Wyrwałeś zdanie z kontekstu i straciło ono całkowicie swój sens, bo według twojego wycinka wypowiedzi, wychodzi na to że, każdy kamuflaż jest bez sensu, a zdjęcia zwierząt możemy równie dobrze robić ubrani na żółto lub czerwono.
Tutaj przytoczę większy fragment wypowiedzi Artura Tabora :
cyt:
"Każdemu fotografowi przyrody marzy się czarodziejska czapka niewidka lub zaczarowany pierścień za pomocą którego można by zniknąć i podejść do upatrzonego zwierzaka. Niestety są to tylko marzenia. Proza życia sprowadza się do tego, że kupujemy maskujące ubrania najczęściej w sklepach wojskowych, zakładamy kominiarki na głowy, wyciągamy solidne statywy i długie „lufy” obiektywów i wyruszamy na łowy.
Tak wyposażeni przypominamy raczej terrorystów aniżeli fotografów przyrody o czym zresztą utwierdzają nas uciekający przed nami ludzie w lesie. Ptaki też uciekają – ich wyśmienity wzrok od razu wykrywa nasz kamuflaż. Metoda fotografii ptaków z podchodu w większości przypadków po prostu się nie sprawdza. Najlepszą sprawdzoną metodą w tym fachu jest wybudowanie ukrycia w wybranym przez siebie miejscu. Takie ukrycie musi być doskonale wkomponowane w otoczenie, tak aby stanowiło z nim harmonijną całość.