Nikt o tym nie mówi szeroko, ale w wojsku są kasty jak w Indiach.
I MARANTZ nikt tu nie mówi o pilotach co robią sobie jaja, tylko o generałach co jak są po osiemnastym kieliszku potrafią komuś przystawić pistolet do głowy...
Nikt o tym nie mówi szeroko, ale w wojsku są kasty jak w Indiach.
I MARANTZ nikt tu nie mówi o pilotach co robią sobie jaja, tylko o generałach co jak są po osiemnastym kieliszku potrafią komuś przystawić pistolet do głowy...