A ja popieram snowboardera i mysle ze obserwujemy bardzo pozytywne zjawisko.
Ludzie w koncu przestaja sie onanizowac sprzetem i zatwardziale trzymac sie i za wszelka cene bronic posiadanego systemu, pomimo czesto ewidentnych jego wad.

Jak ktos ma takie mozliwosci i checi, to powinien skakac sobie po systemach jak pszczola po kwiatkach i bawic sie tym.

To tylko cholerne przedmioty a nie czesci ciala z ktorymi zostaje sie na cale zycie i nie ma co do nich podchodzic jak do transplantacji serca:wink:

Jak mu Nikon jednak nie przypasi, to znowu cos sobie wymysli, i tyle