generalnie pstrykam pejzaże, i np. użycie 400d i 17-40 L - daje całkiem fajne efekty, zwłaszcza przy iso 100, faktycznie 400d szumi mocno np. na iso 400. Ale na AF nie marudzę, u mnie działa bardzo fajnie.
natomiast obudowa to fakt, 400d to troche plastiku, miałem kiedyś 10d i był o wiele solidniejszy, ale wg mnie to i tak mało zeby pakować np . 7 tys,
Czy w pejzażach można spodziewać się jakiś dramatycznych różnic? widziałem sporo fotek powalających z nóg np na onephoto i goście pstrykali d60, 10d..