[WARSZAWA 26-27.01.2008] Wystawa kotów rasowych

[m_o_b_y]

Elitarny Klub Kota Rasowego zaprasza na

III i IV MIĘDZYNARODOWĄ WYSTAWĘ KOTÓW RASOWYCH, która odbędzie się 26 - 27 stycznia 2008r.

MIEJSCE WYSTAWY: HALA SPORTOWA „SASKA”, Warszawa ul. Angorska 2 (wejście od ul. Saskiej)
Jak dojechać:
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&...=&sId=&x=0&y=0

PROGRAM WYSTAWY
SOBOTA NIEDZIELA
7.30 – 9.00 Przyjmowanie kotów i kontrola weterynaryjna 7.30 – 9.00
9.15 – 9.45.00 Korekta koloru 9.00– 9.15
10.00 Otwarcie wystawy 9.30
10.00-15.00 Ocenianie kotów 9.30-14.30
16.30-18.00 Best in Show 16.00-17.30
ok. 18.00 Zamknięcie wystawy ok. 17.30

Dzięki piękne za info.
Gazety o kocich wystawach jeśli w ogóle piszą, to na dalekich stronach małe wzmianki, które każdy przegapi.
Na poprzedniej wystawie też byłem dzięki Twojej informacji.
A chyba nie ma zwierząt równie fotogenicznych, jak koty.
Koci temat - to prawie samograj.
Tylko problem w tym, że na wystawach najczęściej koty siedzą zamknięte w klatkach i tylko niektóre są dostępne.
Pozdrówka

[Vitez]

Tylko problem w tym, że na wystawach najczęściej koty siedzą zamknięte w klatkach i tylko niektóre są dostępne.

Ja poluję na te co są poza klatkami. Zazwyczaj na wystawach jest coś ponad 300 kotów - zawsze się coś znajdzie, tylko trzeba ze 3-4 godzinki w czasie oceny sędziów sobie zarezerwować.
Dla upartych na konkretnego kota/rasę to polecam lekkie tele i polować w okolicy stolików sędziów - albo jak niosą do oceny, albo w trakcie oceny albo w trakcie porównania czy BiS (podsumowanie dnia - wybór Best in Show - najlepszego kota wystawy).

[tina]

Tylko problem w tym, że na wystawach najczęściej koty siedzą zamknięte w klatkach i tylko niektóre są dostępne.

witam:-D
jestem hodowca i wystawcą na wystawie.
Wystarczy poprosić hodowcę, a on z chęcią pokarze swojego kota.
Staramy sie kota bez potrzeby nie wyciągać na klatkę, aby zwiedzający nie mieli możliwości ich głaskania.
To ze względów bezpieczeństwa.
Niestety w ten sposób chcemy się uchronić od przeniesienia jakiś zarazków z chorego kota
hodowca, hodowcy nierówny więc dmuchamy na zimne.

[m_o_b_y]

witam:-D
jestem hodowca i wystawcą na wystawie.
Wystarczy poprosić hodowcę, a on z chęcią pokarze swojego kota.
Staramy sie kota bez potrzeby nie wyciągać na klatkę, aby zwiedzający nie mieli możliwości ich głaskania.
To ze względów bezpieczeństwa.
Niestety w ten sposób chcemy się uchronić od przeniesienia jakiś zarazków z chorego kota
hodowca, hodowcy nierówny więc dmuchamy na zimne.

Gdy obudziłem jednego z kotów z drzemki lekko stukając w klatkę (prawda, że bez zapytania o zgodę, niestety), to właścicielka spojrzała na mnie z takim wyrzutem, że odechciało mi się fotografować.
Właściciele kotów bywają bardzo różni: jedni z dumą ustawiają kota do zdjęcia, a inni patrzą na fotografów, jak na pryszcz na d.... :-D
Poza tym, jak sądzę, chyba na wystawach jednak nie występują chore koty.
Pozdrówka

[Vitez]

Wystarczy poprosić hodowcę, a on z chęcią pokarze swojego kota.

Oj lepiej nie - po co kota za nic karać?

Poza tym, jak sądzę, chyba na wystawach jednak nie występują chore koty.

No to się mylisz. Nie chodzi o jakieś obłożne czy groźne choroby ale koty też się przeziębiają - i po co z wystawy przywozić do domu kichającego kota?
To tylko pobieżny przykład... Znajomi hodowcy potrafią naprawdę ciekawe historie opowiadać .