Pokaż wyniki od 1 do 10 z 74

Wątek: Stare-nowe pytanie RAW czy DNG

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony Awatar iREM
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Gdansk, Poland, Europe, Earth
    Wiek
    58
    Posty
    951

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski Zobacz posta
    Heh, co z tego, że DNG będą do odczytania za 100 lat, jak wcześniej padną CD/DVD/HDD
    Źródła dcrawa każdy sobie może ściągnąć Co z tego, że to reverse-engineering, skoro działa?
    Trwałość nośników to jednak osobny problem jak ich "kompatybilność", ja jednak jestem ciekaw innej rzeczy, jakie są argumenty w drugą stronę (poza lenistwem i durnowatymi przyzwyczajeniami każdego z nas).
    Poza tym, odnoszę wrażenie, że spora część forumowiczów musi robić naprawdę bardzo mało zdjęć a w dodatku traktują je jakby nie miały dla nich żadnej wartości. Często mam wrażenie, że to co trzymamy w ręku jest dla nas dużo ważniejsze niż to co mamy przed obiektywem, a to chyba nie za fajnie o nas świadczy.
    Wszystko można zrobić lepiej.
    www.irem.pl | 500px | foty.irem.pl

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    54
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iREM Zobacz posta
    ...durnowatymi przyzwyczajeniami...
    dlaczego uważasz moje przyzwyczajenia za durnowate????

    i powtórzę pytanie - gdzie gwarancja że dng przeżyje rawy, tiffy, itp??

    pojawił się argument że dng otwierają programy które nie otwierają cr2, nefa itp i potrzebny jest do nich konwerter. Ale żeby mieć dng też potrzebny jest konwerter - prawda?? Mimo to jest to dla mnie jakiś argument.
    Moim zdaniem każdy, kto jakiś czas pracuje ze zdjęciami opracował sobie jakoś sposób postępowania, archiwizowania itp.
    a tak naprawdę żeby mieć w 90% pewność braku utraty danych to trzeba:
    dokonać archiwizacji na co najmniej trzech nośnikach w kilku różnych formatach a ponadto należy to umieścić w sejfach w co najmniej dwóch bankach - ponieważ trzymając je w domu zawsze jesteśmy narażeni na pożar, powódź, kradzież, trzęsienie ziemi. Oczywiście co rok trzeba wszystko przegrać na nowe nośniki z użyciem nowego oprogramowania i ewentualnie przekonwertować do pojawiających nowych plików .sff, .zdf (super fajne fotki, zajebiście dobre fotki )

    moja rada - nie dajmy się zwariować
    ostrożność tak - fobia nie

    a i tak niejaki Paweł Pierściński (kielecki fotograf - może niektórzy znają) ostatnio wyrzucił do kosza bardzo dużo (tysiące) slajdów, bo stwierdził ze nie ma gdzie tego trzymać a nikt tego nie che

    No i na koniec jak często ci z nas, którzy mają po kilkanaście tysięcy zdjęć w archiwum, wracają do tych starych zdjęć?? Jak często je wykorzystujecie?
    Oczywiście mówię o tych, których nie wykorzystaliście od razu, nie sprzedaliście i nie opublikowaliście???
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •