Dosc dlugo na analogach, sporadycznie na roznych body typu 10D czy 20D.
To swoja droga - moja jak ja sprzedawalem miala gigantyczne luzy (a o sprzet generalnie dbam) - nie dalo sie w zasadzie ostrzyc recznie, po dotkniecie pierscienia przestawialo cala grupe soczewek i bylo po ostrosci...
Niewatpliwie ma swoje zalety. Co do ostrosci - kwestia indywidualna, ale dla mnie zaczynalo byc akceptowalne w okolicach 3.5-4 (i nie tylko dla mnie z tego co widzialem). Ja tylko z racji tego ze troche juz szkiel przerzucilem, staram sie troszeczke studzic zapal tych dla ktorych to jest nastepny obiektyw po kicie i uwazaja go za ktorys tam cud swiata, a tych co kupili 50/1.4 (niby lepszy ;-) ) za frajerow....
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze dodam ze 50/1.4 to najbardziej kontrastowe szklo jakie mam - do 50/1.8 w ogole nie ma porownania, od innych stalek w tej kwestii jest rowniez zauwazalnie lepsze...