszcze długo będzie rządził w kinematografii ale w fotografii obstawiam Radiance i DNG.
DNG to młodziutki format (urodzony w 2004) nie obarczony grzechami TIFFa. Na dobrą sprawę to na dzisiaj jedyny standard zapisu danych z matrycy.
EDIT: FJPEG i microsoftowy Media Photo to raczej niszowe formaty. Microsoft mało kto lubi i jeśli się da to... omijają szerokim łukiemJest jeszcze OpenEXR ale mało popularny choć super wydajny.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 07-04-2008 o 16:41
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
mam takie pytanko, przeciez w opcjach DNG Convertera jest opcja Osadz oryginalny plik RAW, do czego niby ma sluzyc ta funkcja skoro bez niej i tak mozna przywrocic ustawienia poczatkowego RAWa. Rozumiem ze podczas zaznaczenia tej opcji sa wtedy jakby 2 RAWy w pliku DNG ? i jak odzyskac tego jednego RAWa ktory jest niby oryginalny, nieruszany ?? i w jakich przypadkach moze sie zdarzyc ze akurat ten oryginalny RAW bylby nam potrzebny ? hmm
Moja CaroLina
Strzelam: ponieważ RAW-y są różne i zależne od producenta, to są w nich zapisane "proprietary data", których znaczenia (albo sposobu odtworzenia z nich informacji) próżno by szukać w ewentualnej dokumentacji. Mogą to być np. znaki wodne, podpisy cyfrowe, etc, świadczące o oryginalności/autorze zdjęcia.
EOS - conditio sine Kwanon...
4 lata ciszy...
Wczoraj stwierdziłem, że nie mam już miejsca na kopie zapasowe RAW - 5d2 pełne rawy, i 5d1...Miejsca pożera dużo, nie palę się do zakupu 1TB HDD, czy zgrywania na dvd (rawy "trzymam" 2 lata po wykonaniu, później kosz).
Zainteresowałem się formatem dng. Niby fajnie, konwersja z ograniczeniem do 10mpx, z kompresją. Z pliku 18 mb mam 5mb - wielkie wow in plus.
Nie ma róży bez kolców, w tej opcji otrzymuję nie 16, a 8 bitów/kanał.
I tu mam pytanie: czy wspomniana redukcja będzie miała (zauważalny) wpływ jakość finalnego, obrobionego jpg. Oczywiście w cs odpalam do 16 bitów/kanał.
Aj tak 12-14.
Wiem ile (i jakie) kosztują dyski.
Rawy nie są tak ważne by je przechowywać 10 lat.
RAW bo canon (a za nim pewnie inni) zawsze może coś dodać w konwerterze co polepszy konwersję.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
No to i ja odgrzeję kotleta, bo właśnie zacząłem się zastanawiać nad formatem DNG. Powyższego zdania naprawdę nie rozumiem - przecież RAWy są jak negatywy - wyrzuciłbym do kosza wszystko, ale nie raw z dobrym zdjęciem - z tego zawsze możesz wywołać jak chcesz i zawsze możesz to zrobić trochę inaczej - jak kiedyś na filmach/slajdach i rzutnikach. Już kilka razy przyłapałem się na tym, że po paru latach na nowo odkrywałem zdjęcie, bo zmienił mi się warsztat, sposób obróbki i zdjęcie wołane z rawa wyglądało zupełnie inaczej (czasem dużo lepiej) niż kiedy robiłem to po raz pierwszy. Zawsze możesz też wołać fotkę w różnym formacie - zależnie od tego co chcesz akurat osiągnąć - może to być mały plik w rozdzielczości 96 dpi z przeznaczeniem na www albo 300dpi do labu - na ścianę lub wystawę itp. Wtedy trzymasz tylko RAW/DNG a reszta po wykorzystaniu może iść do kosza.
Dlatego jeżeli masz zdjęcia, które nadają się do konkursów, publikacji lub sprzedaży na stockach lub gdziekolwiek, to uważam, że cyfrowy negatyw to podstawa. Poza tym, myślę, że to solidny argument aby udowodnić, że jestem autorem zdjęcia i mam komplet praw autorskich (niestety coraz częściej jest taka konieczność).
A czy będzie to natywny format aparatu czy DNG - cóż... o tym właśnie jest ta rozmowa. Czy DNG zapewnia to samo w kwestii praw autorskich?
Wydaje się, że przez ten czas (od 2008 r.) DNG tylko zyskał a nie stracił. Jak oceniacie sytuację dziś?
Wieczorem przetestuję ile można ew. miejsca zaoszczędzić w przypadku konwersji CR2 z 60d. Matryca potężna i waga plików niestety też. Na stronach Adobe ukazał się właśnie nowa wersja konwertera, który wsadowo pliki przerabia. Jeśli zaś mówicie o stracie czasu - sprawdzę też ile zajmuje kopiowanie plików z karty na dysk, a ile zajął by odczyt z karty wspomnianym konwerterem i zapis na dysk już tylko wynikowych plików DNG przeznaczonych do dalszej obróbki. Może ta różnica nie będzie wcale wielka... a na dysku miałbym tylko DNG.
Pytanie dodatkowe i trochę w bok - czy można w aparacie ustawić aby przy zapisie RAWa zaszywane były mniejsze wglądówki? (używam tylko pełnego formatu matrycy i jpgi są aż za duże do podglądu)