Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: korekta ekspozycji "z glowy"

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2006
    Miasto
    Bydgoszcz.
    Posty
    3 468

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marekb Zobacz posta
    kiedyś sie z tabeli robiło, a potem wiele we łbie zostawało...zamierzchłe czasy...he
    LCD,histogram,autofocus,światłomierrz TTL, duzo zmieniły.Bo jeszcze nie tak b. dawno

    pierwszy rzut oka na efekt [nastaw ekspozycji] padał na mokry negatyw
    Zawał wisiał w powietrzu.Bracketing był [jak dla mnie] podobnie jak swiatłomierz, zbyt drogi.Było tylko jedno wyjscie.Nauczyć sie fotografowac
    bez ich pomocy.Pozdrawiam .:-)
    Ostatnio edytowane przez janmar ; 10-01-2008 o 01:48

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    54
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    dużej wprawy tu nie trzeba. Wystarczy zrobić sporo zdjęć w róznych warunkach myśląc o tym co się robi. Praktyka. Na początek robisz zdjęcia, przyglądasz się i wyciągasz wnioski np. dlaczego jest niedoświetlone, lub prześwietlone, dlaczego np czarny kot wyszedł szary albo śnieg wcale biały nie jest. Potem patrzysz na scenę i widzisz ile ciemnych obszarów ile jasnych, co ma być białe a co czarne, czy masz jakieś źródła światła - analizujesz i korygujesz ekspozycję. Zresztą nie masz wiele do korygowania od -2 do 2 (no dobra to akurat był żart) Wbrew pozorom nie jest to wcale takie trudne i jeżeli ja to pojąłem to tobie też się uda.
    Można też używać aparatu jako światłomierza. Spot, sprawdzasz ekspozycję na światła, na cienie, na szarości analizujesz, sprawdzasz scenę ustawiasz robisz zdjęcie i cieszysz się z efektów.
    Tyle że ja sam zbyt leniwy i oporny jestem żeby to stosować
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

  3. #3
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bebesky Zobacz posta
    dużej wprawy tu nie trzeba. Wystarczy zrobić sporo zdjęć w róznych warunkach myśląc o tym co się robi. Praktyka. Na początek robisz zdjęcia, przyglądasz się i wyciągasz wnioski np. dlaczego jest niedoświetlone, lub prześwietlone, dlaczego np czarny kot wyszedł szary albo śnieg wcale biały nie jest. Potem patrzysz na scenę i widzisz ile ciemnych obszarów ile jasnych, co ma być białe a co czarne, czy masz jakieś źródła światła - analizujesz i korygujesz ekspozycję. (...)
    ale to zupelnie nie w ta strone. zobacz wideo: on przestawia ekspozycje paluchami niosac aparat w rece, nawet go nie podnoszac do oka czy zerkajac na to co robi swiatlomierz w aparacie. pomiar robi w stu procentach "na oko"

    i wlasnie chodzilo mi o pytanie jak to robi. jedyne wyjasnienie jakie mi przyszlo do glowy, to ze ma w glowie tabele naswietlan, albo przynajmniej pewne zapamietane korekty dla co wazniejszych zmian swiatla. i przy tym albo mocno sie pilnuje, zeby je na biezaco wprowadzac i korygowac przed zrobieniem zdjecia, albo ma ogromne doswiadczenie, ze trafia z tym poslugujac sie pamiecia we wlasnej glowie (zawodna i ograniczona) i swiatlomierzem w oku (ktore jest wyjatkowo latwo oszukac).

    zapewne w jakims stopniu obie metody

    no nic... trzeba sie bedzie tak nauczyc robic.


    z innej beczki, to ten kawalek filmu chyba najlepiej wyjasnia, dlaczego uklad przyciskow w dwucyfrowkach Canona jest przemyslany. wbrew temu co wypisuja zwolennicy ergonomii polegajacych na (pardon) obsraniu korpusu z kazdej strony przyciskami bez czego rzekomo zle sie obsluguje aparat
    www albo tez flickr

  4. #4
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez janmar Zobacz posta
    ....Było tylko jedno wyjscie.Nauczyć sie fotografowac
    bez ich pomocy.Pozdrawiam .:-)
    Pamiętam ze jakoś tak w pierwszej połowie lat 90-tych, na wakacyjnym wyjeździe, padły mi w Zenicie baterie światłomierza. Pozbawiony pomiaru naświetlałem "na oko" i zdecydowana większość zdjęć się udała.
    Ale to były inne czasy, używało się w zasadzie wyłącznie negatywów o czułości ISO 200, teraz już bym tego chyba nie potrafił :-)
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •