Cytat Zamieszczone przez tina Zobacz posta
witam:-D
jestem hodowca i wystawcą na wystawie.
Wystarczy poprosić hodowcę, a on z chęcią pokarze swojego kota.
Staramy sie kota bez potrzeby nie wyciągać na klatkę, aby zwiedzający nie mieli możliwości ich głaskania.
To ze względów bezpieczeństwa.
Niestety w ten sposób chcemy się uchronić od przeniesienia jakiś zarazków z chorego kota
hodowca, hodowcy nierówny więc dmuchamy na zimne.

Gdy obudziłem jednego z kotów z drzemki lekko stukając w klatkę (prawda, że bez zapytania o zgodę, niestety), to właścicielka spojrzała na mnie z takim wyrzutem, że odechciało mi się fotografować.
Właściciele kotów bywają bardzo różni: jedni z dumą ustawiają kota do zdjęcia, a inni patrzą na fotografów, jak na pryszcz na d.... :-D
Poza tym, jak sądzę, chyba na wystawach jednak nie występują chore koty.
Pozdrówka