problem nie w unieruchomieniu tla co fotografowanego obiektu. tam wyzej Joanna wspominala o synku, a to pasuje do typu tematu fotograficznego "dziecko", ktory cechuja tak zwane robaki w tylku i chroniczna nieumiejetnosc zatrzymania sie w miejscu przez dluzej niz ulamek sekundy. zaden IS nie ma szans z co bardziej zywym i energicznym dzieckiempomaga tylko nerwosol i to raczej u doroslych, bo smyka niekoniecznie zatrzyma
![]()