dużej wprawy tu nie trzeba. Wystarczy zrobić sporo zdjęć w róznych warunkach myśląc o tym co się robi. Praktyka. Na początek robisz zdjęcia, przyglądasz się i wyciągasz wnioski np. dlaczego jest niedoświetlone, lub prześwietlone, dlaczego np czarny kot wyszedł szary albo śnieg wcale biały nie jest. Potem patrzysz na scenę i widzisz ile ciemnych obszarów ile jasnych, co ma być białe a co czarne, czy masz jakieś źródła światła - analizujesz i korygujesz ekspozycję. Zresztą nie masz wiele do korygowania od -2 do 2 (no dobra to akurat był żart) Wbrew pozorom nie jest to wcale takie trudne i jeżeli ja to pojąłem to tobie też się uda.
Można też używać aparatu jako światłomierza. Spot, sprawdzasz ekspozycję na światła, na cienie, na szarości analizujesz, sprawdzasz scenę ustawiasz robisz zdjęcie i cieszysz się z efektów.
Tyle że ja sam zbyt leniwy i oporny jestem żeby to stosować